Stephanie Plum z drużyną rusza na ulice Trenton. Jeśli zobaczysz
stukilogramową Murzynkę w różowej sukience albo draq queen z widoczną
niechęcią do depilacji – bierz nogi za pas albo zostaniesz
potraktowana... lakierem do włosów.
Stephanie dostaje zlecenie doprowadzenia do sądu Maxine Nowicki. Na
pierwszy rzut oka sprawa wydaje się banalna – Maxine postawiono zarzut
kradzieży samochodu jej chłopaka – nie ma wątpliwości, że to efekt
kłótni kochanków.
Tylko że poszukiwana jakby zapadła się pod ziemię, jedyny ślad to
zaszyfrowane wskazówki zostawiane w najdziwniejszych miejscach.
Maxine szuka również tajemniczy psychopata, który lubuje się w
okaleczeniach. Jakby tego było mało, Stephanie staje się celem wyjątkowo
płomiennych ataków zazdrości.
Trzeba zawrzeć pakt z Joe Morellim. A co gorsza – z jego rodziną.
Która już rezerwuje ślubną salę i opowiada o słodkim małym bambini.
Co to, to nie!
Opis książki
Autor: Janet
Evanovich
Tytuł oryginalny: Four to Score
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Repeczko Dominika
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1998
Rok pierwszego wydania polskiego: 1999
Liczba stron: 416
Tytuł oryginalny: Four to Score
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Repeczko Dominika
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1998
Rok pierwszego wydania polskiego: 1999
Liczba stron: 416
Książki z serii o Stephanie Plum są bardzo specyficzne. W moim przypadku sprawdzają się one gdy mam bardzo zły humor, gdy potrzebuje dużej dawki pozytywnej energii i po prostu mam ochotę się zrelaksować oraz nie myśleć o problemach i otaczającej mnie smutnej rzeczywistości.
Fabuła, akurat w przypadku tej części, moim zdaniem jest dość ciężka do opisania. Trudno mi wyodrębnić i w kilku słowach opisać główne wątki, które zostały w tej książce przedstawione. Nie zmienia to faktu, że podczas lektury, pomimo paskudnego nastroju, na mojej twarzy zagościł wreszcie uśmiech a w miejscach publicznych musiałam powstrzymywać się od parsknięcia śmiechem. Jeśli w komunikacji miejskiej w Warszawie ostatnio ktoś szczerzył się do czytanej książki to mogłam być ja :). Perypetie Śliwki jak zwykle powalające, wręcz niewyobrażalne. Jak wiadomo, w powieści przedstawiona jest fikcja ale kto zabroni stworzyć akcję w taki sposób, który wciągnie czytelnika i poprawi, nawet choćby minimalnie, nastrój osoby, która aktualnie zaczytuje się w tę pozycję :)? Jest ryzyko, że nie każdemu podpasuje sposób poprowadzenia zdarzeń w tej pozycji lecz w moim przypadku trafiła ona w moje gusta w stu procentach.
Bohaterowie oraz styl autorki bez zastrzeżeń. Postacie bardzo dobrze wykreowane a pisarka bardzo lekkim językiem stworzyła powieść, która wciąga od pierwszych stron. Jedynie wydanie wzbudza we mnie mieszane uczucia. Co prawda były szyte strony, odpowiedni papier i czcionka, które współgrają ze sobą - czyli coś co lubię najbardziej, to jest jeden element który wzbudza mój niepokój. Mianowicie były to liczne literówki, których nagromadzenie momentami było zbyt uporczywe i musiałam się chwilami zatrzymać aby zrozumieć sens zdania, którego tłumaczka(?) starała się przekazać.
Książkę przeczytałam w momencie w którym na prawdę potrzebowałam porządnej dawki dobrego humoru. O ile ktoś ma podobne 'poczucie humoru' do mnie ta pozycja powinna również przypaść danemu czytelnikowi do gustu. Osobiście polecam zapoznanie się z tą serią - duża dawka pozytywnego nastawienia gwarantowana.
Moja ocena: 8/10.
Fabuła, akurat w przypadku tej części, moim zdaniem jest dość ciężka do opisania. Trudno mi wyodrębnić i w kilku słowach opisać główne wątki, które zostały w tej książce przedstawione. Nie zmienia to faktu, że podczas lektury, pomimo paskudnego nastroju, na mojej twarzy zagościł wreszcie uśmiech a w miejscach publicznych musiałam powstrzymywać się od parsknięcia śmiechem. Jeśli w komunikacji miejskiej w Warszawie ostatnio ktoś szczerzył się do czytanej książki to mogłam być ja :). Perypetie Śliwki jak zwykle powalające, wręcz niewyobrażalne. Jak wiadomo, w powieści przedstawiona jest fikcja ale kto zabroni stworzyć akcję w taki sposób, który wciągnie czytelnika i poprawi, nawet choćby minimalnie, nastrój osoby, która aktualnie zaczytuje się w tę pozycję :)? Jest ryzyko, że nie każdemu podpasuje sposób poprowadzenia zdarzeń w tej pozycji lecz w moim przypadku trafiła ona w moje gusta w stu procentach.
Bohaterowie oraz styl autorki bez zastrzeżeń. Postacie bardzo dobrze wykreowane a pisarka bardzo lekkim językiem stworzyła powieść, która wciąga od pierwszych stron. Jedynie wydanie wzbudza we mnie mieszane uczucia. Co prawda były szyte strony, odpowiedni papier i czcionka, które współgrają ze sobą - czyli coś co lubię najbardziej, to jest jeden element który wzbudza mój niepokój. Mianowicie były to liczne literówki, których nagromadzenie momentami było zbyt uporczywe i musiałam się chwilami zatrzymać aby zrozumieć sens zdania, którego tłumaczka(?) starała się przekazać.
Książkę przeczytałam w momencie w którym na prawdę potrzebowałam porządnej dawki dobrego humoru. O ile ktoś ma podobne 'poczucie humoru' do mnie ta pozycja powinna również przypaść danemu czytelnikowi do gustu. Osobiście polecam zapoznanie się z tą serią - duża dawka pozytywnego nastawienia gwarantowana.
Moja ocena: 8/10.
Chętnie w wolnym czasie obejrzę ten film :)
OdpowiedzUsuńAle to jest... książka :). Tak czy siak polecam jej przeczytanie :D.
Usuń