Nie byłoby tej całej historii, gdyby nie facet, rzecz jasna. Josh
najpierw zepsuł w ich relacjach wszystko (totalnie!), a teraz jeszcze
dał Emmie link do tego nieszczęsnego fejsa...
Przede wszystkim trzeba wam wiedzieć, że jest rok 1996 i kiedy Emma
włącza przeglądarkę, wpisuje adres: "www.facebook.com" i się loguje -
patrzy w przyszłość. Przegląda swoje aktualne wpisy (i to aktualne jak
diabli, bo sięgające aż piętnaście lat do przodu), by sprawdzić, co się
zmieniło. Jaki ma status związku? Kto tym razem dzieli z nią życie, no i
najważniejsze - czy jest szczęśliwa?
Ciekawość sprawia, że Emma igra z losem - eksperymentuje z
teraźniejszością, by przyszłość uległa fascynującym przemianom. Co
później? "Zaloguj", "Odśwież". Nowi partnerzy i nowe dorosłe rozterki.
Początkowo to wszystko ją kręci, ale sami rozumiecie - co za dużo...
Opis książki
Autor: Jay Asher, Carolyn Mackler
Tytuł oryginalny: The Future of Us
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Smulewska Maria
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2011
Rok pierwszego wydania polskiego: 2012
Liczba stron: 360
Tytuł oryginalny: The Future of Us
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Smulewska Maria
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2011
Rok pierwszego wydania polskiego: 2012
Liczba stron: 360
"Ty, ja i fejs" to kolejna pozycja Ashera, którą w tym roku przeczytałam. Po bardzo udanych, przynajmniej w moim odczuciu, "13 powodach" tego autora, byłam ogromnie ciekawa innych jego powieści. Tym razem Jasy Asher wraz z Carolyn Mackler stworzyli historię z bardzo popularnym portalem w tle. Jak twierdzą niektórzy - "jeśli nie masz konta na facebook'u to nie istniejesz".
Jest rok 1996, gdy dostęp do internetu nie jest jeszcze tak powszechny, a znany portal społecznościowy, czyli facebook, jeszcze nie istnieje. Emma i Josh to nastolatkowie, którzy są sąsiadami, chodzą do tej samej szkoły i mają wspólnych znajomych. Emma dostaje od swojego ojca komputer i jako jedna z nielicznych ma już łącze internetowe. Przypadkowo trafia na portal z niebieskim logo, gdzie widzi swoją przyszłość - piętnaście lat do przodu. Widząc to co ją czeka igra z losem w swoim nastoletnim życiu, aby być jeszcze szczęśliwa za te piętnaście lat. To co wyprawiają główni bohaterowie niektórych może burzyć, innych śmieszyć, a jeszcze kolejna grupa będzie doskonale rozumieć działania tej dwójki. W zasadzie kto by nie chciał móc zmienić swojej przyszłości, jeśli wie, że nie będzie ona usłana różami? Albo zrobić wszystkiego co tylko się da aby doprowadzić do naszej świetlanej przyszłości? Kwestia tylko tego w jaki sposób to robimy i czy zamierzamy przy okazji skrzywdzić innych...
Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Można odczuć, że nastolatkowie faktycznie zachowywali się jak nastolatkowie, a nie jak sędziwi staruszkowie, czy trzyletnie dzieci. Całe szczęście nie były wciskane w ich czyny czy słowa rzeczy nieadekwatne do ich faktycznego wieku. Może jedynie za mało było dla mnie przedstawionej relacji dzieci-rodzice. Właściwie może to mi brakowało więcej postaci tych dorosłych, ich reakcji na sam internet w tamtych czasach. Chociaż może po prostu jeszcze nie byli oni wtedy na tyle wrażliwi czy świadomi tego co można znaleźć w zakamarkach internetu.
Styl autorów bardzo przyjemny w odbiorze. Podczas lektury nie odczułam żadnych zmian w sposobie opisywania wydarzeń, obyło się bez nierówności w stylu tworzenia fabuły. Pomimo, że historia była przedstawiona naprzemienne z perspektywy Josha i Emmy to podczas czytania nie było mi trudno przestawić się na daną osobę. Przejścia były na tyle płynne, że ciągłe zmiany nie były problemem. Same rozdziały nie były zbyt długie, dzięki czemu mogliśmy poznać bardzo dobrze uczucia zarówno Josha jak i Emmy, z tych samych wydarzeń, ich spojrzenie na daną sytuację.
