czwartek, 25 lutego 2016

'Skok do wody' (The Dive From Clausen's Pier, 2005) - film




Carrie i Mike są szczęśliwi. Zawsze postrzegani jako nierozłączna para, zawsze razem. Nikt nie spodziewał się wypadku. Niefortunny skok do wody uczynił Mike'a sparaliżowanym. Młody chłopak, tracąc nadzieję nie może pogodzić się z losem, z samym sobą. Carrie równie zagubiona postanawia wyjechać do Nowego Jorku, gdzie - jej zdaniem - może znaleźć dla siebie przyszłość. Poznaje tam Kirloya, starszego mężczyznę, który niedługo potem, zmieni wiele w życiu młodziutkiej Carrie, a ona będzie musiała stanąć przed bardzo trudnym dla niej wyborem. Film jest adaptacją powieści Ann Packer.






     Kolejny film obejrzany raczej przez przypadek. Nie miałam go w planach ale jakoś tak się złożyło, że natrafiłam na niego i zobaczyłam cały. Jak to zwykle bywa przy takich filmach nie czuję się zawiedziona ale szału ten film też nie robi.
     Fabuła - film zaczyna się dość niewinnie, jak wiele innych. W sumie cała reszta również nie zachwyca nowością wśród filmów. Jest to ponoć adaptacja powieści - niestety nie czytałam więc nie mam porównania. Jednak i tak nie zrobił na mnie wrażenia. Część wątków ciągnięta jakby na siłę, bez pomysłu co z nimi zrobić. Całość jakby chciała dawać do myślenia ale czy rzeczywiście będziemy długo się nad nim zastanawiać po seansie? Szczerze wątpię aby fabuła pozostała na długo w pamięci. 
     Gra aktorska - główną bohaterkę kojarzę jedynie z serialu "Plotkara" i nie mogłam się oprzeć w porównywaniu jej z tamtą rolą. Niestety tu wypadła tu trochę gorzej, lecz nie beznadziejnie. Żaden aktor nie zachwycił mnie swoją grą. Wszyscy wypadli raczej... nijako. 
     Film jest dobry na niedzielne popołudnie czy wieczór w tygodniu po ciężkim dniu aby się zrelaksować. Nie trzeba nad tą produkcją się zbytnio zastanawiać, po prostu się ogląda.
     Moja ocena: 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails