czwartek, 3 marca 2016

'Fanka' (Elle l'adore, 2013) - film





Czarna komedia o tym, jak daleko może się posunąć fanka, dla swojego idola. Muriel jest mitomanką, której wciąż przytrafiają się niewiarygodne historie. Jest też fanką numer jeden, gwiazdora pop Vincenta Lacroix. Czasem marzenia się spełniają... Pewnego wieczoru w drzwiach mieszkania Muriel staje nie kto inny, tylko sam Vincent Lacroix. W dodatku okazuje się, że jej idol ma poważny kłopot, a dokładniej rzecz biorąc… trupa w bagażniku.









     Francuskie filmy z którymi miałam do tej pory styczność były bardzo dobre. Dlatego też z wielkimi oczekiwaniami zaczęłam oglądać tę produkcję. Niestety przeżyłam rozczarowanie przez co chyba mój zapał na każdy napotkany francuski film ulegnie pewnemu zmniejszeniu. 
     Film zaczyna się obiecująco - wielka fanka gwiazdora muzyki pop postanawia pomóc mu w pozbyciu się tajemniczego "pakunku". Dopiero później dowiaduje się, że było to ciało jego zamordowanej żony... Pewien potencjał na komedię kryminalną został niestety niezbyt dobrze wykorzystany. Były momenty w których zapewne bym usnęła gdybym oglądała ten film w pozycji leżącej. Żeby nie było - ciekawe i zaskakujące wątki również się pojawiły lecz były one zrównoważone przez te niezbyt dobrze wykorzystane pomysły.
     Gra aktorska - o ile aktorzy wcielający się w postacie drugoplanowe sbie poradzili bardzo dobrze to aktor wcielający się w samego Vincent'a Lacroix, Laurent Lafitte, nie pasował mi w tym filmie. Zagrał momentami drętwo, ogólnie coś mi w nim bardzo przeszkadzało i nie mogłam czerpać przez niego jakiejkolwiek radości z oglądania tego filmu. 
     "Fanka" nie jest filmem najwyższych lotów ani produkcją przy której całkowicie się odprężymy. Jest to w ogólnym rozrachunku nijaki film, który można obejrzeć ale nie zasługuje na znalezienie się na liście "muszę zobaczyć".
     Moja ocena: 5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails