Rozbrajająco przystojny Nikki (Ashton Kutcher)
uwielbia dobrą zabawę, luksusowe życie i piękne kobiety. Zwłaszcza,
jeśli są bajecznie bogate. Zdobywa je szybko i zmienia, gdy tylko znudzą
mu się ich luksusowe apartamenty. To jego sposób na życie. A przy
okazji - doskonały biznes. Nieodpartemu czarowi Nikkiego ulegają kolejne
kobiety, a on bawi się nimi i korzysta z życia, które mu sponsorują.
Pewnego dnia spotyka wyjątkową dziewczynę - Heather. Piękna nieznajoma
nie jest nim jednak zainteresowana. Czy w grze uczuć, która zaczyna się
między Nikkim a dziewczyną chodzi o coś więcej niż seks i pieniądze?
Robiłam kilka podejść do tego filmu. Za każdym razem nie miałam ochoty obejrzeć go do końca, ale pozostawić zaczętą produkcję i nigdy nie obejrzeć jej do końca? Zmusiłam się dzisiaj i obejrzałam. Cały... Musiałam ochłonąć kilka godzin aby recenzja nie składała się z samych wulgaryzmów.
Fabuła filmu może i ciekawa. Osobiście nie spotkałam się z podobną - chociaż po ostatnim zerknięciu na ranking filmwebu przeraziłam się faktem jak mało kultowych filmów widziałam. Z pierwszej dziesiątki tylko jeden <wstyd>. Z pierwszej pięćdziesiątki nie wiem czy uzbierałaby się chociaż dziesiątka. Dopiero mam zamiar zacząć nadrabiać, więc moje zdanie odnośnie fabuły w tej produkcji może się jeszcze zmienić. Przystojniak, który poszukuje atrakcyjne i bogate kobiety aby się przy nich zakręcić i być na ich utrzymaniu? Jeśli reżyser miałby pomysł jak to rozegrać to może wyjść ciekawy film. Ale coś tutaj akurat "nie pykło".
"Rozbrajająco przystojny Nikki", którego gra Ashton Kutcher... Jak dla mnie Kutcher i przystojny to typowy przykład oksymoronu. Nie jest możliwe, żeby mi się on spodobał i na dodatek w takiej roli. Grał jak dziecko, zachowywał się jak dziecko (chociaż może to akurat specyfika roli w którą się wcielał). Ogólnie głównego bohatera strasznie nie lubiłam i przez cały film mnie denerwował, irytował, doprowadzał do szewskiej pasji. Jedynie napotkana na jego drodze Heather (Margarita Levieva) jakoś nadawała się do granej przez siebie roli. Piękna, uwodzicielska, kobieca - choć nie wiem czy mężczyźni i inne kobiety się ze mną zgodzą :). Jak dla mnie podczas oglądania miałam wrażenie, że bardzo dobrze, jako jedna z nielicznych w tym filmie, wciela się w rolę. I można by rzec, że tam pasowała. Reszta aktorów, wraz z głównym bohaterem, była dla mnie kiepska.
Cała reszta - coś było takiego, że ze sobą nie współgrało... Muzyka, sceneria... Coś poszło nie tak i nie pasowało do siebie. Jak dla mnie nie została stworzona spójna całość, która przyciągnie do siebie widza. Może się mylę, ale mi ten film zupełnie się nie podobał, nie chwycił mnie za serducho. Podniósł jedynie mi ciśnienie...
Ogólnie jestem strasznie zawiedziona tą produkcją. Tyle osób mi ją zachwalało, kazało obejrzeć, że aż jestem w szoku. Albo ja jestem dziwna albo muszę zmienić dziwnych znajomych :D. Mam również zupełnie inny gust odnośnie facetów - chociażby niedoceniany przez większą damską część znajomych - Henry Cavill w serialu "Dynastia Tudorów", którego ja uznaję za boskie ciacho :). I prędzej go bym widziała w głównej roli a nie Kutcher'a. Ja jestem stanowczo na nie...
Moja ocena: 1/10.
Nie lubię takich filmów. Szkoda mi na nie czasu. Wolę dobrą książkę.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że zamiast na dobrą książkę poświęciłam czas na ten film.
UsuńMoje wrażenia po tym filmie były bardzo, bardzo zbliżone.
OdpowiedzUsuńŻenujące i ogłupiające.
Cieszę się, że nie tylko we mnie takie odczucia ten film wywołał ;)
UsuńRozumiem, że gusty są różne, ale - nie wiem jak to się w ogóle może podobać:)
UsuńDzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru tracić czasu na ten film.
Sądzę, że jest wiele lepszych filmów oraz książek na które lepiej poświęcić czas aniżeli na ten film :)
UsuńDzięki za ostrzeżenie :) Będę omijać szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :D.
Usuńdla mnie tak samo film beznadziejny.
OdpowiedzUsuń