"Pański profil zawodowy mógłby nas zainteresować. Czy zechciałby pan nawiązać z nami kontakt?"
Jak można się oprzeć takiemu e-mailowi, zwłaszcza gdy jego nadawcą jest jedna z najbardziej prestiżowych agencji łowców głów? Jérôme Carceville, chwilowo bezrobotny menedżer wysokiego szczebla, po licznych testach zostaje zakwalifikowany do ostatniego etapu rekrutacji: tygodniowego stażu na wyspie pośrodku alpejskiego jeziora. Tam, razem z piętnastką innych kandydatów, weźmie udział w symulacji wojny ekonomicznej. Przydzieleni do trzech fikcyjnych firm będą musieli wyeliminować konkurentów. Ich bronią będzie komputer i garść informacji o strategicznym znaczeniu...
W napiętej atmosferze osaczenia przekonają się, że walka o stanowisko może stać się sytuacją ekstremalną. A w sytuacji ekstremalnej człowiek zdolny jest do wszystkiego. Pod rosnącą presją pękają i kruszą się charaktery, znikają skrupuły, a wirtualna gra przekształca się w walkę na śmierć i życie...
Tył książki
Autor: Michel Crespy
Tytuł oryginalny: Chasseurs de tetes
Język oryginalny: francuski
Tłumacz: Krystyna Sławińska
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania polskiego: 2007
Liczba stron: 248
Moje zainteresowanie kryminałami jest coraz większe - a to dzięki mojemu tacie, który namiętnie je czyta oraz blogowiczce Penny Lane, która przez swoje notki coraz bardziej robi mi na nie ochotę :). Także nie mogło być inaczej - jeszcze w niestety ostatnich dniach wolnych wzięłam pod nóż ten gatunek.
"Łowcy głów" to dla mnie trochę takie kryminalne czytadło. Udało mi się przeczytać w jeden dzień choć siedziałam aż do trzeciej w nocy 'męcząc' tą książkę. Tylko nie wiem czy powodem było to, że była taka wciągająca czy to, że chciałam już mieć od tej książki na następny dzień Święty Spokój. Jednak czytało się lekko i przyjemnie, nie odpychała od siebie stylem pisania.
Opowiada historię grupy ludzi starających się o prace, ich popędy, skłonności, ich możliwości do przekraczania granic w dążeniu do celu. Trochę tak jak w prawdziwym życiu, jedynie może bez tych scen na ostatnich ok. 40 stronach powieści, jednak w trakcie czytania miałam wrażenie jakby była bardzo realna.
Moja ocena: 6/10. Ogólnie polecam książkę, nie żałuję, że ją przeczytałam pomimo dość słabych ocen jakie miała na portalach internetowych. Cieszę się, że udało mi się ją dorwać w bardzo dobrym stanie, w twardej oprawie za 9zł.
czytadła też są w życiu potrzebne :) a do kryminałów sama mam ogromną słabość.
OdpowiedzUsuńNiby ciekawa fabuła... Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię krymianały, a ten zaciekawił mnie pomysłową fabułą, więć myślę, że po niego sięgnę :).
OdpowiedzUsuń