niedziela, 28 lipca 2013

"Czekolada" Joanne Harris


Do małej mieściny na francuskiej prowincji, gdzie czas się zatrzymał, przyjeżdża tajemnicza młoda i piękna kobieta z córeczką. 
Mieszkańcy Lansquenet ze zdumieniem obserwują, jak Vianne z Anouk odnawiają starą piekarnię na rynku, by urządzić tam sklep z czekoladą. W dniu otwarcia właścicielka ofiarowuje zaglądającym do niej ciekawskim takie słodycze, jakie każdy z nich lubi najbardziej, jak gdyby znała ich najskrytsze myśli i pragnienia. Czyżby ta dziwna kobieta była czarownicą? Dla wielu mieszkańców miasteczka przyjazd Vianne jest prawdziwym darem losu, ale są i tacy, którzy zrobią wszystko, by opuściła Lansquenet. Zbliża się Wielkanoc i Vianne zamierza urządzić dla dzieci "festiwal czekolady", lecz jej wrogowie za wszelką ceną chcą jej w tym przeszkodzić... 

Tył książki





Autor: Joanne Harris 
Tytuł oryginalny: Chocolat
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Kierszys Zofia
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1999
Rok pierwszego wydania polskiego: 2000
Liczba stron: 312 



     W bibliotece książka przykuła mój wzrok swoim tytułem, a nie jak zwykle okładką. Jak dla mnie dość jest on smakowity :). Dopiero po przeczytaniu książki, patrząc na opinię innych czytelników na różnych portalach typu lubimyczytać.pl stwierdziłam, że swego czasu była to bardzo 'głośna' powieść o której nie wiem czemu nie słyszałam. I jak zwykle opinie dzielą się  na dwie zupełnie przeciwstawne "obozy" - albo ta książka bardzo przypadła do gustu albo znienawidziło się ją. Ja bym się umieściła w tej pierwszej grupie. Jednakże do rzeczy... ;)
     Fabuła może nie jest jakoś bardzo odkrywcza. Piękna kobieta wraz z córką wprowadza się do małej mieściny i zakłada swój biznes. Jednak całość ma w sobie pewną magię, którą przyciąga czytelnika do siebie. Akcja toczy się równomiernie, nie ma takich miejsc gdzie akcja leci "na łeb, na szyję" aby za moment wlec się niemiłosiernie. Można od razu wciągnąć się w książkę. Przerwy robiłam zazwyczaj tylko i wyłącznie na buszowanie po domu aby znaleźć w nim czekoladę. Prawdopodobnie nie napiszę tu nic odkrywczego - sam fakt chociażby już przyrządzania czekoladowych specjałów działał na wyobraźnie. W tej pozycji przedstawione tak, że miało się wrażenie, że czuje się smak oraz zapach tychże słodkości. Osoby będące na diecie i nie mające silnej woli nie powinny brać się za tą pozycję :)! Czytałam, że niektórym przeszkadzały opisywane niektóre pogańskie obrzędy głównej bohaterki - dla mnie to po prostu część powieści, fikcji literackiej. Nie musimy przecież tego samego sami od razu praktykować.
     Bohaterowie - w tym wypadku chyba nie ma się do czego przyczepić. Wszyscy odpowiednio nakreśleni. Kochało się ich albo nienawidziło ale nie miało się uczucia, że ktoś jest umieszczony na siłę. Każdy odegrał w powieści swoją część, dołożył do całości cegiełkę współtworząc na prawdę ciekawą pozycję.
     Wydanie - tutaj z kolei trochę pozrzędzę. Kilka błędów wychwyciłam. W przypadku nazw rozdziałów - nazewnictwo datami, znaczy dzień tygodnia oraz dzień i miesiąc. Jeden rozdział to "Poniedziałek, 24 lutego" natomiast kolejny to "Środa, 25 lutego". Gdzieś się zagubił wtorek, ewentualnie dzień między 24 a 25 lutym :). Na ostatnich około dwudziestu czy trzydziestu stronach wyłapałam brak literek w wyrazach, typu "jet" zamiast "jest". Również pod koniec zostało umieszczone dwa razy to samo zdanie pod rząd. Niby takie małe elementy ale jednak momentami psują radość czytania. Te niuanse jednak wpłynęły na obniżenie oceny książki.
     Podsumowując. Jestem zadowolona z tej pozycji, bardzo przypadła do mojego gustu, i tak jak wspominałam - nie jest ona najlepsza dla osób będących na diecie :).
     Moja ocena: 8/10.

10 komentarzy:

  1. Książki nie czytałam (żałuję!!!), ale obejrzałam film, który był cudowny. Mam nadzieję, że w przyszłości nadrobię zaległości i przeczytam książkę:)

    Zapraszam na spotkanie blogerów:
    http://swiatwidzianyksiazkami.blogspot.com/2013/07/zaproszenie-na-spotkanie-bloggerow.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie filmu jeszcze nie widziałam ale z chęcią to nadrobię. Mam nadzieję, że udało im się ukazać magię tej książki.

      Usuń
  2. książki ni czytałam, ale oglądałam film i bardzo mi się podobał. Książka zapewne jest lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze filmu nie widziałam, więc niestety nie mam porównania :)

      Usuń
  3. Kilka lat temu czytałam "Czekoladę" i bardzo mi się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że za kilka lat również będę nadal pozytywnie wspominać książkę.

      Usuń
  4. Czytałam kiedyś tę książkę i, o dziwo, podobała mi się mniej niż film ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czytałaś najpierw książkę, a później film czy odwrotnie :)?

      Usuń
  5. Znam tę historię z filmu, który bardzo mi się podobał:) Może kiedyś sięgnę po książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed chwilą skończyłam oglądać film. Jako, że przeczytałam najpierw książkę to owa produkcja straasznie mi się nie podoba...

      Usuń

Related Posts with Thumbnails