Romantyczna komedia o pisarzu o imieniu Alex, który ma kłopoty z
gangsterami. Zapowiedzieli oni, że zabiją go za 30 dni, jeżeli nie
spłaci do tego czasu swoich długów. Jednym sposobem na zdobycie
pieniędzy jest ukończenie powieści. Aby tego dokonać, w wyznaczonym
czasie, zatrudnia stenografistkę Emme...
UWAGA! Mogą pojawić się spojlery :)
Niedziela wieczór, czas na wyciszenie i psychiczne nastawianie się do podejścia do przyszłego tygodnia z pełnym optymizmem :). Postanowiłam obejrzeć (o zgrozo!) kolejną niby komedię romantyczną. Co mnie natchnęło - nie wiem - jednak ta produkcja utwierdziła mnie na nowo w moim przekonaniu, że powinnam unikać ich jak ognia.
Historia przedstawia perypetie pisarza, który ma trzydzieści dni na napisanie książki i do pomocy zatrudnia stenografkę. Jak na typową komedię romantyczną główny bohater musiał się w niej zakochać ;). Żeby nadać trochę dramatu pojawia się jeszcze inna kobieta. Gdyby zakończyli film o około dziesięć minut wcześniej, na momencie gdzie książka została oddana wydawcy a dług spłacony moja ocena byłaby wyższa. Ale oczywiście musiała pojawić się na końcu tona przesłodzonego cukru i wszyscy żyli razem jeszcze dłużej i jeszcze szczęśliwiej. Przecież jak to tak można by zrobić "komedię romantyczną" bez szczęśliwego i słodziutkiego miłosnego zakończenia...
Gra aktorska - na pewno Kate Hudson wcielająca się w rolę Emmy znacząco podnosi poziom w tym filmie. Luke Wilson trochę nijaki. Ani nie jest jakoś przystojny aby ze względu na niego chcieć się pogapić w ekran ani nie zagrał tutaj jakoś wybitnie. Po obsadzie aktorskiej spodziewałam się dużo lepszego poziomu.
Mam wrażenie, że jestem jedną z nielicznych kobiet, która wolałaby być na randkę do kina zabrana na film akcji zamiast na komedię romantyczną... "Alex i Emma" jest tym typem produkcji, który do mnie nie przemawia. Choć nie wiem kiedy przyjdzie mi do głowy znów się nimi katować ;).
Moja ocena: 3/10.
Kate Hudson i romcom to fatalny duet. Koszmarne są te jej filmy.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę innych filmów z Kate Hudson, chociaż po tym komentarzu sądzę, że nie prędko się za nie zabiorę ;)
UsuńOj, widzę, że nie warto tracić czasu na tak słaby film.
OdpowiedzUsuńObstawiam, że istnieje wiele ciekawszych filmów niż ten, które jeszcze nie zostały przeze mnie odkryte/obejrzane :). A nawet z tych obejrzanych istnieją tytuły, które bardziej polecam (nawet z komedii romantycznych ;)).
Usuń