Kontynuacja światowego bestselleru "Jedz, módl się, kochaj".
Pod koniec "Jedz, módl się, kochaj" Elizabeth zakochała się w
Felipe. Wzajemne zauroczenie przerodziło się w płomienny romans.
Zamieszkali razem w Ameryce, przyrzekli sobie dozgonną wierność i to, że
nigdy nie wezmą ślubu. I żyliby sobie spokojnie, gdyby któregoś dnia
nie zainterweniowała Opatrzność, próbując ich zmusić do zawarcia
małżeństwa.
Z typowym dla siebie poczuciem humoru, inteligencją i znajomością
psychiki ludzkiej Gilbert opisuje swoje zmagania z myślą o powtórnym
zamążpójściu. Ujawnia tajemnice związane z małżeństwem, odpowiada sobie
na pytania o dopasowanie, zachwyt sobą nawzajem, wierność, rodzinne
tradycje, ryzyko rozwodu, społeczne oczekiwania, odpowiedzialność. Tak
naprawdę jednak, by przekonać się, czy warto wyjść za mąż, pisze pean na
cześć miłości, z całą jej złożonością i wszystkimi konsekwencjami;
miłości takiej, jaka ona jest naprawdę.
Opis książki
Autor: Elizabeth
Gilbert
Tytuł oryginalny: Committed
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Jabłońska-Majchrzak Marta
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2010
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 352
Tytuł oryginalny: Committed
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Jabłońska-Majchrzak Marta
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2010
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 352
Podczas kilku dni urlopu miałam ochotę na mało zobowiązującą lekturę. Przeczesując biblioteczkę trafiłam na tę pozycję, która czekała od dłuższego czasu na przeczytanie. Bez dłuższego zastanawiania zaczęłam ją czytać. Jako, że nie lubię porzucać książek w połowie dobrnęłam do końca... i bardzo tego żałuję.
Fabuły tutaj nie ma, wszystkie rozdziały są rozważaniami autorki na temat małżeństwa i tego co ją zmusiło do tego aby ponownie wziąć ślub. Każdy może mieć własne zdanie na jakiś temat, co szanuję ale zupełnie nie zgadzam się z przemyśleniami pisarki. Pomimo, że nie zamierzam brać ślubu, ani w bliższym czasie ani dalszym, to można by się po tej lekturze w ogóle zniechęcić do zawierania związków. Instytucja małżeństwa została tutaj tak uprzedmiotowiona, że aż dziw, że w ogóle ktoś zechciałby w to brnąć z takim podejściem.
Styl autorki bardzo lekki, przez książkę teoretycznie można bardzo łatwo przebrnąć o ile komuś nie przeszkadzają wywody pisarki. Ja się niestety bardzo umęczyłam podczas lektury. Na plus, w sumie jedyny w przypadku całości, wydanie - szyte strony, schludnie rozłożony tekst oraz idealnie dobrana czcionka... i na tym kończą się moje "zachwyty" ;).
W przypadku tej książki jestem na NIE i stanowczo odradzam jej czytanie każdemu, kto zamierza ją wziąć w swoje ręce. Stracony czas i niesmak po lekturze to jedyne co oferuje nam ta pozycja.
Fabuły tutaj nie ma, wszystkie rozdziały są rozważaniami autorki na temat małżeństwa i tego co ją zmusiło do tego aby ponownie wziąć ślub. Każdy może mieć własne zdanie na jakiś temat, co szanuję ale zupełnie nie zgadzam się z przemyśleniami pisarki. Pomimo, że nie zamierzam brać ślubu, ani w bliższym czasie ani dalszym, to można by się po tej lekturze w ogóle zniechęcić do zawierania związków. Instytucja małżeństwa została tutaj tak uprzedmiotowiona, że aż dziw, że w ogóle ktoś zechciałby w to brnąć z takim podejściem.
Styl autorki bardzo lekki, przez książkę teoretycznie można bardzo łatwo przebrnąć o ile komuś nie przeszkadzają wywody pisarki. Ja się niestety bardzo umęczyłam podczas lektury. Na plus, w sumie jedyny w przypadku całości, wydanie - szyte strony, schludnie rozłożony tekst oraz idealnie dobrana czcionka... i na tym kończą się moje "zachwyty" ;).
W przypadku tej książki jestem na NIE i stanowczo odradzam jej czytanie każdemu, kto zamierza ją wziąć w swoje ręce. Stracony czas i niesmak po lekturze to jedyne co oferuje nam ta pozycja.
Moja ocena: 1/10.
bedę ją omijać szerokim łukiem :D
OdpowiedzUsuńSądzę, że to dobre postanowienie :).
Usuń