Niepokojąca podróż przez głębię ludzkiego umysłu. Opowieść o chłopcu, który powoli pogrąża się w chorobie psychicznej.
Caden Bosch jest rozdarty między tym, co widzi, a tym, co wie, że
jest prawdziwe. Ma paranoje i halucynacje. Jest zdolnym uczniem liceum
obdarzonym artystyczną wrażliwością, jednak coraz częściej wydaje mu
się, że bierze udział w misji badającej Głębię Challengera, najgłębiej
położonego punktu Rowu Mariańskiego (10 994 metrów pod poziomem morza).
Jest świadomy, że jego świat się rozpada i coraz bardziej przerażony, że
powoli przestaje odróżniać, co jest prawdą, a co ułudą. Rodzina i
przyjaciele dostrzegają zmiany w jego zachowaniu i zaczynają się
poważnie niepokoić. Zostaje przyjęty do szpitala psychiatrycznego i
poddany leczeniu. Teraz to personel medyczny staje się załogą statku ku
zdrowieniu.
Opis książki
Autor: Neal
Shusterman
Tytuł oryginalny: Challenger Deep
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Lisowski Rafał
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2015
Rok pierwszego wydania polskiego: 2017
Liczba stron: 336
Tytuł oryginalny: Challenger Deep
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Lisowski Rafał
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2015
Rok pierwszego wydania polskiego: 2017
Liczba stron: 336
O książce "Głębia Challengera" słyszałam wiele pozytywnych opinii. Zarówno osoby trochę starsze i jak i ci młodsi rozpływali się nad tą powieścią. Po tylu zachwytach musiałam sama sięgnąć po tę pozycję i przekonać się o co tak właściwie chodzi. Czy rzeczywiście ta historia jest tak genialna jak o niej mówią i piszą?
W tej powieści poznajemy historię Cadena, która nie jest wcale taka oczywista, jak może się nam na pierwszy rzut oka wydawać. Przyznam szczerze, że pomimo znajomości tematyki tej książki nie wiedziałam czego tak naprawdę mogę się spodziewać. Nie mam nikogo w swoim najbliższym otoczeniu, kto zmagałby się z chorobą psychiczną, więc nie wiem jak wygląda sprawa 'od podszewki'. Moim zdaniem w dość intrygujący sposób została tutaj przedstawiona sama treść. Podobno jest to historia oparta na faktach, a ilustracje, które znajdziemy w tej książce, zostały wykonane przez osobę, która faktycznie zmagała się z chorobą. Muszę przyznać, że w pewien sposób zaskoczyła mnie ta pozycja. Co prawda wymagałam od niej bardzo wiele, lecz nie jest to w moim odczuciu historia, nad którą można się aż tak rozanielać. Faktycznie, wpływa ona na emocje czytelnika, przeraża swoją formą jak i treścią, może coś wnieść w życie osoby, która się z nią zetknie. Jednak czy rzeczywiście jest ona tak mocna, jak przedstawia wielu jej czytelników? Osobiście czytałam mocniejsze, choć możliwe że to była fikcja, a nie tak jak w tym przypadku, historia oparta na faktach.
Bohaterowie - nie zamierzam oceniać samych postaci, gdyż tak jak wspomniałam, jest to historia, która w pewien sposób odzwierciedla prawdziwe osoby. Jednak wszyscy zostali tutaj na tyle dobrze opisani, że nie można się pod tym względem do niczego przyczepić. Styl autora o dziwo bardzo przystępny. Pomimo tematyki, która - nie oszukujmy się - jest dość trudna i wymagająca, pozycję można przeczytać teoretycznie dość szybko. Jednak warto się nad nią na dłuższą chwilę zatrzymać i nad nią podumać. Może brzmi to trochę infantylnie, lecz w mojej opinii, pomimo lekkości pióra autora, warto przemyśleć niektóre aspekty tej pozycji.
Wydanie to chyba niestety najsłabszy element samej książki. Niestety jest to kolejna pozycja, w której jakość użytych materiałów do jej wydania mnie nie zachwyciła. Klejone strony to jedno, lecz okładka, która jest wykonana z tak słabego czegoś, że nawet przy najlżejszym dotyku rogi potrafią się rozwarstwiać nie jest przeze mnie mile widziana. Sama grafika wykorzystana na oprawie może przyciągnąć wzrok oraz użyta czcionka, czy rozmieszczenie ilustracji wyglądają razem całkiem sensownie.
Sama historia pozostanie ze mną raczej na długo. Pomimo mojego psioczenia, uważam tę książkę za na prawdę dobrą, choć nie tak rewelacyjną jak się spodziewałam. Sądzę, że rzeczywiście warto po nią sięgnąć i samemu przekonać się czy również i Was ona urzeknie.
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz