Kapitan Colter Stevens (Jake Gyllenhaal) budzi się w jadącym z dużą prędkością pociągu. Nie poznaje siedzącej obok niego dziewczyny, nie wie, gdzie jest. Po 8 minutach od jego przebudzenia pociąg eksploduje. Wtedy mężczyzna przekonuje się, że bierze udział w rządowym eksperymencie o nazwie: "Kod nieśmiertelności", który pozwala na wejście w ciało innego człowieka na ostatnich 8 minut jego życia. Zadaniem Stevensa jest rozpoznanie i powstrzymanie zagrażającego całemu Chicago terrorysty podkładającego bomby. "Kod nieśmiertelności" pozwala wracać na miejsce zdarzeń wielokrotnie i żołnierz z każdym powrotem na ostatnich 8 minut życia pasażerów pociągu będzie wiedział coraz więcej. Czy uda mu się znaleźć i powstrzymać atak bombowy... który już się wydarzył?
Nareszcie powróciłam ;).
Film dość specyficzny ale ciekawy. Jednak momentami - gdybym posiadała w kinie koc i poduszkę - powiewało nudą i mogłabym usnąć. Pomimo to, nie można się zupełnie źle wypowiedzieć na temat całego filmu. Mi się koncepcja podobała. Produkcja trzymała w napięciu (przynajmniej przez 2/3 filmu). Co więcej główny aktor przystojny :D (choć to rzecz gustu ;)). Słyszałam głosy, że film był pozbawiony logiki. Żadnym fizykiem czy kim tam nie jestem ale dla mnie w filmie może zdarzyć się wszystko o ile całościowo trzyma się to wszystko 'kupy'. Ciekawe teorie, które niekoniecznie muszą być prawdziwe, ale produkcja zrobiona tak, że ja, przeciętna studentka nie znająca się wystarczająco dobrze na fizyce i biologii, byłabym skłonna uwierzyć ;).
Do czego mogę się przyczepić to zakończenie filmu. Za bardzo przesłodzone. Film mógłby się skończyć w momencie 'zatrzymania się' obrazu na sytuacji w pociągu. Pozostawiałoby to więcej pola do popisu, domysłu, choć wtedy mogłyby się pojawić głosy, że film zakończenia nie miał wcale.
Moja ocena: 7/10.
Byłem w kinie, ale film mnie nie powalił na kolana, wręcz przeciwnie...
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń