środa, 15 listopada 2017

'Asterix i Obelix: W służbie Jej Królewskiej Mości' (Astérix et Obélix: Au Service de Sa Majesté, 2012) - film


Rok 50 p.n.e. - głodny podbojów Juliusz Cezar rozpoczyna BITWĘ O ANGLIĘ, wykorzystując perfidnie narodową skłonność Brytów do tradycyjnej przerwy na wrzątek. Królowa Brytów Kordelia wysyła z tajną misją specjalną swego agenta - sir Mentafixa, który ma odnaleźć galijską "willidż" z LICENCJĄ NA OPIERANIE… się siłom Rzymu. 
Dzielni Galowie Asterix i Obelix podejmują wyzwanie i wyruszają na odsiecz Jej Królewskiej Mości. Mają ze sobą tajną broń przeciw Cezarowi - beczkę magicznej mikstury Panoramiksa oraz niesfornego młodziana imieniem Skandalix, na każdym kroku ściągającego na nich kłopoty. Spotkanie Galów, Brytów i Rzymian prowadzi do serii arcyzabawnych nieporozumień, w które zaplątani są jeszcze m.in. najemnicy z Normandii, piraci, złodzieje, dżentelmeni, futboliści, angielskie damy, kaci i nielegalni imigranci.



     Mam czasem takie momenty, że nie mam siły ani ochoty wyszukiwać filmu, który mógłby mnie zainteresować. Zdaje się wtedy na telewizję i włączam coś co jest aktualnie w ramówce. W ten oto sposób trafiłam na "Asterixa i Obelixa", część 'W służbie Jej Królewskiej Mości". Jak dotąd jeszcze nigdy jej nie oglądałam i miałam nadzieję, że seans będzie udany. Niestety ciężko mi powiedzieć jednoznacznie czy tak było...
     Tym razem Asterix i Obelix biorą udział w dość specyficznej bitwie o Anglię. Sama fabuła jak dla mnie nie była zbyt zaskakująca ani wciągająca. Jednak było w tym filmie coś co przyciągało mnie do siebie i rozbawiło, a mianowicie żarty sytuacyjne. Znajdziemy tutaj również wiele odniesień do różnych reklam czy innych dość popularnych sytuacji, które miały miejsce na świecie. Jestem ciekawa ile z tego co producenci tutaj przemycili udało mi się faktycznie wyłapać a ile jeszcze nie udało mi się przy tym pierwszym podejściu wyłapać. Możliwe, że osoby z większym doświadczeniem niż ja dostrzegą większy potencjał tego filmu, jednak dla mnie był to w sumie zlepek czasem śmiesznych sytuacji, które mogą rozbawić widza w zależności od jego poczucia humoru.
     Gra aktorska niestety nie jest powalająca. Nie jestem pewna ile winy w tym było dziwnych ujęć, czy aktorzy faktycznie średnio przyłożyli się do swoich ról. Jeśli ktoś już widział inne części filmów o Asterixie i Obelixie, może się również tutaj spodziewać tych wszystkich elementów, gdzie ewidentnie widać użycie obróbki komputerowej. Specyficzności całej produkcji dodał polski dubbing. Na pewno ma on swoje plusy ale musiałabym obejrzeć jeszcze w wersję 'oryginalną' żeby ocenić jak bardzo wpłynął on na mój odbiór całości.
     Wiem, że moja opinia jest o tym filmie jest dość chaotyczna ale nadal mam mieszane uczucia co do niego. Nie wiem o czym mogłabym jeszcze napisać, ale ta produkcja nie była dla mnie na tyle zapadająca w pamięci aby móc coś jeszcze wyszczególnić. Ot tak dla relaksu miło było zobaczyć jednak nie jestem pewna czy bym chciała obejrzeć tę część przygód bohaterów po raz kolejny.
     Moja ocena: 6/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails