Ofiarą popełnionego w Luwrze morderstwa pada kustosz muzeum Jacques Saunière. Wezwany przez policję historyk i badacz symboli Robert Langdon odkrywa na miejscu zbrodni ślady, które mogą pomóc w ustaleniu zabójcy, a jednocześnie są kluczem do niewzykłej tajemnicy, sięgającej korzeniami początków chrześcijaństwa. Langdon podejrzewa, że zamordowany był członkiem Zakonu Syjonu, powstałego w 1099 roku tajnego stowarzyszenia, strzegącego miejsca ukrycia bezcennej, zaginionej przed wiekami relikwii Kościoła - Świętego Graala. Do Zakonu Syjonu należeli między innymi Leonardo da Vinci i Isaac Newton. Kustosz poświęcił życie, by sekret, na którego straży stoi stowarzyszenie, nie ujrzał światła dziennego. Teraz pozostały tylko 24 godziny na rozwikłanie łamigłówki pozostawionej przez Saunière'a, w przeciwnym razie tajemnica pogrąży się w mroku historii. Najistotniejsze elementy zagadki kryją się w obrazach mistrza Renesansu - "Monie Lizie" i "Ostatniej Wieczerzy". Czy ścigany przez policję i bezlitosnego zabójcę Langdon zdoła ujść pogoni i dotrzeć do szokującej prawdy? Jego jedynym sprzemierzeńcem jest piękna Sophie Neveu, agentka policji, znawczyni kodów i szyfrów, a zarazem wnuczka Saunière'a...
Opis książki
Autor: Dan Brown
Tytuł oryginalny: The Da Vinci Code
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Mazurek Krzysztof
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2003
Rok pierwszego wydania polskiego: 2004
Liczba stron: 568
Jest to moje pierwsze spotkanie z Panem Brown'em. I muszę przyznać, że nie czuję się zawiedziona, choć miałam pewne obawy przed rozpoczęciem lektury.
Zacznijmy od tego, że ja tą książkę czytałam jedynie dla relaksu, a nie żeby znaleźć jakieś wielkie konspiracje przeciwko Kościołowi. Dla mnie powieść = fikcja literacka (czasem! oparta na autentycznych faktach - co nie zmienia faktu, że jest to jedynie wykorzystane dla 'zmyślonej historii' czyt. powieści) i nie doszukiwałam się tutaj prawdy/kłamstw itd. na temat religii. Więc cały ten negatywny szum wokół tej książki jest dla mnie niezrozumiały. Powieść to powieść. Basta.
Styl powieści przyjemny, bardzo dobrze się czyta, nie czułam 'siły odpychającej' gdy sięgałam po tą pozycję i czytałam. Sama historia dość ciekawa. Przyznam, że nie przeczytałam jeszcze zbyt wielu kryminałów (choć stale nadrabiam zaległości ;)), więc sama fabuła, schemat tego typu powieści jest dla mnie 'nowy'. Koncepcja ciekawa, dużo się działo i nie było momentów w których czytelnik się nudził. Przynajmniej dla mnie :). Pomimo tych pozytywów mam pewne zastrzeżenia. Postacie, przynajmniej główni bohaterowie, mogłyby być trochę lepiej nakreślone, bardziej wyraziste. Dla mnie były niestety nijakie, bez wyrazu. Przynajmniej większość.
Moja ocena: 8/10.
Mnie do Browna nie ciągnie. Jakoś nie mam ochoty na takie opowieści, może kiedyś w przyszłości przeczytam.
OdpowiedzUsuńTeż przeczytałam tą książkę. Nakręcono też film na jej podstawie, ale moim zdaniem książka jest lepsza.
OdpowiedzUsuńCzytałam, zdawałoby się, wieki temu :) I z tego co pamiętam była to przednia rozrywka, wtedy jakoś mnie nie dopadł ten szał na "Kod", więc czytałam bez "presji" ;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych książek;)
OdpowiedzUsuńTo była póki co jedyna książka Browna, która szczerze mi się spodobała. Dzisiaj pewnie miałabym do niej zgoła inny stosunek, jednak i tak miło ją wspominam.
OdpowiedzUsuńAle po "Cyfrowej Twierdzy" stwierdziłam, że nigdy już nie sięgnę po żadną jego książkę.
Ja ją czytałem parę lat wstecz i nie powiem..napisana umiejętnie, ale nie powiem aby mnie powaliła na kolana :-)
OdpowiedzUsuń