sobota, 25 czerwca 2016

'Sklep dla samobójców' (Le Magasin des suicides, 2012) - film


Mishima i jego żona Lukrecja prowadzą wyjątkowy sklep – z artykułami dla samobójców. W mieście tak szarym i smutnym, że wszyscy marzą o tym, by jak najszybciej zakończyć swój żywot, sklepik rodziny Tuvache okazuje się wyjątkowo trafnym przedsięwzięciem. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, od wymyślnych trucizn, specjalnie ostrzonych żyletek i samurajskich mieczy po zwykłą konopną linę. W fachowej obsłudze klientów pomagają dzieci właścicieli – Marynia i Wincek. Profesjonalna porada i bogactwo asortymentu gwarantują całkowity brak stałych klientów. Interes kwitnie, aż do dnia narodzin trzeciego potomka, który ku utrapieniu całej rodziny uśmiecha się. Gorzej! Jego zaraźliwy optymizm sprawia, że ze sklepu coraz częściej wychodzi się, widząc jasną stronę życia.





     Produkcja mignęła mi jako polecana na którejś z grup na FB dotyczącej właśnie filmów, które trzeba obejrzeć. Dotychczas nie zawiodłam się na żadnym, który widziałam a był tam polecany więc bez wahania zabrałam się do seansu. Również w tym przypadku się nie zawiodłam.
     Fabuła - kto nie miał kiedyś takiego dnia, w którym wszystko co możliwe idzie źle a jedyną myślą jest to aby pożegnać się z tym światem? Chyba tylko osoby optymistyczne na maksa widzące w każdej sytuacji pozytywny aspekt. Ja niestety ostatnimi czasy miałam kilka gorszych dni i dlatego klimat filmu wydawał się być zachęcający. Tytułowy "Sklepik dla samobójców" wydaje się być idealną opcją dla tych, którzy mają już dość. Jest to produkcja francuska (jeśli się mylę to mnie poprawcie) więc jak można było się spodziewać fabuła jest niebanalna, nietuzinkowa i zmuszająca do przemyśleń. Nie jest to jednowymiarowa produkcja, która promuje samobójstwa - wręcz przeciwnie. Humor, którym wręcz kipi ten film powodował, że na mojej twarzy prawie przez cały czas był uśmiech. Jedyną wadą dla mnie są elementy musicalu. Jakoś za tym gatunkiem niezbyt przepadam i te "śpiewane" wstawki niestety nie przypadły mi do gustu (choć samej treści piosenek nie mam nic do zarzucenia).
     Gra aktorska - jako, że jest to animacja to ciężko brać ten element pod uwagę. Jednak forma jaką został zrobiony ten film jest zaskakująco inna i pozytywna na tle innych produkcji robionych komputerowo. Polski dubbing bardzo dobrze skomponowany, idealnie dobrane osoby, które podkładały głos. Dla mnie całość jak najbardziej na plus.
     Moim zdaniem warto obejrzeć ten film. Pomimo tytułu, który dla niektórych może wydawać się zniechęcający, na prawdę polecam każdemu kto ma ochomiło spędzić czas podczas seansu.
     Moja ocena: 9/10.

2 komentarze:

  1. Ciekawe.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak wrażenia jeśli zdecydujesz się na obejrzenie tego filmu :).

      Usuń

Related Posts with Thumbnails