poniedziałek, 19 sierpnia 2013

"Syn innego mężczyzny" Katherine Stone



 

Kiedyś Sam był włóczęgą. Teraz wiedzie spokojne życie - aż do dnia, kiedy przychodzi szokująca wiadomość: człowiek, który opuścił go przed trzydziestoma laty i który prawdopodobnie jest jego ojcem, nie żyje. Sam powraca do domu dzieciństwa, by rozwiązać zagadkę swojej przeszłości. I dostaje od losu szansę na prawdziwe szczęście u boku kobiety naznaczonej piętnem tragedii, które zatrzeć może tylko bezwarunkowa miłość. 

Tył książki








Autor: Katherine Stone 
Tytuł oryginalny: Another man's son
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Nałęcz Joanna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: romans
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2004
Rok pierwszego wydania polskiego: 2004
Liczba stron: 208



     Katherine Stone - autorka, ponoć romansów, która jest porównywana do Danielle Steel. Szczerze powiedziawszy nie znam twórczości tej drugiej, jednak z autorką książki "Syn innego mężczyzny" spotykam się już po raz kolejny. Zachęcona "Godziną Kopciuszka" oraz "Bliźniaczką", sięgnęłam w bibliotece również po tą pozycję. 
     Opis szczerze powiedziawszy mało zachęcający. Gdybym najpierw go przeczytała i nie znała autorki prawdopodobnie bym od razu odłożyła książkę na półkę. Natomiast sama fabuła książki dużo ciekawsza niż opis. Znajdziemy w tej pozycji wątek kryminalny. Mam wrażenie, że lepszy niż w niektórych kryminałach czy filmach sensacyjnych (albo po prosty na złe trafiałam :)). Jednak znajdziemy tu również więcej elementów romansu, niż w poprzednich czytanych przeze mnie książkach tejże autorki. Wszystkie te koligacje, kto z kim, a właściwie zrobiło się prawie, że każdy z każdym - tak osobiście sobie wyobrażam "Modę na sukces". Tylko, że w tej pozycji znajdziemy drugi ciekawy wątek - wspomniany wyżej wątek kryminalny. Były sceny zupełnie nie przemyślane, które strasznie człowieka irytowały samym swoim bytem, jednak sam pomysł na niektóre wątki na prawdę ciekawy. 
     Bohaterowie - wkurzająco-irytujący. Większość miałam wrażenie, że nie myśli głową tylko swoimi narządami rozrodczymi. Dla mnie ich zachowań za logiczne nie można uznać. Polubiłam tylko jednego bohatera, który niestety nie występował w powieści zbyt często. Po za tym jednym - dla mnie po prostu porażka wśród bohaterów.
     Styl autorki jak zwykle przyjemny. Sama fabuła, wciągająca. Wątek romansowy - w sumie tak sobie właśnie wyobrażam wszelkie romansidła ;). I chyba nie jest to mój ulubiony typ. Trochę mnie dobijają te kobieciny, które wzdychają przez pół książki do jednego faceta a później spełniają się ich marzenia, ewentualnie jakieś rozwiązłe życie by spotkać tego jedynego a całość skończyła się happy endem. 
     Wydanie - trochę dużo przecinków było, w miejscach, w których dziwnie one wyglądały. Nie jestem specjalistą od poprawnej polszczyzny, zapewne też "walę byki", które mogą razić innych czytelników, jednak ja recenzję tworzę sama - książka przechodzi jeszcze przez kilka innych par rąk, korektę, więc błędy powinny być w tym przypadku zminimalizowane, bądź całkowicie wykluczone. 
     "Syn innego mężczyzny" jest na pewno lekką pozycją na wakacje, dzięki której czytelnik się odpręży. Osoby, które chcą poczuć pewien dreszczyk emocji ale nie przeszkadzają im te wszystkie romanse w tle na pewno polubią się z tą pozycją :).
     Moja ocena: 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails