"Pielgrzym" to kryptonim człowieka, który oficjalnie nie istnieje.
Dawniej dowodził tajnym wydziałem wewnętrznym amerykańskiego wywiadu.
Zanim wycofał się ze służby i zniknął, zawarł swe zawodowe doświadczenie
w niezrównanej książce na temat technik śledczych. Nie przewidział
jednak, że posłuży ona jako podręcznik mordercy...
Młoda kobieta zamordowana w podrzędnym hotelu na Manhattanie.
Mężczyzna publicznie ścięty w Arabii Saudyjskiej.
Oczy skradzione żywemu człowiekowi pracującemu w tajnym syryjskim laboratorium badawczym.
Dymiące ludzkie szczątki na zboczu góry w Hindukuszu.
Spisek, którego sednem jest przerażająca zbrodnia przeciwko ludzkości.
Jedna nić, która łączy wszystkie te sprawy.
Jeden człowiek, który podejmie wyzwanie.
Pielgrzym.
Opis książki
Autor: Terry
Hayes
Tytuł oryginalny:
I Am Pilgrim
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Szymański Maciej
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2012
Rok pierwszego wydania polskiego:
2014
Liczba stron: 760
Książka pt. "Pielgrzym" była wielokrotnie polecana mi przez bliską osobę, której opiniom ufam. Choć nieco przerażały mnie gabaryty tej powieści wreszcie po nią sięgnęłam wierząc, że i ja znajdę tu coś co i mnie zachwyci, przy okazji wyczytując zaległości z moich półek. Całe szczęście się nie zawiodłam i lektura tej pozycji była faktycznie ogromną przyjemnością!
Przedstawienie pokrótce fabuły tej powieści jest nie lada wyczynem i ja nie jestem w stanie oddać w kilku prostych słowach złożoności tego co tu znajdziemy. Dzieję się tu wiele i pomimo początkowego nieco frustrującego dla mnie skakania z jednego wątku do drugiego wreszcie wszystko zaczęło się razem spinać w zaskakujący sposób. Dość szybko byłam w stanie wkręcić się w tę historię i ciężko było mi się oderwać od lektury - gdyby nie proza życia codziennego połknęłabym tę powieść znacznie szybciej. Nie sądziłam, że powieść kryminalno-sensacyjna aż tak mocno mnie pochłonie i będę w stanie się nią zachwycać oraz jeszcze na długo po jej skończeniu powracać do niej myślami. Zakończenie, które tu otrzymujemy było dla mnie naprawdę dobre i zaskakująco niespodziewane, co ostatnio bardzo rzadko się zdarza w czytanych przeze mnie powieściach.
Bohaterowie zostali według mnie naprawdę dobrze i przemyślanie wykreowani. Choć znajdziemy tu sporo postaci to każda z nich była potrzebna i wiele wnosiła do całej historii. Nie ma również mowy o pomyleniu ich ze sobą w trakcie lektury, jak i po jej skończeniu, gdyż każdy miał swój niepowtarzalny charakter, który działał na mnie magnetyzująco. Może być to błahe i dla niektórych zbyt górnolotne co teraz napiszę, jednak nic nie jest takie oczywiste jak się może nam wydawać i z wielką chęcią powracałam do tych bohaterów, gdy musiałam choć na chwilę przerwać lekturę.
Styl autora był według mnie zaskakująco lekki i przyjemny w odbiorze. Naprawdę dobrze i szybko mi się czytało wykreowaną przez niego historię, która potrafi wciągnąć całkowicie czytelnika i wywołać w nim wiele emocji, których się nie spodziewałam. Z wielką chęcią przeczytałabym kolejne powieści tego autora i mam nadzieję, że się takowe u nas pojawią. Wydanie papierowe ma jedną wadę - klejone strony, co przy takiej grubości tej pozycji jest niestety dość frustrujące i grozi rychłym zniszczeniem egzemplarza, który się czyta pomimo zachowania wszelkich starań by do tego nie doszło. Co do innych aspektów wydania tej powieści nie mam żadnych zarzutów.
"Pielgrzym" to według mnie naprawdę dobra i zaskakująca powieść, która pozostanie ze mną na dłużej. Jestem pewna, że w przyszłości jeszcze nie raz do niej powrócę by znów móc delektować się lekturą. Gorąco polecam Wam tę pozycję, jeśli jeszcze nie mieliście okazji się z nią zaznajomić. Nawet jeśli jesteście do niej sceptycznie nastawieni, tak jak ja na początku, to nie pożałujecie poświęconego na nią czasu. Czytajcie "Pielgrzyma"!
Moja ocena: 8/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz