Znużony codziennością Walter Vale,
wykładowca akademicki z Connecticut, w zaskakujących okolicznościach
spotyka na swojej drodze parę młodych imigrantów. Tarek i jego dziewczyna Zainab wynajmują nielegalnie jego mieszkanie w Nowym Jorku. Walter godzi się
jednak, aby pozostali jego gośćmi, dopóki nie znajdą nowego domu. Tak
rozpoczyna się znajomość, która dla pogrążonego w rutynie profesora
stanie się inspiracją do zmiany dotychczasowego życia. Dla pary
imigrantów znajomość z Walterem będzie miała równie przełomowe skutki.
Zrodzi się między nimi przyjaźń, która pozwoli aresztowanemu wkrótce
przez urząd imigracyjny Tarekowi przetrwać najtrudniejsze chwile
odosobnienia. Profesor poznaje matkę Tareka, z którą wspólnie spędzony
czas okaże się cennym prezentem od losu...
Na pewnej grupie na FB ktoś polecał ten film. Jako, że miał on również wysoki współczynnik "bycia w moim guście" postanowiłam go obejrzeć. Niestety nic odkrywczego w nim nie zobaczyłam, a mam wrażenie, że podobny film już oglądałam...
Profesor Walter Vale natrafia na nielegalnych imigrantów w swoim mieszkaniu. Mając dobre serce postanawia ich nie wyrzucać z mieszkania i pozwala im zostać u siebie do czasu aż nie znajdą innego lokum. Sam pomysł nie jest jakoś szczególnie interesujący, niestety wykonanie również nie powala na kolana... Odniosłam wrażenie, że film został stworzony po to aby wzbudzić tylko współczucie, czy inne podobne emocje, wśród widzów. Oglądałam ten film trochę znudzona, może oczekiwałam od niego zbyt wiele a dostałam namiastkę wyciskacza łez, który nawet tego nie potrafił dobrze zrobić. Napaliłam się na
ten film, a zlepek ckliwych momentów, które nie potrafiły mnie
jako widza, wciągnąć w seans tak abym śledziła z zapartym tchem losy
bohaterów, nie zrobił na mnie większego wrażenia.
Gra aktorska - chyba jest to jedyny element w filmie do którego nie mogę się przyczepić. Ani jednego złego słowa nie mogę napisać o umiejętnościach aktorów, którzy występowali w tym filmie. Zarówno męskie jak i żeńskie role zostały bardzo dobrze obsadzone zdolnymi aktorami, choć przyznaję, że żadnego z nazwisk wcześniej w ogóle nie kojarzyłam.
Jestem bardzo rozczarowana tą produkcją, w szczególności bo tak dobrych opiniach z jakimi się spotkałam. Może komuś ten film bardziej będzie odpowiadał niż mi, w końcu ma dość wysoką ocenę, ja jednak z czystym sercem nie mogę go polecić, nie potrafiłam się nim zachwycić.
Moja ocena: 4/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz