Susan Cooper jest skromnym i niedocenianym analitykiem pracującym dla
CIA. Gdy działający w ukryciu agenci zostają zdekonspirowani, Susan musi
porzucić wygodne biurko i wkroczyć do akcji. Jej zadaniem jest
rozpracować szajkę handlarzy bronią i zapobiec światowemu kryzysowi.
Brak doświadczenia nadrabia brawurą i nieszablonowymi metodami
działania, które budzą grozę zarówno jej przeciwników, jak i
przełożonych.
"Agentka" to najnowszy film z Melissą McCarthy w roli głównej. Lubię tę aktorkę to nie mogłam przejść obojętnie obok filmu w którym ona występuje. A że ta produkcja to komedia to tak się złożyło, że jeszcze lepiej bo potrzebowałam czegoś takiego na poprawę nastroju.
Niedoceniana Susan ma wreszcie swoją szansę aby się wykazać. Czy jej się to uda? Trzeba sprawdzić samemu, a przy okazji dostaniemy dużą dawkę humoru. Momentami był on absurdalny ale raczej stworzony 'ze smakiem'. Jak na komedię amerykańską jest to jedna z lepszych jakie do tej pory widziałam. Aby nie było tak cukierkowo to były momenty w których humor mi zupełnie się nie spodobał. Były to nieliczne momenty, choć niestety trafiły się tutaj takie przy których aż nie wiedziało się jak je skomentować.
Gra aktorska - raczej nie mam się do czego w tym przypadku przyczepić. Były lepsze i gorsze momenty jednak patrząc na całość filmu to większość aktorów wypadła bardzo dobrze w swoim rolach.
Film idealny gdy mamy doła i potrzebujemy czegoś na poprawę humoru. Ogólnie warto obejrzeć dla relaksu i poprawy humoru.
Moja ocena: 7/10.
Świetna komedia! Naśmiałam się bardzo, podczas oglądania.
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych amerykańskich komedii ;)
Usuń