Wydanie - książkę czytałam w wersji papierowej. Jedynym minusem, który zaobserwowałam to klejone strony, choć mam nadzieję, że sam specyfik do tego użyty wytrzyma dość długo. Ja osobiście zbytnio nie przepadam za tym rozwiązaniem, choć znam osoby, które nawet nie zwracają na to uwagi. Mówi się też, żeby nie oceniać książki po okładce, jednak mam akurat to wydanie z okładką przedstawioną powyżej, a nie tą pierwszą. I akurat ta grafika dużo bardziej mi się podoba niż poprzednia. Sam papier czy zastosowana czcionka zostały bardzo dobrze dobrane dzięki czemu podczas lektury nie męczyły mi się oczy, niezależnie od tego przy jakim świetle czytałam.
Powieść "Ty, ja i fejs" może i nie zrobiła na mnie aż tak ogromnego wrażenia jak poprzednia książka Jay'a Ashera, jednak i tak bardzo dobrze mi się ją czytało. Nie żałuję, że poświęciłam na nią swój czas. Również z tego co mi wiadomo 27 i 28 listopada tego roku autor ma być w Warszawie, więc może uda mi się zdobyć jego autograf w tej pozycji :).
Jest rok 1996, gdy dostęp do internetu nie jest jeszcze tak powszechny, a znany portal społecznościowy, czyli facebook, jeszcze nie istnieje. Emma i Josh to nastolatkowie, którzy są sąsiadami, chodzą do tej samej szkoły i mają wspólnych znajomych. Emma dostaje od swojego ojca komputer i jako jedna z nielicznych ma już łącze internetowe. Przypadkowo trafia na portal z niebieskim logo, gdzie widzi swoją przyszłość - piętnaście lat do przodu. Widząc to co ją czeka igra z losem w swoim nastoletnim życiu, aby być jeszcze szczęśliwa za te piętnaście lat. To co wyprawiają główni bohaterowie niektórych może burzyć, innych śmieszyć, a jeszcze kolejna grupa będzie doskonale rozumieć działania tej dwójki. W zasadzie kto by nie chciał móc zmienić swojej przyszłości, jeśli wie, że nie będzie ona usłana różami? Albo zrobić wszystkiego co tylko się da aby doprowadzić do naszej świetlanej przyszłości? Kwestia tylko tego w jaki sposób to robimy i czy zamierzamy przy okazji skrzywdzić innych...
Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Można odczuć, że nastolatkowie faktycznie zachowywali się jak nastolatkowie, a nie jak sędziwi staruszkowie, czy trzyletnie dzieci. Całe szczęście nie były wciskane w ich czyny czy słowa rzeczy nieadekwatne do ich faktycznego wieku. Może jedynie za mało było dla mnie przedstawionej relacji dzieci-rodzice. Właściwie może to mi brakowało więcej postaci tych dorosłych, ich reakcji na sam internet w tamtych czasach. Chociaż może po prostu jeszcze nie byli oni wtedy na tyle wrażliwi czy świadomi tego co można znaleźć w zakamarkach internetu.
Styl autorów bardzo przyjemny w odbiorze. Podczas lektury nie odczułam żadnych zmian w sposobie opisywania wydarzeń, obyło się bez nierówności w stylu tworzenia fabuły. Pomimo, że historia była przedstawiona naprzemienne z perspektywy Josha i Emmy to podczas czytania nie było mi trudno przestawić się na daną osobę. Przejścia były na tyle płynne, że ciągłe zmiany nie były problemem. Same rozdziały nie były zbyt długie, dzięki czemu mogliśmy poznać bardzo dobrze uczucia zarówno Josha jak i Emmy, z tych samych wydarzeń, ich spojrzenie na daną sytuację.
Wydanie - książkę czytałam w wersji papierowej. Jedynym minusem, który zaobserwowałam to klejone strony, choć mam nadzieję, że sam specyfik do tego użyty wytrzyma dość długo. Ja osobiście zbytnio nie przepadam za tym rozwiązaniem, choć znam osoby, które nawet nie zwracają na to uwagi. Mówi się też, żeby nie oceniać książki po okładce, jednak mam akurat to wydanie z okładką przedstawioną powyżej, a nie tą pierwszą. I akurat ta grafika dużo bardziej mi się podoba niż poprzednia. Sam papier czy zastosowana czcionka zostały bardzo dobrze dobrane dzięki czemu podczas lektury nie męczyły mi się oczy, niezależnie od tego przy jakim świetle czytałam.
Powieść "Ty, ja i fejs" może i nie zrobiła na mnie aż tak ogromnego wrażenia jak poprzednia książka Jay'a Ashera, jednak i tak bardzo dobrze mi się ją czytało. Nie żałuję, że poświęciłam na nią swój czas. Również z tego co mi wiadomo 27 i 28 listopada tego roku autor ma być w Warszawie, więc może uda mi się zdobyć jego autograf w tej pozycji :).
Może kiedyś się skusze.
OdpowiedzUsuńPolecam :).
UsuńBrzmi całkiem ciekawie, także chętnie w wolnej chwili przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że warto. Jest to bardzo lekka i przyjemna lektura :).
Usuń