piątek, 26 kwietnia 2013

"Karuzela uczuć" Jodi Picoult


    Przez osiemnaście lat rodziny Harte'ów i Goldów mieszkały po sąsiedzku, dzieląc ze sobą wszystkie radości i smutki życia. Ich dzieci były nierozłączne od kołyski; Chris i Emily wychowywali się razem, a więź między nimi stawała się coraz silniejsza. Może nawet zbyt silna... 
     Kiedy nocną cieszę w obu domach rozdarł dzwonek telefonu, nikt nie mógł pojąć straszliwej prawdy. Emily zmarła od kuli rewolwerowej, a ranny w głowę Chris trafił do szpitala. Czy było to samobójstwo, czy morderstwo, ma zdecydować sąd, ale nic nie przywróci dawnej przyjaźni między rodzicami obojga nastolatków. 
     Na postawie książki powstał w 2002roku film telewizyjny (polski tytuł: "W imię miłości"). 


Tył książki




Autor: Jodi Picoult
Tytuł oryginalny: The Pact
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Bieńkowska Anna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1998
Rok pierwszego wydania polskiego: 2000
Liczba stron: 512



     To już moja druga książka po "Bez mojej zgody" autorki Jodi Picoult. Książka "Karuzela uczuć" jest również wydana pod tytułem "W imię miłości". Tytuł zależy od tego, kto zabrał się za tłumaczenie :). Spodziewałam się, że również i ta książka mną wstrząśnie i zrobi na mnie ogromne wrażenie. Jednak chyba trochę zbyt dużo oczekiwałam od tej pozycji... 
     Książka opowiada historię dwóch rodzin. Ukazuje rozwijającą się przyjaźń, miłość między nimi, ich dziećmi. Ponadto pokazuje to jak jedno zdarzenie w ich życiu może spowodować wiele skrajnych emocji oraz doprowadzić do rozpadu wieloletniej przyjaźni między bardzo dobrze znającymi się rodzinami, mieszkającymi po sąsiedzku. Historia jest dość ciekawie przedstawiona. Autorka stopniowo odsłania nam przebieg wydarzeń z aktualnie dziejącego się procesu. Przeplatane są one wydarzeniami z historią życia rodzin, rozwijającą się przyjaźń, która przeradza się w miłość, począwszy od dnia narodzin Chrisa i Emily, które pozwalają nam zrozumieć zachowanie bohaterów. 
     Dla niektórych osób całość może wydać się błaha - jednak sposób w jaki przedstawia nam całość autorka wciąga. Sądzę, że ma ona talent do stworzenia ciekawej fabuły tak na prawdę z niczego. Jest jednak jeden jakby mały minus. Zakończenie nie było aż tak wstrząsające jak bym się spodziewała. Przeczytałam książkę "Bez mojej zgody" i tam po prostu po przeczytaniu ostatnich stron zbierałam szczękę z podłogi. Tutaj czegoś takiego mi się nie przytrafiło. Nie zmienia to faktu, że książka przypadła mi do gustu.
     Bohaterowie powieści dość wyraziści, o każdym można by powiedzieć kilka słów, i nie byłyby to wyrażenia typu "to ktoś taki, sensowny, był w tej powieści?". Niektórzy wkurzali dość mocno, inni mniej a jeszcze innych nawet polubiłam. I do tej trzeciej grupy zaliczyłabym głównego bohatera Chrisa Harte oraz ojca Emily, Michaela Golda. Wpływali oni na mnie jakoś pozytywnie ;). Natomiast postać Emily, jej charakter, sposób myślenia doprowadzały mnie trochę do wkurzenia. Jakoś tej nastoletniej dziewczyny nie potrafiłam do końca zrozumieć... Natomiast z drugiej strony można zaliczyć na plus fakt, że zapewne ją zapamiętam, gdyż nie była nijaka w całej powieści :). 
     Wydanie które wpadło w moje łapki było przyjemne. Kartki nie były zbyt białe ani 'brudne' co by mogło przeszkadzać w czytaniu. Również czcionka nie była zbyt mała ani zbyt duża, dzięki czemu nie utrudniała ona zatopieniu się w lekturze. Jedyną dziwną rzeczą był dla mnie występujący w tej pozycji podział na części. O tyle co trzecia - ostatnia - część pt. "Prawda" była sensowna to dwie pierwsze jakoś nie wiem co by miały swoją treścią przedstawiać. Ciekawa treść była w nich zawarta jednak jakoś sam fakt podzielenie jej na części i nadanie im dziwnych, nie pasujących do przedstawianego w nich tematu, tytułów mnie zaczęła zastanawiać... 
     Pomimo lekkiego rozczarowania i tak z chęcią sięgnę po inne powieści Jodi Picoult. Jej książki dają trochę do myślenia oraz ich czytanie są wyśmienitą formą relaksu.
     Moja ocena: 7/10.

PS. Żeby rozwiać wątpliwości odnoście tytułu "W imię miłości". Informację o tym wzięłam z dwóch portali:
- Lubimy czytać,
- Biblionetka
Ten tytuł wziął się od tłumaczki nazywającej się Alicja Skarbińska-Zielińska. Ja natomiast czytałam w przekładzie Pani Anny Bieńkowskiej i u niej tytuł tej książki nosi "Karuzela uczuć". 
     Rzeczywiście jest również książka "W imię miłości" tej autorki o innej fabule. I chodzi o tą książkę: KLIK. Tak więc są to dwie teoretycznie różne książki jednak może tak się zdarzyć, że mają ten sam tytuł. Więc nie popełniłam błędu tylko samo wydawnictwo coś namotało  :).

5 komentarzy:

  1. Oj! Jodi Picoult wydała książkę, która w Polsce widnieje pod tytułem "W imię miłości", ale fabułę ma zupełnie inną niż "Karuzela uczuć". To absolutnie nie jest ta sama powieść, chociaż tytuł filmu telewizyjnego, który został nakręcony na podstawie "Karuzeli..." po polsku brzmi tak jak napisałaś w recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście sugerowałam się biblionetką. A oto link: http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=19877. Tytuł oryginału się zgadza z tym od "Karuzeli uczuć"... I wg tego portalu to jedna i ta sama książka :)
      Również portal lubimyczytac.pl twierdzi, że tytuł "W imię miłości" jest starszym wydaniem tejże książki (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/76782/w-imie-milosci)

      Usuń
    2. Tak to jest jak dwa wydawnictwa wydają tę samą książkę i nawet nie ogarną jak to wyglądało wcześniej. Tym bardziej powinno się tym zająć wyd. Prószyński, bo to dzięki niemu ludzie kojarzą nazwisko Picoult.

      Usuń
    3. Ale dziękuję za zwrócenie uwagi :). Poszukałam głębiej i rzeczywiście jest też książka o innej fabule o tyt. "W imię miłości". Tak dla ukazania ludziom owego 'problemu' głębiej wyedytowałam tego posta :). I powiadasz, że ta 'starsza wersja' jest po prostu innego wydawnictwa :)?

      Usuń
  2. Przeczytałam, polecam, jak każdą powieść Jodi Picoult:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails