Aubrey zawsze musiała przeskakiwać kłody, które życie rzucało jej
pod nogi. Po tragicznej śmierci rodziców była wychowywana przez babcię, a
ciągły brak pieniędzy zamykał przed nią wiele dróg. Udało jej się
uzyskać stypendium, ale nawet ono nie gwarantuje, że będzie w stanie
kontynuować studia. Pomiędzy nauką, opieką nad babcią i pracą na dwa
etaty Aubrey stara się jakoś utrzymać głowę na powierzchni. Do dnia,
kiedy jej najlepsza przyjaciółka proponuje jej sposób na rozwiązanie
wszystkich finansowych problemów. Tylko… jakim kosztem? Czy Aubrey
będzie gotowa zaprzedać swoją duszę diabłu?
Jej przyjaciółka zarabia niewiarygodne pieniądze w luksusowym klubie
Sanctuary Cove, który obsługuje wyłącznie elitę Nowego Jorku. Istnieją
trzy zasady, których należy tam bezwzględnie przestrzegać: 1: Oddzielasz
życie osobiste od zawodowego. 2: Nigdy nie ujawniasz prawdziwej
tożsamości 3: NIGDY nie przywiązujesz się emocjonalnie do klientów.
To tutaj Aubrey spotyka srebrnowłosego Jamesa Rivierę - znakomitego
prawnika z ciężkim nowojorskim akcentem, z ciałem, za które można
umrzeć, i z tatuażami pokrywającymi skórę. Chemia między nimi jest
niezaprzeczalna. Ale to żonaty mężczyzna. Jest nieosiągalny. Czy Audrey
odejdzie, czy zdecyduje się złamać wszelkie zasady?
Opis książki
Autor: Lucia
Franco
Tytuł oryginalny:
Hush Hush
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Gołębski Grzegorz
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
romans
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2019
Rok pierwszego wydania polskiego:
2022
Liczba stron: 472
Powieść "Hush Hush" Lucii Franco miała być gorącym romansem, który rozpali moje zmysły. Pełna zapału zabrałam się za lekturę tej pozycji, gdy tylko zobaczyłam, że e-book jest dostępny na Legimi i niestety nie poczułam nic z tego co było obiecane... Osobiście jestem rozczarowana tą historią, gdyż po intrygującym opisie spodziewałam się czegoś nieco innego, bardziej na mnie oddziałującego.
Aubrey nie miała łatwego życia. Wychowywana po śmierci rodziców przez babcię musi ściśle kontrolować swój budżet i dorabia sobie podczas studiów w każdy możliwy sposób. Gdy jej współlokatorka, a zarazem najlepsza przyjaciółka, proponuje jej zgłoszenie się do pracy w elitarnym klubie Sanctuary Cove, wydaje się, że wszystkie jej finansowe problemy mogą się rozwiązać... Jednak gdy dodatkowo dziewczyna zakochuje się w jednym ze swoich klientów jej sytuacja staje się coraz bardziej zagmatwana. No cóż, miało być gorąco, a w moim przypadku powiało chłodem. Opisy, które miały rozpalać moje zmysły do czerwoności były raczej dość... obskurne i niesmaczne, a są to najłagodniejsze określenia jakie mi przychodzą w tym momencie do głowy. Mnie akurat chyba po prostu nie kręcą tego typu bliskie relacje między osobami, które dzieli aż tak spora różnica wieku. Historie z pożądaniem do osób w wieku, które mogłyby być moim rodzicem? Nie dziękuję, ja wysiadam, zupełnie nie mój klimat. Jedynym momentem, który wywołał we mnie jakiekolwiek emocje była śmierć babci Aubrey, co jest chyba nieco nietypowe, biorąc pod uwagę gatunek w jakim jest ta pozycja napisana oraz reklamowana. Samo zakończenie tej historii było według mnie aż za bardzo przesłodzone i absurdalne, przez co po lekturze pozostał we mnie jeszcze większy niesmak.
Bohaterowie niestety nie zrobili na mnie aż tak dobrego wrażenia. Główna bohaterka jakby na siłę miała wywołać w czytelniku falę smutku i współczucia wobec swojej osoby.
Dodatkowo część jej problemów była w moim odczuciu zupełnie "od
czapy" i nie była dostosowana do jej wieku. Czasem odnosiłam
wrażenie, że mentalnie jest ona na poziomie przedszkolaka a nie
studentki, co ogromnie mnie irytowało. Najlepiej wykreowaną postacią była jej przyjaciółka, lecz i ona miała w sobie coś odpychającego. Pozostali bohaterowie tak nijacy, że nawet ciężko mi coś więcej napisać na ich temat.
Styl autorki to chyba najmocniejszy atut tej pozycji. W lekki sposób napisała tę historię, która niestety mnie od siebie odpychała. Z chęcią przeczytałabym inną książkę tej pisarki, jednak z zupełnie innego gatunku, by sprawdzić czy jednak byśmy się polubiły. E-book dostępny na Legimi bardzo dobrze współpracował z moim sprzętem, jednak znalazłam w nim sporo drobnych błędów i literówek, jakby korekta nie do końca sobie poradziła ze swoim zadaniem, które miała wykonać.
"Hush Hush" to powieść o której mam nadzieję zapomnieć jak najszybciej. Ani sama historia, ani bohaterowie nie zrobili na mnie takiego wrażenia, jak się spodziewałam. Na ten moment, po zakończeniu lektury tej pozycji pozostaje we mnie jedynie niesmak. Ze swojej strony nie jestem w stanie polecić Wam tego tytułu.
Moja ocena: 3/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz