poniedziałek, 21 marca 2016

"Śnieżka musi umrzeć" Nele Neuhaus

Po dziesięciu latach wychodzi na wolność Tobias Sartorius, morderca dwóch nastolatek. Nie pamięta wydarzeń feralnego wieczoru, chociaż wszystkie poszlaki wskazywały na niego. Wraca do rodzinnej wsi, gdzie czeka na niego tylko podupadły na duchu ojciec, zrujnowany dom rodzinny i wściekli mieszkańcy, żądni krwi mordercy ich dzieci. Jednak nie wszyscy są mu wrodzy. Rękę wyciąga do niego garstka znajomych sprzed lat, a także zbuntowana nastolatka Amelie, która wierzy w jego niewinność.
Tymczasem w podziemnym zbiorniku na starym lotnisku wojskowym robotnicy wykopują ludzkie kości. Niedługo potem ktoś spycha kobietę z kładki dla pieszych. Nadkomisarz Oliver von Bodenstein i komisarz Pia Kirchhoff rozpoczynają śledztwa w obu tych sprawach. Trop prowadzi ich do Altenhain i do Tobiasa.
Czy były więzień może być niebezpieczny? Czy to raczej jemu grozi niebezpieczeństwo?
W tej małej, niegdyś sielskiej społeczności, zawiązują się ciche porozumienia i podskórne układy. W powietrzu czuć zgniły zapach mrocznej tajemnicy. Mieszkańców wiąże zmowa milczenia, a każdy z nich wydaje się mieć coś na sumieniu. Miejscowy bogacz, wioskowy głupek, antypatyczna sklepowa, dawni koledzy... W Altenhain ile domów, tyle trupów w szafach.
A jednak przysypana sprawa sprzed lat odżywa z pełną mocą. Kto jest zbrodniarzem, a kto ofiarą? I jeśli nie Tobias zabił, to kto? 
Opis książki




Autor: Nele Neuhaus
Tytuł oryginalny: Schneewittchen muss sterben
Język oryginalny: niemiecki
Tłumacz: Urban Anna, Urban Miłosz
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2010
Rok pierwszego wydania polskiego: 2013
Liczba stron: 520




     "Śnieżka musi umrzeć" to kolejny kryminał z serii o Bodenstein i Kirchoff. Leżąc z infekcją górnych dróg oddechowych w łóżku chciałam przeczytać dobrą książkę, dzięki której choć na chwilę przymusowy pobyt w domu przez dłuższy czas pod kołdrą będzie mniej uciążliwy.
     Fabuła bardzo ciekawie skonstruowana. Obszerniejszy jej opis znajdziecie wyżej. Od siebie mogę dodać jedynie, że książkę, pomimo jej grubości, pochłonęłam w niecałe dwa dni, a po jej skończeniu nie mogłam usnąć ;). Od pierwszych stron do samego końca pozycję czytałam z wielkim zainteresowaniem, a losy bohaterów przeżywałam z ogromnym napięciem. Akcja trzyma w napięciu, dzięki czemu podczas lektury tej książki na pewno nie będziemy się nudzić.
     Styl autorki - nadal zaskakująco lekki i przyjemny w odbiorze. Pomimo, że jest to już kolejna część cyklu to nadal trzyma poziom, a nawet czyta się jej książki coraz lepiej. Bohaterowie również nie stracili swojego charakteru, nie zostali spłyceni, co czasem zdarza się przy kolejnych tomach serii. Wydanie ze skrzydełkami, czcionka oraz papier bardzo dobrze dobrane. Jedynie te nieszczęsne klejone strony... 
     W porównaniu z poprzednią częścią, czyli "Głębokimi ranami" ta wypada minimalnie gorzej. Jednak nie zmienia to faktu, że jest to bardzo dobra pozycja, którą polecam. Na prawdę warto przeczytać. Pomimo zamykających się oczu przez chorobę nie dałam się tylko zawzięcie czytałam by dowiedzieć się co będzie dalej.
     Moja ocena: 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails