poniedziałek, 24 stycznia 2022

'Zwierzęta nocy' (Nocturnal Animals, 2016) - film

 
 
 
Przed piętnastoma laty Susan Morrow opuściła męża, Walkera, ambitnego pisarza w wiecznym kryzysie twórczym. Dziś Susan jest właścicielką galerii i szczęśliwą małżonką innego mężczyzny. Któregoś dnia otrzymuje od Walkera rękopis jego pierwszej książki, brutalnego thrillera, który Susan interpretuje jako symboliczną zemstę za rozstanie. Poznajemy koleje losu Tony’ego Hastingsa, profesora matematyki, i jego rodziny. Hipnotyczna, tajemnicza, przerażająca treść książki sprawia, że Susan z trudem rozpoznaje rzeczywistość, w której się znajduje. Oba plany (realne życie i fabuła książki) mieszają się, zamazują, przeplatają. Mroczna historia z kart powieści zmusza Susan do zmierzenia się z ciemnością, jaka kryje się w jej sercu i przeszłości…



     O filmie pt. "Zwierzęta nocy" nie słyszałam wcześniej zbyt wiele, jednak do jego obejrzenia skusiła mnie obsada aktorska i opis fabuły. Miałam nadzieję na naprawdę dobrze spędzony czas podczas seansu, jednak coś nie do końca tu wyszło... Po raz kolejny jestem nieco rozczarowana.
     Susan to odnosząca sukcesy właścicielka galerii i szczęśliwa ponowna mężatka. Po kilkunastu latach od rozstania ze swoim byłym dostaje od niego rękopis. W historii którą jej przesłał widzi wiele nawiązań traktując ją jako swoistą zemstę z jego strony za wyrządzone krzywdy. Teraźniejszość zaczyna się jej mieszać z fabułą książki i kobieta musi zmierzyć się z brutalnymi wydarzeniami z przeszłości. Niestety ten film został przedstawiony dość chaotycznie i nie do końca byłam w stanie wciągnąć się w tę historię. Mam wrażenie, że zabrakło tu kilku scen by choć trochę dopełnić obraz tego co twórcy chcieli nam przekazać. Moim zdaniem jest tu aż zbyt wiele niedopowiedzeń, które sprawiły, że podczas seansu czułam się za bardzo zagubiona. Historia miała naprawdę ogromny potencjał, jednak nie do końca jestem w stanie docenić to co faktycznie tu dostałam.
     Gra aktorska to jedyny aspekt, który mnie nie zawiódł i jestem w stanie w pełni się nim zachwycać. Uwielbiam odtwórców głównych ról, więc na pewno moja opinia nie jest obiektywna. Niemniej jednak naprawdę dobrze oglądało mi się ich w tym filmie i nie było dla mnie tu sztucznych oraz nienaturalnych sytuacji przez które miałabym ochotę jak najszybciej zakończyć seans.
     "Zwierzęta nocy" to film, który pozostawił we mnie pewien niedosyt i konsternację. Nie do końca jestem pewna co twórcy dokładnie chcieli przekazać tą historią a ja nie czuję się w tym przypadku na siłach by snuć domysły. Przypuszczam, że znajdą się fani tej produkcji, którzy będą nią kompletnie zachwyceni, jednak ja nie należę do tej grupy. Nie mogę napisać aby czas, który poświęciłam na jego obejrzenie był całkowicie zmarnowany, lecz mogłam spożytkować go nieco lepiej...
     Moja ocena: 5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails