niedziela, 9 września 2018

"13 małych błękitnych kopert" Maureen Johnson



Niezwykła książka o podróży, sztuce, miłości i dorastaniu... 
Wzruszająca powieść drogi dla nastolatków!
Siedemnastoletnia Ginny otrzymuje w spadku po ukochanej ciotce 13 małych niebieskich ponumerowanych kopert. W pierwszej znajduje 1000 dolarów i szczegółowe instrukcje, jak kupić bilet lotniczy do Londynu oraz prośbę, aby udała się tam niezwłocznie i otworzyła kolejny list dopiero na miejscu... Wyrusza w tę niezwykłą podróż po całej Europie podążając śladami ciotki, jej niezwykłych losów i tajemnic, aby powoli odkrywać sekret szczęścia i niepowtarzalnej urody życia. Tłem dla tej opowieści są Edynburg, Paryż, Rzym, Amsterdam, zimne fiordy Skandynawii, gorąca plaża na Korfu i wiele innych zakątków starego kontynentu... 
Opis książki





Autor: Maureen Johnson
Tytuł oryginalny: 13 Little Blue Envelopes
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Pieńkowska Beata
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2005
Rok pierwszego wydania polskiego: 2007
Liczba stron: 336



     Uczniowie powrócili już do szkolnej codzienności, większość studentów ma jeszcze w tym miesiącu wolne, a lud pracujący miał szczęście jeśli dostał w okresie letnim urlop. Jako, że zatęskniłam za wolnymi i beztroskimi dniami postanowiłam sięgnąć po pozycję, która może kojarzyć się właśnie z wakacjami. Miałam nadzieję, że "13 małych błękitnych kopert" będzie idealna na tę okazję, w szczególności, że przewija się tu motyw podróży.
     Ginny otrzymuje trzynaście małych tajemniczych kopert od swojej ciotki. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że owa ciotka już nie żyje... W każdym z listów znajduje się pewne zadanie do wykonania, jednak dopiero gdy siedemnastolatka zdecydowała się podjąć tego wyzwania zaczyna się jej niesamowita podróż. Nie czytałam zbyt wiele powieści z tym motywem, nie mam zbyt dużego porównania w tym temacie, jednak ta pozycja nie zrobiła na mnie aż tak dobrego wrażenia. Fakt, przyjemnie się ją czytało, miło było wraz z główną bohaterką udać się do różnych krajów, lecz sama akcja nie była na tyle powalająca abym ją zapamiętała na długo. Było kilka momentów, które niestety okropnie mi się dłużyły i czułam się wręcz znudzona tym co czytam. Może zagorzali fani wycieczek i przeróżnych form podróżowania bardziej docenią to co tutaj znajdziemy. Ja, bardziej jako domatorka woląca odpoczywać w zaciszu domowym, nie odnalazłam zbyt wiele fascynujących mnie aspektów.
     Bohaterowie niestety nie zostali jakoś bardzo wybitnie wykreowani. Mamy tutaj jedną główną postać, Ginny, która czasem zachowywała się nieadekwatnie do swojego wieku. Choć jest ona nastolatką to niektóre jej kwestie czy zachowania miałam wrażenie jakby były przypisane do znacznie starszej osoby. Wiele jest też postaci pobocznych o których niestety bardzo łatwo zapomnieć i pomieszać je ze sobą. Będąc kilka dni po lekturze nie jestem w stanie wymienić nawet większości imion jakie się pojawiały na kartach tej powieści.
     Styl autorki zaskakująco lekki i plastyczny. Pomimo, że sama treść nie porwała mnie za mocno, książkę czytało mi się z przyjemnością, a sposób w jaki została napisana nie powodował we mnie irytacji. Wydanie papierowe z biblioteki, które miałam w swoich rękach całkiem dobrze zrobione. Główną wadą są dla mnie jedynie klejone strony, do których nadal nie potrafię się przekonać. Natomiast warta wspomnienia jest oprawa graficzna samej książki, która potrafi przyciągnąć oko czytelnika.
     "13 małych błękitnych kopert" jest dla mnie przeciętną pozycją. Wątpię abym do niej kiedykolwiek powróciła, zapewne dość szybko o niej zapomnę. Jestem jednak przekonana, że ta powieść znajdzie swoich zwolenników, którzy ją pokochają całym sercem.
     Moja ocena: 5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails