Historia niezwykle utalentowanego Alana Turinga, brytyjskiego
matematyka, który w kluczowym momencie II wojny światowej złamał
niemiecki kod Enigma. Zespół najbardziej utalentowanych ludzi na świecie
pracuje pod okiem genialnego Alana Turinga nad złamaniem
skomplikowanego kodu, którym posługują się naziści. Ich niesamowite
dokonania, oparte częściowo na pracy polskich naukowców, pozwalają
położyć kres najbardziej okrutnej wojnie w historii dużo wcześniej, niż
wydawało się to możliwe. Po tych wydarzeniach Turing w blasku chwały
przystępuje do badań, których efektem będzie największa rewolucja
naszych czasów – powstanie komputera. Mimo niesamowitych zasług,
ekscentryczny geniusz wpadnie w poważne kłopoty, które doprowadzą do
nieoczekiwanego zwrotu w tej fascynującej historii.
O filmie "Gra tajemnic" słyszałam wiele pochlebnych opinii jednak miałam pewne obawy przed obejrzeniem tego tytułu. Tak wielka ilość zachwytów spowodowało, że miałam ogromne oczekiwania wobec niego i bałam się, że nie spełni tych moich absurdalnie wygórowanych wymagań, które powstały w mojej głowie. Jednak całe szczęście obyło się bez rozczarowania!
Alan Turing w czasach II wojny światowej został zatrudniony przez władze do złamania niemieckiego kodu Enigma. Turingowi wraz z jego zespołem składającym się z najbardziej utalentowanych naukowców udało się dokonać prawie niemożliwej rzeczy. Jednak mamy tu do czynienia nie tylko ze skomplikowanymi matematycznymi zagadnieniami, lecz również poznajemy intrygującą historię różnych postaci, które to dały niebanalny klimat całej fabule. Pomimo moich pewnych obaw co do poruszanych tu wątków matematycznych film oglądało mi się z ogromną przyjemnością. Myślałam, że co najmniej połowy z tego o czym tu by była mowa w ogóle bym nie zrozumiała lecz nacisk został tu położony na coś zgoła zupełnie innego - emocje i dążenie do celu pomimo wielu trudności, choć fani matematyki też znajdą tu coś dla siebie :). Muszę przyznać, że historia tu przedstawiona pozytywnie mnie zaskoczyła.
Gra aktorska na bardzo dobrym poziomie. Wszyscy aktorzy, którzy zostali tu zaangażowani według mnie wyśmienicie wywiązali się ze swoich obowiązków. Było czuć wszystkie emocje oraz byłam w stanie zżyć się z tymi postaciami i kibicować im z całego serca. Zarówno męskie jak i damskie role wypadły tu bardzo przekonująco i w zasadzie pod tym względem nie mogę narzekać.
Będąc po seansie "Gry tajemnic" nie dziwią mnie już tak liczne pozytywne opinie innych widzów, jak i wiele nominacji do ważnych nagród. Nie żałuję, że poświęciłam swój czas na ten film i nie uważam, żeby chociaż jedna minuta z seansu była chwilą straconą. Jeśli macie wolną chwilę gorąco polecam Wam obejrzenie tego tytułu - może i Was zachwyci!
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz