piątek, 12 kwietnia 2013

'Zakonnica w przebraniu' (Sister Act, 1992) - film



Trzeciorzędna barowa piosenkarka Deloris Van Cartier jest przypadkowym świadkiem morderstwa dokonanego przez jej kochanka-gangstera. Niegodziwiec wyznacza nagrodę za głowę swej "ukochanej" więc Deloris musi zniknąć. Dzięki pomocy policji znajduje schronienie w... klasztorze! Od tej pory Deloris - rozrywkowa kobieta, musi nauczyć się żyć wśród zakonnic, co powoduje wiele zabawnych sytuacji. Przemiła komedia dla całej rodziny 
 






     Czy jest ktokolwiek kto nie oglądał, albo chociażby nie słyszał o komedii z odtwórczynią głównej roli, Whoopi Goldberg, "Zakonnica w przebraniu"? Film dość stary (przynajmniej dla mnie, ja osobiście miałam tylko dwa lata gdy ten film miał światową premierę) ale... bardzo dobry. 
     Deloris jest świadkiem zabójstwa. Policja, w ramach ochrony świadków postanawia ją umieścić w klasztorze. No i zaczyna się tak zwana jazda :). Bardzo miło mi się oglądało ten film. Fabuła co prawda nie jest aż tak bardzo powalająca jednak jest to rzeczywiście dobrze zrobiona komedia. Wiele razy sama się uśmiechałam do telewizora. Wiele wesołych sytuacji czy też dialogów stwarzających bardzo przyjazną i radosną całość. Rzeczywiście można rzec, że jest to komedia odpowiednia dla całej rodziny. Brak tu wulgaryzmu, niestosownych wyrażeń, których raczej chcielibyśmy unikać przy małych dzieciach. Nawet reklamy w tv nie były takie straszne podczas oglądania (co prawda leciał na programie "Tv puls" a nie Polsacie czy innym TVNie gdzie reklamy są wiecznością). 
     Obsada aktorska bardzo dobrze dobrana do koncepcji filmu. Dla mnie każdy z aktorów był idealnie dopasowany do swojej roli. Nic nie zgrzytało doprowadzając do szału odbiorcę filmu :). Muzyka bardzo dobra, wszystkie w odpowiednim czasie, budujące odpowiednie napięcie. Jedyne co mi się nie podobało do końca to wykorzystanie wizerunku papieża. Nie wiem dokładnie czy rzeczywiście papież grał w tym filmie czy po prostu kogoś podstawili. Wiem, że nie powinnam się czepiać skoro w filmie tyle przebranych osób za zakonnice ale jednak to mi zgrzytało. Może jestem po prostu dziwna?
     Najkrótszym stwierdzeniem jakim można by podsumować ten film jest "stary ale jary". Mam nadzieję, że nikt za to się nie obrazi :). 
     Moja ocena: 8/10

1 komentarz:

  1. Nie obrażą, a niektórzy nawet z tym stwierdzeniem się zgodzą (jak ja) :D Film nadawany setki razy w telewizji, ostatni raz widziałem go lata temu. Pozytywne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails