W alternatywnej rzeczywistości, w której toczy się akcja, kłamstwo nie istnieje. Wszyscy od zwykłych ludzi aż po wysokich rangą obywateli mówią prawdę, bez względu na konsekwencję. Życiowy nieudacznik o imieniu Mark (Ricky Gervais) nabywa zdolność kłamania i odkrywa, że może na tym skorzystać. Szybko nabywa fortunę, oraz staje się sławną i rozpoznawalna osobą. Czy zdoła dzięki mówieniu nieprawdy zdobyć serce ukochanej?
Hmm... Kolejny film trudny do zdefiniowania. Pierwsze co mi przychodzi na myśl to to, że rozpierdolił mnie ten film. Tylko nie wiem czy w negatywnym czy pozytywnym słowa tego znaczeniu.
Momentami debilny, nie do zniesienia. Ale... momentami się uśmiałam. I nie było to wcale wymuszony śmiech. Faktem jest, że humor w tym filmie jest dość specyficzny, co często większości może nie pasować. Mi się jednak to podobało. Film zarazem sztuczny jak i naturalny. Aż ciężko mi było momentami uwierzyć, że oglądam ciągle ten sam film. Na wielki plus w tej produkcji jest to, że nie jest to aż tak typowy schemat amerykańskich komedyjek. Nie było bardzo przesłodzonego zakończenia (w porównaniu do innych tego typu produkcji). Ciekawa jest również koncepcja filmu.
Pomimo niektórych plusów coś mi bardzo nie pasowało w tym filmie. Czasem tak mam, że nie potrafię zidentyfikować co mi przeszkadza i niestety w tym filmie mam ten problem. Niby fajnie się oglądało, czasem się uśmiechnęłam ale to nie wystarczy, żebym oceniła film bardzo wysoko. Ogólnie wrażenie mam pozytywne jednak zachwycenia nie odczułam po obejrzeniu filmu.
Moja ocena: 6/10.
To raczej nie obejrzę, chociaż teraz trochę wolnego więc zobaczymy :D
OdpowiedzUsuń