wtorek, 1 listopada 2016

"Ciernista róza" Charlotte Link

Brutalne morderstwo i mroczne tajemnice sprzed lat pogrzebane na idyllicznej angielskiej wyspie... 
Karin Palmer, ogarnięta chęcią zmiany dotychczasowego życia, decyduje się wyjechać na angielską wyspę Guernsey. Przez przypadek trafia do domu z ogrodem pełnym róż, który należy do 71-letniej Beatrice Shayne. 
Karin ulega urokowi staruszki, jej pięknego ogrodu i eleganckiego, przytulnego domu. Między kobietami szybko nawiązuje się serdeczna przyjaźń mimo dzielącej je różnicy wieku. Ich rozmowy stają się coraz bardziej intymne i szczere.Beatrice coraz chętniej opowiada o przeszłości. Nie mówi jednak wszystkiego.
Wkrótce w brutalny sposób zostaje zamordowana, Helene, wieloletnia współlokatorka i przyjaciółka Beatrice. Tropy prowadzą do właścicielki różanego ogrodu. Kobieta będzie musiała komuś zaufać. Jej wybór pada na Karin...
Opis książki





Autor: Charlotte Link
Tytuł oryginalny: Die Rosenzüchterin
Język oryginalny: niemiecki
Tłumacz: Spirydowicz Ewa
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2000
Rok pierwszego wydania polskiego: 2014
Liczba stron: 600



     Już kilka lat temu spotkałam się z twórczością Charlotte Link, zaczytując się wtedy w powieść "Drugie dziecko". Miałam raczej pozytywne wspomnienia związane z książką dlatego też widząc "Ciernistą różę" po promocyjnej cenie nie zawahałam się z zakupem.
     Fabuła została bardzo ciekawie przedstawiona w opisie z tyłu książki. Brutalne morderstwo sugerowało mi, że będzie to kryminał. Dobry i mocny kryminał trzymający w napięciu. Niestety podczas czytania nie byłam pewna czy rzeczywiście czytam tę samą książkę co osoba, która pisała ten opis. Moim zdaniem pojawiło się w nim trochę nieścisłości. Morderstwo o którym już w pierwszym zdaniu wspominają pojawiło się dopiero w okolicach 400 strony. Kolejne zdania z opisu teoretycznie są prawdą ale jako samodzielne opisy a nie jednolity tekst - wtedy zaburzają już bieg zdarzeń i nie trzymają się dokładnie tego co znajdziemy w tej powieści. Mówią o dwóch różnych zdarzeniach a nie wynikających z siebie następstw. Niestety nie znalazłam w powieści dobrego kryminału, którego spodziewałam się po autorce i opisie. Podczas lektury miałam wrażenie jakbym czytała bardzo podobną powieść do ostatnio przeczytanego przeze mnie "Domu nad jeziorem" Kate Morton. Przeszłość przeplatana z teraźniejszością, niepozorne zdarzenia z dawnych lat mające wpływ na bieg zdarzeń w chwili obecnej, motyw wojny. Obie książki to dla mnie bardziej powieści obyczajowe z wątkiem kryminalnym, tyle, że po Charlotte Link spodziewałam się raczej bardziej trzymającego w napięciu kryminału.
     Bohaterowie o dziwo nawet podobni do siebie. Było kilka postaci, które mnie wręcz irytowały. Nic nie stoi na przeszkodzie jeśli w całej powieści wystąpi tylko jedna taka poboczna postać. Ale aż trzy? Jakby zabrakło pomysłu na wykreowanie różnorodnych bohaterów, chociażby kilku takich których możemy pokochać. Karin - bardzo nieporadna kobieta, choć nie wiem jak to jest żyć z taką nerwicą. Mąż Karin, Michael, czyli totalny idiota, uważający się za "pana i władcę", który z wielką chęcią na każdym kroku podkopie pewność siebie swojej żony. Jak tylko pojawiał się na stronach powieści to aż scyzoryk otwierał mi się w kieszeni. No i jeszcze Helene - emocjonalny wampir. Ta trójka wystarcza aby negatywnie przyćmić całą resztę bohaterów.
     Styl autorki to jeden z lepszych elementów tej pozycji. Dzięki sposobowi jakim została napisana mogłam przebrnąć do ostatnich stron tej powieści. Czytało się bardzo lekko, dzięki czemu nie czuć było tej ciężkości książki. Wydanie - w tym przypadku zrobienie samych klejonych stron wpływa negatywnie. Jest to jednak zbyt obszerna książka jak na taki zabieg. Niby jej nie zniszczyłam, grzbiet, strony i okładka wyglądają jak nienaruszone ale podczas lektury bałam się, że może się jednak zbyt łatwo rozlecieć. Co do reszty elemenw wydania nie mam zastrzeżeń. 
     Pomimo wielu moich zastrzeżeń co do tej pozycji nie czytało mi się jej aż tak źle jak mogłoby się wydawać. Miałam pewne wątpliwości jaką ocenę powinnam wystawić, czy nie za bardzo ją zawyżam bądź zaniżam. Mam nadzieję, że ta którą daje jest chyba najbardziej słuszna. Również mam dylemat z polecaniem tej pozycji lub nie. Fani autorki zapewne i tak sięgną po tę powieść a inni czytelnicy? Nie jestem pewna czy akurat ta jest odpowiednia aby zacząć swoją przygodę z pisarką, choć nie jestem specem w tej dziedzinie.
     Moja ocena: 6/10.

2 komentarze:

  1. Czytałam dwie powieści Charlotte Lin... "Ostatni ślad" podobał mi się niezmiernie, "Złudzenie" już mniej... Powtarzalność wątków troszkę mnie irytuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Złudzenie" u mnie czeka jeszcze nieprzeczytane na półce. Sama jestem ciekawa jakie będą moje wrażenia po kolejnej pozycji tej autorki :).

      Usuń

Related Posts with Thumbnails