Sam, uczennica szkoły średniej przez tydzień na nowo przeżywa ostatni
dzień swojego życia, bezskutecznie próbując coś zmienić, gdy zegar się
resetuje.
Film "Before I fall" to ekranizacja książki "7 razy dziś" Lauren Oliver. Powieść zrobiła na mnie ogromnie pozytywne wrażenie, dlatego też nie mogłam sobie odmówić gdy miałam możliwość obejrzenia tej produkcji w tak krótkim odstępie czasu od przeczytania 'pierwowzoru'. Niestety przeżyłam niemiłe rozczarowanie...
Fabuła tego filmu jest w teorii taka sama jak w książce. Jednak jak to często bywa ekranizacja nie dorównała temu co dostajemy na kartach powieści. Bohaterowie zostali ogromnie spłyceni, nie było prawie żadnych emocji, a treść została tak okrojona, że nie jestem pewna czy bez znajomości książki wiedziałabym co co chodzi. W przypadku tej historii nie jestem pewna czy nie lepszym pomysłem byłoby stworzenie serialu, tak jak miało to miejsce chociażby w przypadku "Trzynastu powodów". Gdyby producenci mieli więcej czasu na przekazanie całej treści może osiągnęli by to co udało się Lauren Oliver w jej powieści. Jestem zawiedziona, że tak dobra historia została tak skopana i w znaczący sposób odbiega od tego, co można by z niej wynieść.
Gra aktorska to chyba najlepszy element całości. Odtwórczyni głównej roli, czyli Zoey Deutch, wykonała całkiem niezłą robotę, biorąc pod uwagę to co mogła wyciągnąć z całokształtu swojej postaci. Również rozczuliła mnie gra jednej z najmłodszych aktorek, o ile nie najmłodszej, w tym filmie, czyli wcielająca się w postać Izzy Erica Tremblay. Jak na tak młodą osobę wypadła bardzo naturalnie.
Nie wiem jak bym oceniła ten film, gdybym wcześniej nie czytała książki. Jednak jak już znałam tę historię, to wiem, że można wyciągnąć z niej dużo więcej. Szkoda, że tak dobry materiał został wymięty z emocji, które towarzyszyły mi podczas lektury.
Moja ocena: 5/10.
Powieść też mi się podobała, ale o filmie zapominałam. Czytałam gdzieś - kiedyś, że ma być ekranizacja powieści...pomimo słabej oceny pragnę sama się przekonać jak wypada ekranizacja :)
OdpowiedzUsuńMoże ty bardziej docenisz tę ekranizację ode mnie i dostrzeżesz w niej więcej pozytywów :).
UsuńOsobiście film oceniam nieco lepiej ;))
OdpowiedzUsuńA jak porównujesz ten film do książki :)?
Usuń