Śniadanie u Tiffany'ego to najgłośniejsza powieść Capote'a, wsławiona romantyczną ekranizacją Blake'a Edwardsa z 1961 roku z niezapomnianą kreacją Audrey Hepburn, wcielającą się w rolę uroczej, nieco postrzelonej dziewczyny z towarzystwa. Oprócz tytułowej minipowieści niniejszy tom zawieratrzy opowiadania, Dom z kwiatów, Brylantowa gitara i Bożonarodzeniowe wspomnienia, których wspólnym motywem jest miłość.
Nowy Jork, lata 40, czasy szalonych przyjęć, śniadań u Tiffany'ego i martini lejącego się do białego rana. Do kamienicy na Manhattanie wprowadza się początkujący pisarz, narrator niniejszej opowieści. Mieszkanie poniżej zajmuje panna Holly Golightly - urodziwa, tajemnicza, obdarzona fantazją i apetytem na życie młoda kobieta, nade wszystko nienawidząca wszelkiej stabilizacji. Holly jest wiecznie "w podróży", co obrazuje także kartonik przy jej skrzynce na listy. Egzystencja dziewczyny upływa na nieustannej zabawie na koszt bogatych adoratorów, wśród których trafiają się zarówno milionerzy, jak i gangster. Ekscentryczną sąsiadkę i Freda (jak nazywa go Holly) zaczyna łączyć przyjaźń, która stopniowo przeradza się w głębsze uczucie...
Opis książki
Autor: Truman
Capote
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Sudół Robert
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: zbiór opowiadań / nowel
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 216
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Sudół Robert
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: zbiór opowiadań / nowel
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 216
Film "Śniadanie u Tiffany'ego" z Audrey Hepburn kojarzy chyba większość osób. Lecz jak ma się znajomość książki na podstawie, której powstała słynna ekranizacja? Jak zwykle, mając oczywiście możliwość, wolałam najpierw przeczytać książkę zanim zabrałam się za słynną produkcję.
Fabuła tej mini powieści chyba właściwie nie istniała. Dla mnie nie było w tej historii żadnego początku, rozwinięcia czy końca. Większość sytuacji jakby wyrwana z kontekstu, nie tworząc jednostajnej akcji, która mogłaby mieć ciąg przyczynowo-skutkowy. Gdzieś przemknęła mi informacja, że elementem łączącym tę powieść i opowiadania to miłość - tutaj niestety nie dopatrzyłam się żadnej formy miłości. Może nie rozłożyłam wystarczająco na czynniki pierwsze tej historii ale nie widzę w niej tego fenomenu aby robić z tego film. Treść całej pozycji ratują jedynie te trzy dołączone opowiadania, czyli "Dom z kwiatów", "Brylantowa gitara" oraz "Bożonarodzeniowe wspomnienie". Chociaż one były spójne, tworzyły logiczną całość, widać w nich było tę miłość o której ktoś kiedyś wspomniał.
Styl autora niestety do mnie nie przemawiał. Był on ciężki, czasem musiałam powracać do początku zdania aby zrozumieć to co pisarz usilnie starał się przekazać. Nie wiem czy to jest kwestia samego autora czy tłumacza ale przez sposób jakim została napisana ta pozycja ciężko było mi przez nią przebrnąć. Język był wręcz odpychający i już na ten moment wiem, że nie chcę czytać innych tytułów, które wyszły spod pióra Trumana Capote'a. Wydanie tej książki to chyba jedyny element wobec którego nie mam zastrzeżeń. Bardzo dobrze i ładnie wydana pozycja. Szkoda, że jeszcze treść do mnie nie przemówiła.
Osobiście jestem zawiedziona tą pozycją. Spodziewałam się spektakularnej powieści na podstawie której powstał jeszcze lepszy film. Książka nie spełnia moich oczekiwać, choć widzę w niej pewien potencjał, który został w wiele sposobów zmarnowany.
Fabuła tej mini powieści chyba właściwie nie istniała. Dla mnie nie było w tej historii żadnego początku, rozwinięcia czy końca. Większość sytuacji jakby wyrwana z kontekstu, nie tworząc jednostajnej akcji, która mogłaby mieć ciąg przyczynowo-skutkowy. Gdzieś przemknęła mi informacja, że elementem łączącym tę powieść i opowiadania to miłość - tutaj niestety nie dopatrzyłam się żadnej formy miłości. Może nie rozłożyłam wystarczająco na czynniki pierwsze tej historii ale nie widzę w niej tego fenomenu aby robić z tego film. Treść całej pozycji ratują jedynie te trzy dołączone opowiadania, czyli "Dom z kwiatów", "Brylantowa gitara" oraz "Bożonarodzeniowe wspomnienie". Chociaż one były spójne, tworzyły logiczną całość, widać w nich było tę miłość o której ktoś kiedyś wspomniał.
Styl autora niestety do mnie nie przemawiał. Był on ciężki, czasem musiałam powracać do początku zdania aby zrozumieć to co pisarz usilnie starał się przekazać. Nie wiem czy to jest kwestia samego autora czy tłumacza ale przez sposób jakim została napisana ta pozycja ciężko było mi przez nią przebrnąć. Język był wręcz odpychający i już na ten moment wiem, że nie chcę czytać innych tytułów, które wyszły spod pióra Trumana Capote'a. Wydanie tej książki to chyba jedyny element wobec którego nie mam zastrzeżeń. Bardzo dobrze i ładnie wydana pozycja. Szkoda, że jeszcze treść do mnie nie przemówiła.
Osobiście jestem zawiedziona tą pozycją. Spodziewałam się spektakularnej powieści na podstawie której powstał jeszcze lepszy film. Książka nie spełnia moich oczekiwać, choć widzę w niej pewien potencjał, który został w wiele sposobów zmarnowany.
Moja ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz