Jest wiele rzeczy, które wie Lou Clark. Wie, ile kroków dzieli
przystanek autobusowy od jej domu. Wie, że lubi pracować w kawiarni
Bułka z Masłem i że chyba nie kocha swojego chłopaka Patricka. Lou nie
wie jednak, że za chwilę straci pracę, ani tego, że przy zdrowych
zmysłach trzyma ją wyłącznie wiedza o tym, co się wydarzy.
Will Traynor wie, że wypadek motocyklowy odebrał mu chęć do życia.
Wszystko wydaje mu się teraz błahe i pozbawione kolorów. Wie też, w jaki
sposób to przerwać. Nie ma jednak pojęcia, że znajomość z Lou wywróci
jego świat do góry nogami i odmieni ich oboje raz na zawsze.
Opis książki
Autor: Jojo
Moyes
Tytuł oryginalny: Me Before You
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Cieśla-Szymańska Dominika
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2012
Rok pierwszego wydania polskiego: 2013
Liczba stron: 384
Tytuł oryginalny: Me Before You
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Cieśla-Szymańska Dominika
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2012
Rok pierwszego wydania polskiego: 2013
Liczba stron: 384
O książce "Zanim się pojawiłeś" zrobiło się ostatnimi czasy dość głośno za sprawą ekranizacji, która miała niedawno premierę. Swój egzemplarz zakupiłam już jakiś czas temu, gdy jeszcze można było go dostać w 'oryginalnej' wersji a nie z okładką filmową. Zabierałam się za tę pozycję dość długo, gdyż chciałam przeczekać cały ten 'boom' na tą historię - niestety nie wytrzymałam i po nią sięgnęłam. Musiałam na własnej skórze przekonać się co to jest za książka, którą tak wielu kocha a niektórych od niej odrzuca.
W tej historii nie znajdziemy standardowego romansidła co było przez niektórych czytelników głównym zarzutem. Fabuła tej powieści kręci się głównie pomiędzy rozgadaną i uśmiechniętą Lou, która z dnia na dzień straciła pracę w barze, a Willem który został sparaliżowany w skutek wypadku. Poznają się gdy dziewczyna zaczyna pracować u tegoż mężczyzny. Może z pozoru rzeczywiście wydawać się błahą historyjką, lecz gdy wciągniemy się w losy bohaterów nie można oderwać się od lektury. Ta powieść jest idealnym przykładem aby nie oceniać książki po pozorach czy okładce. Poruszone zostały dość trudne tematy, które można uznać za zachętę do dyskusji. W końcu na co sami byśmy się zdecydowali na miejscu sparaliżowanego Willa? Będąc na miejscu najbliższej rodziny, czy potrafilibyśmy zaakceptować taką decyzję ukochanej osoby, wspierać ją czy też, tak jak jego rodzice, próbować wszelkich sposobów aby ją zmienić? Dopiero w takich sytuacjach jesteśmy w stanie określić ile możemy zaakceptować oraz znieść dla drugiego człowieka, poznać własne granice.
Bohaterowie moim zdaniem zostali bardzo dobrze wykreowani. Każda postać miała swój charakter - można było ich kochać albo nienawidzić ale wzbudzali we mnie, jako czytelnicze, jakieś uczucia. Relacje pomiędzy osobami w tej historii były zawiłe i czasem niejednoznaczne. Trzeba wykazać się dużą dawką cierpliwości aby wytrzymać tak długo z "Panem Maratończykiem" czy znosić humory złośliwego faceta na wózku. Jednak warto wytrwać do końca, gdyż zakończenie może nas bardzo zadziwić.
Styl autorki bardzo lekki i przyjemny. Odniosłam nawet wrażenie jakby pozycja została napisana trochę lepiej aniżeli "Srebrna zatoka", z którą miałam styczność w pierwszej połowie tego roku. Widać pewne podobieństwa lecz kunszt jakby stał się trochę udoskonalony, jeszcze lepszy w odbiorze. Nie wiem jak jeszcze inne powieści autorki ale w porównaniu tych dwóch widzę pozytywny postęp.
Wydanie z którym miałam styczność było dla mnie wręcz idealne - twarda oprawa, szyte strony, czcionka i odpowiedni papier. Dodając jeszcze bardzo okazyjną cenę w jakiej udało mi się upolować mój egzemplarz - zrobiłam chyba najlepszy interes życia :). Błędów stylistycznych czy gramatycznych nie zauważyłam. Nie było rażących braków kropek na końcu akapitów lub innych podobnych co wyłapałoby moje przyślepe oko.
Po lekturze tej pozycji dołączam do grona osób, którym spodobała się ta pozycja. Może nie jest to wielka miłość ale na pewno chociaż zauroczenie. Urzekła mnie historia, która całe szczęście nie była tanim romansidłem tylko czymś więcej. Pomimo moich obaw, że nie docenię tego co pokochało wielu uważam, że czas poświęcony na lekturę tej pozycji nie był czasem straconym.
W tej historii nie znajdziemy standardowego romansidła co było przez niektórych czytelników głównym zarzutem. Fabuła tej powieści kręci się głównie pomiędzy rozgadaną i uśmiechniętą Lou, która z dnia na dzień straciła pracę w barze, a Willem który został sparaliżowany w skutek wypadku. Poznają się gdy dziewczyna zaczyna pracować u tegoż mężczyzny. Może z pozoru rzeczywiście wydawać się błahą historyjką, lecz gdy wciągniemy się w losy bohaterów nie można oderwać się od lektury. Ta powieść jest idealnym przykładem aby nie oceniać książki po pozorach czy okładce. Poruszone zostały dość trudne tematy, które można uznać za zachętę do dyskusji. W końcu na co sami byśmy się zdecydowali na miejscu sparaliżowanego Willa? Będąc na miejscu najbliższej rodziny, czy potrafilibyśmy zaakceptować taką decyzję ukochanej osoby, wspierać ją czy też, tak jak jego rodzice, próbować wszelkich sposobów aby ją zmienić? Dopiero w takich sytuacjach jesteśmy w stanie określić ile możemy zaakceptować oraz znieść dla drugiego człowieka, poznać własne granice.
Bohaterowie moim zdaniem zostali bardzo dobrze wykreowani. Każda postać miała swój charakter - można było ich kochać albo nienawidzić ale wzbudzali we mnie, jako czytelnicze, jakieś uczucia. Relacje pomiędzy osobami w tej historii były zawiłe i czasem niejednoznaczne. Trzeba wykazać się dużą dawką cierpliwości aby wytrzymać tak długo z "Panem Maratończykiem" czy znosić humory złośliwego faceta na wózku. Jednak warto wytrwać do końca, gdyż zakończenie może nas bardzo zadziwić.
Styl autorki bardzo lekki i przyjemny. Odniosłam nawet wrażenie jakby pozycja została napisana trochę lepiej aniżeli "Srebrna zatoka", z którą miałam styczność w pierwszej połowie tego roku. Widać pewne podobieństwa lecz kunszt jakby stał się trochę udoskonalony, jeszcze lepszy w odbiorze. Nie wiem jak jeszcze inne powieści autorki ale w porównaniu tych dwóch widzę pozytywny postęp.
Wydanie z którym miałam styczność było dla mnie wręcz idealne - twarda oprawa, szyte strony, czcionka i odpowiedni papier. Dodając jeszcze bardzo okazyjną cenę w jakiej udało mi się upolować mój egzemplarz - zrobiłam chyba najlepszy interes życia :). Błędów stylistycznych czy gramatycznych nie zauważyłam. Nie było rażących braków kropek na końcu akapitów lub innych podobnych co wyłapałoby moje przyślepe oko.
Po lekturze tej pozycji dołączam do grona osób, którym spodobała się ta pozycja. Może nie jest to wielka miłość ale na pewno chociaż zauroczenie. Urzekła mnie historia, która całe szczęście nie była tanim romansidłem tylko czymś więcej. Pomimo moich obaw, że nie docenię tego co pokochało wielu uważam, że czas poświęcony na lekturę tej pozycji nie był czasem straconym.
Moja ocena: 9/10.
Muszę w końcu dorwać tę książkę, bo aż wstyd jej nie znać. ;-)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem na prawdę warto przeczytać tę pozycję :)
UsuńMnie się naprawdę ta książka bardzo podobała. Czytałam ją już jakiś czas temu, kiedy jeszcze nie było tak głośno o filmie. :) Widziałam drugą część tej książki, jednak jakoś mnie nie zachęca, ale może kiedyś z ciekawości sięgnę po nią. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że udało ci się przeczytać zanim stało się o tym filmie głośno.
Usuń