Pięć lat po zjednoczeniu rasy smoków oraz
ludzi Czkawka i Szczerbatek stają do obrony wyspy Berk przed
niebezpiecznymi dzikimi bestiami, a także tajemniczym Smoczym Jeźdźcem.
"Jak wytresować smoka" to jedna z lepszych animacji z jakimi miałam do czynienia, a powróciłam do niej niedawno po latach. Postanowiłam odświeżyć sobie również jej kontynuację, czyli "Jak wytresować smoka 2", wiedząc, że również ona będzie idealna na poprawę nastroju.
Po pięciu latach od zjednoczenia się ludzi oraz smoków wyspa Berk znów jest w niebezpieczeństwie. Czkawka wraz z Szczerbatkiem stają do obrony swojej społeczności, jednak nie będzie to łatwa walka... Niespodziewane wydarzenia i odkrycia mogą znacząco wpłynąć na ich przyszłość. Moim zdaniem znajdziemy tu bardzo interesującą fabułę, a oglądanie tej animacji było dla mnie znów ogromną przyjemnością. Już od pierwszych scen wciągnęłam się w tę historię i nie mogłam się od niej oderwać. Wiele różnorodnych emocji i treści angażujących widza to coś, co jestem w stanie docenić. Choć nie jest dla mnie aż tak genialna jak pierwsza część, to i tak trzyma dobry poziom a oglądanie tej produkcji nadal sprawia radość, pomimo, że nie było to moje pierwsze z nią spotkanie. Mam wrażenie, że jest to również historia idealna zarówno dla młodszych jak i tych nieco starszych odbiorców i nie ma górnego limitu wieku dla którego ta historia była nieodpowiednia.
"Jak wytresować smoka 2" to przyjemna animacja, którą naprawdę warto obejrzeć. Przypuszczam, że ja niejednokrotnie będę do niej powracać i znów czerpać radość z seansu. Ja nie żałuję ani minuty jaką poświęciłam na oglądanie zarówno tej części jak i poprzedniej. Jeśli jeszcze nigdy nie widzieliście tej animacji to gorąco polecam ją nadrobić!
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz