poniedziałek, 15 maja 2017

"The Call. Wezwanie" Peadar O'Guilín




Co byś zrobił mając tylko chwilę, żeby uratować swoje życie, a zegar już zaczął odliczanie?
Trzy minuty
Wszyscy nastolatkowie wiedzą, że pewnego dnia znajdą się w przerażającej krainie, do której zostaną Wezwani.
Dwie minuty
Na nieznanym terenie ruszą za nimi bezwzględni łowcy, którzy zrobią wszystko, by ich dopaść i zabić.
Minuta
A Nessa nie może biegać. Czy mimo poraż​enia nóg ma szansę na przeżycie, kiedy przyjdzie pora jej Wezwania?
Czas ucieka...
 Opis książki







Autor: Peadar O'Guilín
Tytuł oryginalny: The Call
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Bażyńska-Chojnacka Katarzyna, Chojnacki Piotr
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: przygodowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2016
Rok pierwszego wydania polskiego: 2017
Liczba stron: 352



     Chodziłam ostatnio po empiku rozglądając się za interesującymi pozycjami i natrafiłam właśnie na "The Call. Wezwanie". Zwróciłam na nią uwagę głównie ze względu na intrygującą okładkę. Zainteresował mnie również opis, lecz to po pierwszym zdaniu "Fantastyczne połączenie Igrzysk śmierci i Stranger things" na wewnętrznym skrzydełku postanowiłam ją zakupić. Miałam ochotę na coś w stylu Igrzysk, a byłam również tuż po obejrzeniu pierwszego sezonu wymienionego serialu, więc nie mogłam sobie odpuścić lektury tej pozycji.
     Sama nie wiem co mogę napisać o fabule tej książki. Obawiam się, że gdybym zaczęła przedstawiać ogólny zarys tego co możemy tutaj znaleźć to zdradziłabym zbyt wiele szczegółów i odebrałabym radość z czytania tej powieści. Od siebie mogę jedynie dorzucić do porównań, czyli do książki "Igrzyska śmierci" oraz serialu "Stranger Things", książkę "Osobliwy dom Pani Peregirne". Z jednej strony można znaleźć pewne podobieństwa, choć jakby nie patrzeć jest to też na swój sposób powiew świeżości. Przyznaję, że jestem pozytywnie zaskoczona tą pozycją. Zaczęłam ją czytać już w momencie opuszczania sklepu w którym ją zakupiłam i gdy tylko miałam sposobność to zaczytywałam się w nią.
     Bohaterowie na swój sposób zostali przedstawieni bardzo dobrze. Wiąże się to z bardzo specyficznym stylem pisania autora. Początkowo nie mogłam się wgryźć w historię, lecz już po kilkunastu stronach ciężko było mi się oderwać od lektury. Gdy już przyzwyczaimy się do sposobu narracji, docenimy również sposób przedstawienia postaci w tej powieści. Autor zdawkowo daje nam informacje na temat świata oraz postaci z którymi mamy tutaj do czynienia. Osobiście jestem oczarowana i nie żałuję, że nie rzuciłam w kąt tej powieści po kilku stronach.
     Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce ale to właśnie dzięki niej zwróciłam uwagę na tę pozycję. Czaszki, które są powtarzającym się motywem zarówno na okładce, jak i przy nazwach rozdziałów, czy też zastępujących liczbę zero w numerach stron były takim miłym smaczkiem w wydaniu tej pozycji. Jedynym elementem wydania tej powieści na który mogę psioczyć są klejone strony. Ale to negatywny aspekt, który powtarza się już chyba przy wielu recenzjach i prawdopodobnie zaczyna to być nudne ;).
     O ironio nie żałuję, że zakupiłam tę pozycję od razu gdy ją zobaczyłam. Wiem, że empik jest bardzo drogą księgarnią stacjonarną, lecz nie mogłam się oprzeć tej książce. Jestem bardzo ciekawa jak wyglądałaby ekranizacja tej pozycji. Podobno autor pracuje nad kolejną częścią tej powieści i przypuszczam, że również i po nią sięgnę gdy tylko pojawi się na polskim rynku.
     Moja ocena: 8/10.

2 komentarze:

  1. Mnie też od razu okładka przyciągnęła, jest super, więc z zawartością też koniecznie chciałabym się zapoznać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie okładka zachwyciła :). Również zawartość jest naprawdę niezła.

      Usuń

Related Posts with Thumbnails