sobota, 7 listopada 2015

"Grey: Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana" E L James

 
Christian Grey sprawuje kontrolę nad wszystkim; żyje w świecie poukładanym, a sobie i innym narzuca dużą dyscyplinę. Christian jako znakomity biznesmen także relacje z kobietami opiera na kontraktach. Jego życie jest pozbawione emocji do dnia, gdy do jego biura wpada Anastasia Steele, kobieta o niesfornych brązowych włosach i zgrabnych nogach. Próbuje o niej zapomnieć, ale to tylko pogłębia jego uczucia, których nie potrafi zrozumieć i którym nie zdoła się oprzeć. W przeciwieństwie do kobiet, które poznał w przeszłości, Ana jest nieśmiała, zjawiskowa i zdaje się, że przejrzała, iż za cudownym dzieckiem biznesu i stylem życia właściciela luksusowego apartamentu, kryje się chłodne i zranione serce. 
Czy relacja z Aną pozwoli Christianowi pokonać demony przeszłości? 

Opis książki





Autor: E L James
Tytuł oryginalny: Grey: Fifty Shades of Grey as Told by Christian
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Petecka-Jurek Katarzyna, Korombel Paweł
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: romans
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2015
Rok pierwszego wydania polskiego: 2015
Liczba stron: 688




     Przeczytałam całą trylogię o Grey'u i do tej pozycji podchodziłam z pewną rezerwą. Zanim zaczęłam ją czytać jedyną myślą odnośnie tej książki było, że napisana została tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Po lekturze nadal utrzymuje to stanowisko... 
     Fabuła niby była ale jakby jej nie było. Jak dla mnie ta znana większości czytelnikom historia, tym razem opowiedziana ze strony Christiana to jeden wielki bełkot. Żadnej intrygującej akcji, która mogłaby zachęcać do brnięcia w nią dalej. Nawet bohaterowie zostali jeszcze bardziej spłyceni. Nie sądziłam, że to jest możliwe... ale jednak tak. Czytałam przez ponad trzy tygodnie tę pozycję, gdyż szybciej się nie dało. Po około dwudziestu czy trzydziestu stronach już spałam. I tylko dlatego książka zyskuje jakiś punkt - za bycie usypiaczem. 
     Autorka swoim stylem przeszła samą siebie. O ile poprzednie części o Grey'u były pisane stosunkowo prymitywnym językiem to tutaj, o zgrozo, jest jeszcze gorzej. Dupa nie mogła pozostać zwykłą dupą, tylko trzeba było ją zdrobnić i nazywać dupką, tyłeczkiem czy innym pieszczotliwym określeniem. Również inne części ciała ulegały notorycznemu zdrabnianiu. Po 'fiutowskim' moje ręce opadły i poważnie zastanawiałam się nad sensem czytania dalej tego pseudo dzieła.
     Nie jestem pewna kto ma być jego odbiorcą - dziecko z podstawówki czy osoba mająca jakiekolwiek pojęcie na temat seksu. Choć mam cichą nadzieję, że nawet sześciolatek potrafi lepiej nazywać części ciała. Książka nadająca się tylko i wyłącznie jako usypiacz. Nie polecam!
     Moja ocena: 1/10.

6 komentarzy:

  1. Ledwo przebrnęłam przez pierwszą część trylogii, więc chyba nie skuszę się na ten tytuł... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dałam rady przeczytać nawet pierwszego tomu... poległam na kontrakcie... A chciałam przeczytać z ciekawości... nie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się. Jednak nic ciekawego Ciebie nie ominęło.

      Usuń
  3. JESZCZE GORZEJ? Łał. Szacunek dla autorki, myślałam, że się nie da.
    Zjechałam całą trylogię, ale na tę część już chyba nie starczy mi cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam, że gorzej się nie da :). Autorka jednak pod tym względem potrafi zaskakiwać :D. Tylko w tym przypadku nie jest to na plus...

      Usuń

Related Posts with Thumbnails