wtorek, 3 maja 2022

"Sprośne listy" Vi Keeland, Penelope Ward

 
Historia miłosna, która rozpoczęła się od przyjaźni między dziewczyną i chłopcem, a rozkwitła, gdy nawiązali kontakt ponownie - jako dorośli ludzie.
Griffin Quinn był moim korespondencyjnym powiernikiem z dzieciństwa, angielskim chłopcem, od którego różniło mnie wszystko. Z biegiem lat, wraz z setkami napisanych listów, staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi - dzieliliśmy się najgłębszymi, najmroczniejszymi sekretami i zbudowaliśmy więź, która wydawała się niezniszczalna. Pewnego dnia jednak została zniszczona.
Nagle, zupełnie niespodziewanie, przyszedł kolejny list. Pełen wyrzutów - gniewu nagromadzonego przez osiem lat. Nie miałam wyboru i w końcu musiałam się przyznać, dlaczego przestałam odpowiadać na korespondencję.
Griffin mi wybaczył i po jakimś czasie udało nam się ożywić relację z lat dziecinnych. Z tym że byliśmy już dorośli i wszystko nabrało rumieńców. Nasze listy szybko stały się niegrzeczne, odkrywaliśmy w nich swoje najdziksze fantazje. Jedynym logicznym wyjściem z sytuacji wydawało się więc przeniesienie znajomości na kolejny poziom i spotkanie twarzą w twarz.
Tyle że Griffin nie chciał się spotkać, bo uznał, że tak będzie dla nas najlepiej. Jednak ja musiałam go zobaczyć, więc wykonałam skok na głęboką wodę i zaczęłam go szukać. Przecież ludzie robili w imię miłości bardziej szalone rzeczy, prawda?
Ale to, czego się dowiedziałam, może zmienić wszystko...
Opis książki
 
 
 
Autor: Vi Keeland, Penelope Ward
Tytuł oryginalny: Dirty Letters
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Misiorek Tomasz
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: romans
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2019
Rok pierwszego wydania polskiego: 2021
Liczba stron: 344
Czas trwania: 8h 58m
Lektor: Hanka Tyszkiewicz
 
 
 
     Dotychczas przeczytałam dwie książki Vi Keeland, "To co za nami" oraz "Nie dla mnie", jednak nie zrobiły na mnie aż tak ogromnego wrażenia i nie zapadły w mojej pamięci. Postanowiłam dać jej trzecią, ostatnią, szansę by przekonać się, czy jest to autorka "dla mnie". Niestety "Sprośne listy" to moje największe rozczarowanie od tej pisarki i wątpię, czy ponownie sięgnę po kolejną jej powieść.
     Griffin i Luka przez wiele lat w dzieciństwie ze sobą korespondowali, jednak przez trudne wydarzenia w życiu dziewczyny kontakt między nimi się urwał. Po wielu latach odnawiają ze sobą znajomość, jednak tym razem nabiera ona nieco większych rumieńców... Miałam nadzieję, że będzie to całkiem przyjemny romans z nieco bardziej pieprznymi elementami i nutką tajemniczości. Choć sam pomysł na fabułę był nawet niezły to jednak wykonanie według mnie jest fatalne. Wiele sytuacji było dla mnie na tyle absurdalnych, że odbierało mi przyjemność z zapoznawania się z tą historią. Dziewczyna, która cierpi na pewne zaburzenie i unika kontaktu z ludźmi, jedzie w pewnym momencie do obcego faceta, którego nigdy nie spotkała i nawet nie wie jak wygląda, tysiące mil z nadzieją właściwie nie wiem na co. Mężczyzna wynajmuje detektywa, by śledził poczynania tego dziewczęcia i nie widzi w tym nic nieodpowiedniego. A to nie jedyne "kwiatki", po których irracjonalności zjeżyły mi się włoski na całym ciele. Nie do końca podobała mi się ta chora relacja jaka między tym dwojgiem się zaczęła nawiązywać i to nawet nie ze względu na dość niesmaczne sceny erotyczne, tylko po prostu same ich poczynania. Jestem naprawdę rozczarowana treścią, jaką tu dostałam...
     Bohaterowie - tu mam pewien dylemat co powinnam o nich napisać. Niby mają pewne cechy charakterystyczne i na swój sposób są w stanie wywołać w czytelniku emocje podczas lektury, tak niestety często postępowali nielogicznie, wbrew temu jak wcześniej się zachowywali czy deklarowali. Niestety żadna z postaci nie przekonała mnie do siebie na tyle bym jednak była w stanie z pełnym zaangażowaniem śledzić jej losy i trzymać kciuki by wszystko poszło w jak najlepszym kierunku.
     Styl autorek jest w moim odczuciu całkiem niezły w odbiorze. Podczas lektury nie odczułam tego, że tę historię napisały dwie osoby, jednak po samej treści, jaką tu dostaliśmy, na ten moment nie mam ochoty sięgać po cokolwiek innego co wyszło spod ich pióra. Lektorka w audiobooku dostępnym na Empik Go to chyba najmocniejszy atut tej powieści. Moim zdaniem poradziła sobie naprawdę świetnie.
     "Sprośne listy" to powieść o której chciałabym jak najszybciej zapomnieć i nie musieć powracać do niej myślami. Jak dla mnie było tu zbyt wiele irracjonalności, przez którą nie byłam w stanie czerpać przyjemności z lektury. Ze swojej strony niestety nie jestem w stanie z czystym sercem polecić Wam tej książki, co najwyżej mogę ją stanowczo odradzać, gdyż moim zdaniem nie warta była ani minuty, którą na nią poświęciłam.
     Moja ocena: 3/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails