niedziela, 23 kwietnia 2017

'Ave' (Avé, 2011) - film




Kamen podróżuje przez Bułgarię autostopem. Po drodze spotyka 17-letnią Ave i dalej ruszają już razem. Za każdym razem, gdy łapią okazję, dziewczyna opowiada kierowcom zupełnie inną historię tego, kim są i dokąd jadą. Kolejne kłamstwa sprawiają, że para wpada w coraz większe kłopoty. Co nie przeszkadza Kamenowi powoli zakochiwać się w nowej znajomej.
"Ave” to rasowe kino drogi i opowieści o przyspieszonej inicjacji dwójki młodych ludzi, którzy przez ironiczną, damsko-męską grę, pełną wygłupów i kłamstw budują nieoczekiwanie prawdziwą, fascynującą relację.








     "Ave" to kolejny nieanglojęzyczny film, który miałam okazję obejrzeć. Poprzedni zrobił na mnie dość dobre wrażenie i miałam nadzieję, że również w tym przypadku będzie podobnie. Musze jednak przyznać, że nie jest to produkcja aż tak dobra jak poprzednia, choć nie jest ona również całkowicie zła.
     Przedstawiona została tutaj historia Ave, która przy każdej nadarzającej się okazji kłamie. Wraz ze spotkanym po drodze Kamenem podróżuje ona autostopem. Treść przedstawiona w tej produkcji może wydawać się nijaka, choć w pewien sposób wciągnęłam się w tę historię. Na pewno jest to coś innego niż dotychczas oglądałam, ciężko mi porównać do któregokolwiek filmu, który byłby bardziej promowany w świecie filmowym. Ta produkcja nie wywołała u mnie jednak aż tylu emocji, nie wbiła mnie w fotel podczas seansu. Miałam już nadzieję, że będzie to kolejne pozytywne odkrycie roku, lecz nie jest to aż tak bardzo dobra historia, która miałaby szanse przebić się wśród innych. Co prawda dobrze mi się oglądało, aczkolwiek nie robi tak mocnego wrażenia. Nie było tych emocji, dzięki którym jeszcze długo po zakończeniu seansu można by się nad nim zastanawiać, rozkminiać co mógł wnieść czy zmienić w naszym postrzeganiu kina.
     Gra aktorska to kolejny aspekt, który mnie nie zachwycił, choć nie mogę też napisać, że jestem całkowicie zawiedziona. Moim zdaniem aktorzy zostali dobrani bardzo dobrze do swoich ról, choć widać, że nie mają jeszcze takiego obycia przed kamerą. Właściwie nie wiem czego mogłam się spodziewać ale chyba miałam nadzieję na coś lepszego niż drewniane zachowanie postaci. Jak sobie poradzili to jednak powinien każdy ocenić, kto byłby chętny aby zaznajomić się z tym filmem.
     Szczerze napisawszy nie jestem aż tak bardzo zachwycona tą produkcją. Niby nie jest źle ale można by spożytkować czas poświęcony na ten film trochę lepiej. "Ave" wyglądał trochę tak jakby nieudolnie aspirował do ambitnego kina, choć niekoniecznie się to udało.
     Moja ocena: 5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails