środa, 26 stycznia 2022

"Życie na wynos" Olga Rudnicka

 
Emilia Przecinek, znana autorka powieści dla kobiet, w wieku czterdziestu lat zostaje rozwódką z dwójką nastoletnich dzieci, kredytem hipotecznym do spłacenia oraz matką i teściową na karku. Dzieci nalegają, żeby chodziła na randki, a obie starsze panie, no cóż, jak to one, włażą z butami, gdzie tylko się da. W takiej sytuacji można albo załamać się nerwowo, albo popełnić morderstwo.
Mimo niesprzyjających okoliczności Emilia postanawia odmienić swoje życie. Nie jest to łatwe, gdyż mężczyźni, których spotyka, absolutnie nie przypominają wspaniałych bohaterów jej powieści.
Pech chce, że teściowa pisarki łamie nogę. Unieruchomiona na wózku, zaczyna obserwować sąsiadów, co okazuje się zajęciem na pełen etat, a nawet dwa, gdyż nie wszystko można zobaczyć przez okno, niektóre rzeczy trzeba podsłuchać. Przed wścibskimi staruszkami nic się nie ukryje. Ani kochanka o czerwonych włosach, ani skłonna do awantur żona, ani leżący w piwnicy trup, którego znajduje Emilia.
Opis książki
 
 
 
Autor: Olga Rudnicka
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2017
Liczba stron: 368
 
 
 
     Potrzebowałam ostatnio nieco lżejszej powieści by móc odetchnąć i oczyścić głowę, więc zdecydowałam się na pozycję Olgi Rudnickiej "Życie na wynos". "Granat poproszę!", czyli pierwszą część przygód z Emilią Przecinek, naprawdę miło wspominam i miałam nadzieję, że również tym razem się nie zawiodę. Całe szczęście i w tym przypadku nie mogę narzekać.
     Emilia to znana autorka wielu poczytnych 'powieści dla kobiet'. Po niefortunnych wydarzeniach w swoim życiu aktualnie mieszka z dwójką dzieci oraz własną matką i teściową. Jednak kobieta nie może spocząć na laurach i mieć choć namiastki spokoju. W bloku w którym mieszkają odnajdują trupa i znów zaczyna się pełen nieprzewidzianych zdarzeń okres, który wykończyłby niejednego. Przyznam, że bardzo miło spędziłam swój czas podczas lektury. Dla mnie była to idealna powieść dla przyjemności, która wielokrotnie wywołała uśmiech na mojej twarzy. Przygody Emilii i jej rodzinki, choć momentami mogą wydać się absurdalne, to i tak wciągnęły mnie już od pierwszych stron i ciężko było mi oderwać się od lektury. Z chęcią przeczytałabym kolejne losy tych bohaterów, gdyż dla mnie były one zabawną odskocznią od własnej szarej codzienności. Może jedynie samo zakończenie nie do końca mnie przekonało ponieważ nie jestem zwolenniczką aż tak słodkich splotów okoliczności, jednak przez zabawny sposób w jaki zostało to ograne jestem w stanie nieco przymknąć na to oko.
     Bohaterowie zostali wykreowani całkiem przyzwoicie. Wszyscy wywoływali we mnie pewne emocje, niektórzy silniejsze a inni lżejsze, lecz nikt nie pozostał mi obojętny. Zabrakło mi jedynie nieco scen z udziałem dzieci głównej bohaterki, w szczególności Kropki, którą naprawdę polubiłam. Mam nadzieję, że w kolejnej części, jeśli takowa w ogóle powstanie, dostaniemy jej postać choć na trochę dłużej.
     Styl autorki w moim odczuciu bardzo przyjemny w odbiorze. W lekkim i zabawnym stylu stworzyła historię, która potrafi wciągnąć już od samego początku i poprawić nastrój na długi czas. Z wielką chęcią sięgnę po kolejne powieści tej autorki i mam nadzieję, że będę nimi równie zachwycona. Co do e-booka nie mam żadnych zastrzeżeń i bardzo dobrze współpracował z moim czytnikiem.
     "Życie na wynos" to bardzo przyjemna powieść, która potrafi wywołać na twarzy czytelnika uśmiech. Właśnie czegoś tak lekkiego i niezobowiązującego ostatnio potrzebowałam, by odegnać złe myśli. Jeśli poszukujecie zabawnej, lecz niegłupiej pozycji, dzięki której oderwiecie się od codzienności to gorąco polecam Wam ten tytuł - nie zawiedziecie się!
     Moja ocena: 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails