piątek, 19 października 2018

"Konklawe" Robert Harris

W Watykanie umiera propagujący ideę Kościoła ubogiego, znienawidzony przez Kurię papież. Misja przeprowadzenia konklawe przypada w udziale kardynałowi Lomeliemu, mającemu za sobą kryzys wiary dziekanowi Kolegium Kardynalskiego. Do wzięcia udziału w wyborach uprawnionych jest stu siedemnastu kardynałów, lecz tuż przed rozpoczęciem głosowań w Domu Świętej Marty pojawia się kolejny, nieznany nikomu kardynał Benitez z Filipin, którego zmarły papież podniósł do tej godności w tajemnicy przed watykańskimi urzędnikami. 
Zamknięci we wnętrzu Kaplicy Sykstyńskiej elektorzy modlą się o to, by Duch Święty oświecił ich i pomógł dokonać właściwego wyboru, bardzo szybko jednak obok toczącego się od dziesięcioleci sporu tradycjonalistów i liberałów zaczynają się między nimi całkiem ziemskie intrygi i knowania. Lomeli musi rozstrzygnąć w swoim sumieniu, czy jako dziekan kolegium ma się ograniczać wyłącznie do spraw organizacyjnych, czy też spróbować wpłynąć na przebieg głosowania poprzez ujawnienie mrocznej przeszłości głównych pretendentów. Ostateczny wynik konklawe okaże się jednak i tak nie całkiem zgodny z jego intencjami.
Opis książki



Autor: Robert Harris
Tytuł oryginalny: Conclave
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Szulc Andrzej
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2016
Rok pierwszego wydania polskiego: 2017
Liczba stron: 336



     Robert Harris, a raczej jego twórczość, zbiera w większości pozytywne recenzje. Bardzo rzadko natrafiłam na negatywne słowo na temat którejkolwiek z jego książek. Widząc dostępną w bibliotece pozycję "Konklawe" postanowiłam dać szansę autorowi. Byłam ogromnie ciekawa czy również ja będę zaliczać się do grona jego zwolenników. 
     Umiera papież, który wzbudzał wiele emocji wśród osób związanych z kościołem. W tych okolicznościach to na barkach Lomeliego spoczywa organizacja konklawe. Gdy wszyscy elektorzy, wraz z nowym nieoczekiwanym gościem, zostają zamknięci we wnętrzu Kaplicy Sykstyńskiej zaczynają się intrygi mogące zaważyć na wyniku. Moim zdaniem fabuła w tej powieści jest bardzo dobrze skonstruowana. Choć nie znajdziemy tu akcji pędzącej w zatrważającym tempie to i tak można się wciągnąć w treść już od pierwszych stron. W trakcie lektury miałam wrażenie, że czytam "House of Cards" w trochę kościelnym, a nie jedynie politycznym, wydaniu. Jest to dość specyficzna tematyka, która znajdzie swoich przeciwników jak i zwolenników. Jeśli lubujecie się w takich klimatach to jak najbardziej trafi ona w wasze gusta :).
     Bohaterowie - pomimo ich mnogości, autor zadbał o to aby nie zlali nam się oni w jedną dużą masę bez możliwości rozróżnienia. Co ważniejsze postacie były w subtelny sposób opisane, że nie zaburzało nam to płynności czytania. Jedynie Ci poboczni, którzy nie mieli aż takiego udziału czy wpływu na treść, zostali potraktowani trochę po macoszemu, nie został wykorzystany w pełni ich potencjał.
     Styl autora bardzo przyjemny w odbiorze. Powieść czytało mi się bardzo lekko i płynnie, a akcja została poprowadzona tak, że nie mogłam się oderwać od lektury. Wydanie papierowe zostało całkiem przyzwoicie zrobione - twarda oprawa, szyte strony i nie tak rażąca w oczy biel stron. Jako zwolenniczka tego typu wydań papierowych jestem w pełni usatysfakcjonowana.
     Moim zdaniem powieść "Konklawe" ma swoje plusy i minusy. Zdaje sobie sprawę, że nie jest to pozycja dla każdego, gdyż niektórym może się nie spodobać takie osadzenie intryg w świecie kościelnym. Jak dla mnie jest to całkiem dobra powieść po którą warto sięgnąć. Osobiście nie żałuję, że przeczytałam ten tytuł i wiem, że sięgnę po kolejne pozycje tego autora.
     Moja ocena: 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails