Opiekunka w ośrodku wychowawczym dla młodzieży zachodzi w ciążę, co zmusza ją do rozliczenia się z mroczną przeszłością.
Film "Przechowalnia numer 12" obejrzałam właściwie przez przypadek. Pomimo początkowego kręcenia na niego nosem, gdyż opis wydał mi się mało zachęcający, cieszę się, że udało się jednak mnie namówić na ten seans. Nie spodziewałam się tak dobrej produkcji, która się tutaj kryje.
Poważne problemy mogą dotknąć każdego, niezależnie od wieku. Nie ważne czy ma się piętnaście lat, trzydzieści czy więcej. Grace pracuje w ośrodku wychowawczym dla trudnej młodzieży, pomaga im zmagać się z ich przejściami. Niespodziewany obrót wydarzeń sprawia, że sama również musi stawić czoła dość ciężej sytuacji. Przyznaję się, że nie wiedziałam, że dostanę tutaj tego typu tematykę, która może wbić widza w fotel. Zakończenie otwarte z różną możliwością jego zinterpretowania. W zależności od tego co sami przeszliśmy, powstaną zróżnicowane podejścia do tej produkcji. Osobiście uważam, że warto obejrzeć ten film, samemu się z nim zaznajomić i go przemyśleć.
Gra aktorska na niezłym poziomie. Brie Larson, wcielająca się w postać Grace, wypadła chyba najlepiej wśród wszystkich aktorów, z którymi tutaj mamy styczność. Chociaż pozostali aktorzy również bardzo dobrze wcielili się w swoje postacie. Przedstawili oni wiele emocji targających bohaterami, tworząc jedną z lepszych obsad filmowych.
Nie żałuję, że zobaczyłam ten film i poświęciłam na niego swój czas. Całe szczęście nie byłam na tyle uparta, aby nie chcieć go oglądać bo mi się początkowo opis nie spodobał ;). Gorąco polecam Wam zapoznanie się z "Przechowalnią numer 12". Nie powinniście być nim zawiedzeni.
Poważne problemy mogą dotknąć każdego, niezależnie od wieku. Nie ważne czy ma się piętnaście lat, trzydzieści czy więcej. Grace pracuje w ośrodku wychowawczym dla trudnej młodzieży, pomaga im zmagać się z ich przejściami. Niespodziewany obrót wydarzeń sprawia, że sama również musi stawić czoła dość ciężej sytuacji. Przyznaję się, że nie wiedziałam, że dostanę tutaj tego typu tematykę, która może wbić widza w fotel. Zakończenie otwarte z różną możliwością jego zinterpretowania. W zależności od tego co sami przeszliśmy, powstaną zróżnicowane podejścia do tej produkcji. Osobiście uważam, że warto obejrzeć ten film, samemu się z nim zaznajomić i go przemyśleć.
Gra aktorska na niezłym poziomie. Brie Larson, wcielająca się w postać Grace, wypadła chyba najlepiej wśród wszystkich aktorów, z którymi tutaj mamy styczność. Chociaż pozostali aktorzy również bardzo dobrze wcielili się w swoje postacie. Przedstawili oni wiele emocji targających bohaterami, tworząc jedną z lepszych obsad filmowych.
Nie żałuję, że zobaczyłam ten film i poświęciłam na niego swój czas. Całe szczęście nie byłam na tyle uparta, aby nie chcieć go oglądać bo mi się początkowo opis nie spodobał ;). Gorąco polecam Wam zapoznanie się z "Przechowalnią numer 12". Nie powinniście być nim zawiedzeni.
Moja ocena: 8/10.
Pierwszy raz słyszę o tym filmie, ale tematyka bardzo mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że film jest mało znany ale wart obejrzenia :).
UsuńZapowiada się ciekawy film, chętnie obejrzę!
OdpowiedzUsuńPolecam :)!
Usuń