wtorek, 13 listopada 2018

'Rodzina na sprzedaż' (Una especie de familia, 2017) - film







Malena jest lekarką z klasy średniej. Mieszka w Buenos Aires. Niedawno utraciła dziecko. Po tym traumatycznym doświadczeniu wyrusza w podróż, aby adoptować noworodka z biednej rodziny w północnej Argentynie. W trakcie podróży Malena zaczyna się wahać, odczuwa dylematy moralne. Zastanawia się do czego może się jeszcze posunąć, aby stworzyć rodzinę o jakiej marzy?



 



     Czasami mam już przesyt polskimi, amerykańskimi czy angielskimi produkcjami, do których jednak najczęściej mam dostęp. Postanowiłam w tych okolicznościach obejrzeć film pt. "Rodzinę na sprzedaż", gdyż opis wydał mi się dość intrygujący. Niestety ogromnie się zawiodłam, choć pokładałam w nim wielkie nadzieje.
     Malena pragnie mieć dziecko, jednak nie jest jej pisane spełnienie tego marzenia. Po utracie ciąży postanawia adoptować noworodka z biednej rodziny w Argentynie. Choć wydarzenia z którymi musi zmierzyć się bohaterka są dramatyczne to akcja wlecze się niemiłosiernie wolno. Jest wiele niepotrzebnych scen, które bez problemu można by pominąć czy skrócić a sens pozostałby ten sam. Możliwe, że twórcy chcieli dodać więcej refleksyjnych momentów, lepiej ukazać tło społeczne biednych ludzi, jednak były one jedynie irytująco dłużącymi się niepotrzebnymi i nic nie wnoszącymi do całości wstawkami. Pomimo dość interesującej tematyki zdarzyło mi się usnąć na tym filmie. W moim odczuciu można by dużo lepiej pociągnąć ten temat niż tak jak zostało to zrobione w tym filmie. Dobrana muzyka była przeciętna, widoki nie zrobiły na mnie aż takiego wrażenia, żebym mogła je rozpamiętywać, choć widziałam pewien potencjał niektórych ujęć.
     Gra aktorska to chyba największy pozytywny aspekt tej produkcji. Była ona na całkiem przyzwoitym poziomie. Niestety nie jest ona na tyle wybitna abym piała z zachwytu i przyznawała nagrody aktorom za to jak wcielili się w swoje postacie. Bez żadnego zarzutu i najbardziej naturalnie wypadł tu chyba jedynie noworodek, który nie miał tu zbyt wiele do powiedzenia.
     Niestety film "Rodzina na sprzedaż" rozczarował mnie i wiem, że już nigdy ponownie go nie zobaczę. Jak dla mnie poświęcenie półtorej godziny na tę produkcję było stratą czasu, gdyż można o wiele lepiej spożytkować taki okres. Szkoda, że nie mogę się cofnąć i naprawić błędu jakim jest obejrzenie tego tytułu. Podsumowując w wielkim skrócie: nie polecam.
     Moja ocena: 4/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails