Myron
Bolitar nie miał kontaktu z dawną kochanką, Therese Collins, od ponad
siedmiu lat. Niespodziewanie kobieta dzwoni do niego z prośbą o pomoc.
Mąż Therese, Rick, o którym Myron nie miał zielonego pojęcia, miał
spotkać się z żoną w Paryżu. Chciał przekazać jej jakąś ważną
informację, ale przepadł bez wieści. Po chwili wahania Bolitar decyduje
się lecieć do Europy. We Francji czeka na niego przykra niespodzianka.
Już na lotnisku obydwoje zostają zatrzymani przez policję. Rick,
pracujący jako reporter śledczy, został zamordowany, a Therese stała się
główną podejrzaną… Jedna rzecz podważa tę hipotezę. Na miejscu zbrodni
znaleziono ślady krwi, a badanie DNA ujawniło, że należy ona do
nieżyjącej od lat córki Collinsów. Gdy tylko Myron zagłębia się w
śledztwo, okazuje się, że ktoś bardzo nie chce, by prawda wyszła na jaw.
Jakie tajemnice kryją się w przeszłości Ricka?
Opis książki
Autor: Harlan
Coben
Tytuł oryginalny: Long Lost
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Królicki Zbigniew Andrzej
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2009
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 424
Tytuł oryginalny: Long Lost
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Królicki Zbigniew Andrzej
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2009
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 424
"Zaginiona" to już dziewiąty tom cyklu o Myronie Bolitar. Wciągnęłam się w ten cykl i gdy tylko miałam możliwość to przeczytałam również tę pozycję. Niestety już nie zrobiła na mnie aż tak dobrego wrażenia jak poprzednie części.
Myron dostaje telefon od dawno niewidzianej eks. Kobieta chce aby przyjechał do Paryża. Jak zwykle nie może oprzeć się urokowi dawnej kochanki i odbywa daleką podróż. Standardowo znajdziemy tutaj trupa, kilka brutalnych bójek i trochę czarnego humoru. Niestety tego typowego dla Bolitara poczucia humoru nie było tyle co wcześniej. Czytając tę pozycję odniosłam wrażenie jakby autor trochę się wypalił i na siłę próbował ciągnąć losy ulubionego bohatera. Nie było tyle momentów co wcześniej, które by mnie zachwyciły czy rozśmieszyły. Elementów przyprawiających o dreszcze również jakby mniej i nie tak spektakularne jak w poprzednich tomach.
Bohaterowie już trochę mniej przykuwający uwagę. Stali się oni dojrzalsi i stracili to co wcześniej uważałam za ich zaletę, czyli duża dawka specyficznego humoru. Styl bohatera nadal na tym samym poziomie, choć z treścią którą tutaj przedstawił już trochę gorzej.
O tyle co wcześniej zachwycałam się, mniej lub bardziej, wcześniejszymi pozycjami o Myronie to tą się zawiodłam. Miałam nadzieję, że nadal będzie tak samo ciekawie jak w poprzednich tomach. Do kolejnej części podejdę już z większą rezerwą.
Myron dostaje telefon od dawno niewidzianej eks. Kobieta chce aby przyjechał do Paryża. Jak zwykle nie może oprzeć się urokowi dawnej kochanki i odbywa daleką podróż. Standardowo znajdziemy tutaj trupa, kilka brutalnych bójek i trochę czarnego humoru. Niestety tego typowego dla Bolitara poczucia humoru nie było tyle co wcześniej. Czytając tę pozycję odniosłam wrażenie jakby autor trochę się wypalił i na siłę próbował ciągnąć losy ulubionego bohatera. Nie było tyle momentów co wcześniej, które by mnie zachwyciły czy rozśmieszyły. Elementów przyprawiających o dreszcze również jakby mniej i nie tak spektakularne jak w poprzednich tomach.
Bohaterowie już trochę mniej przykuwający uwagę. Stali się oni dojrzalsi i stracili to co wcześniej uważałam za ich zaletę, czyli duża dawka specyficznego humoru. Styl bohatera nadal na tym samym poziomie, choć z treścią którą tutaj przedstawił już trochę gorzej.
O tyle co wcześniej zachwycałam się, mniej lub bardziej, wcześniejszymi pozycjami o Myronie to tą się zawiodłam. Miałam nadzieję, że nadal będzie tak samo ciekawie jak w poprzednich tomach. Do kolejnej części podejdę już z większą rezerwą.
Moja ocena: 4/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz