niedziela, 23 lutego 2014

"Księżniczka z lodu" Camilla Läckberg






Gdy w spokojnym miasteczku Fjällbaka na zachodnim wybrzeżu Szwecji zostaje znaleziona martwa Alexandra Wijkner, wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Matka kobiety ma jednak wątpliwości i prosi przyjaciółkę córki z dzieciństwa, pisarkę Erikę Falck, żeby przyjrzała się tej tragedii. Erika wspólnie z Patrikiem Hedströmem, kolegą z młodzieńczych lat, a obecnie policjantem, próbują rozwikłać sprawę. Wkrótce zaczynają podejrzewać, że śmierć Alex ma związek z mroczną tajemnicą z przeszłości.
Tył książki







Autor: Camilla Läckberg
Tytuł oryginalny: Isprinsessan
Język oryginalny: szwedzki
Tłumacz: Sawicka Inga
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2003
Rok pierwszego wydania polskiego: 2009
Liczba stron: 424



     Po około roku polowania na tę pozycję w bibliotece udało mi się wreszcie ją dorwać. Jak zobaczyłam ją na półce, niemalże czekającą na mnie cieszyłam się jak dziecko ;). Wiele słyszałam o tej serii, w dużej mierze były to opinie pozytywne. Wyszłam jednak z założenia, że zanim bym miała kupić całą serię dorwę chociaż kilka pozycji w bibliotece i sama wyrobie sobie opinię czy warto. 
     Fabuła ciekawie skonstruowana. Streszczać nie zamierzam - sądzę, że opis przedstawiony z tyłu książki jest wystarczający, jeśli nie chce się zdradzić zbyt dużo osobom, które jeszcze nie przeczytały tej pozycji. Według mnie "Księżniczka z lodu" to ciekawe połączenie obyczajówki z kryminałem. Co prawda akacja nie gna "na łeb, na szyje", jednak ma w sobie coś wciągającego, że chce się do tej pozycji wracać i czytać. Pozycja ma ponad 400 stron - ja ją połknęłam w niecałe półtora dnia, nie mogąc się oderwać od historii i nie mogąc się doczekać co będzie dalej. Były niestety sytuacje, które na myśl przywodziły inne pozycje, chociażby sytuacja "bieliźniana" bardzo przypominająca tą z Bridget Jones :). Pomimo niektórych takich scen historia jest przedstawiona w ciekawy sposób.
     Bohaterowie - moim zdaniem dobrze nakreśleni. Nie jest to może najwyższy poziom zróżnicowania charakterów, jednak czytając przynajmniej nie myliły mi się osoby. Ba! Nawet bym mogła o każdym co nieco napisać dla rozróżnienia postaci. Wszystkie osoby nie miały płytkiej osobowości, tylko raczej mieli charakter wielowymiarowy.
     Styl autorki bardzo lekki i nie odpychający. Dawało to możliwość również szybkiego przeczytania pozycji. Czasem natknęłam się na takie, że pomimo ciekawej fabuły język jakim była pisana pozycja odpychał od siebie. Tutaj znajdziemy wszystko w bardzo dobrym wydaniu - przyjazny czytelnikowi język oraz ciekawa fabuła. 
     Wydanie, które znalazło się w moich rękach nie miało błędów stylistycznych czy językowych. Jednak co mnie najbardziej denerwowało to "klejone" strony, które prawdopodobnie niedługo się rozlecą, pomimo bardzo dobrego traktowania książki przez wszystkich czytelników. 
     Podsumowując jestem zadowolona, że wreszcie i ja poznałam, chociaż w małym stopniu, twórczość Läckberg. Z wielką chęcią sięgnę po następne pozycje z tej serii. Polecam, szczególnie tym niezdecydowanym. Lepiej samemu sobie wyrobić w tym przypadku opinię o twórczości autorki :).
     Moja ocena: 8/10

PS. Autorka dzięki tej serii namiętne określana jest przez niektórych jako "następczyni" Larssona. Co prawda nie czytałam jeszcze jego pozycji, nie mam na ten moment możliwości porównania treści i sposobu pisania tych dwóch autorów, jednak następczyni? Sprawdzając daty - "Księżniczka z lodu" (pierwszy tom serii) po raz pierwszy wydana w 2003, a "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" - 2005. Prawdopodobnie w Polsce ta seria zaczęła się ukazywać później, ewentualnie w bardzo zbliżonym czasie, jednak nie zmienia faktu, że w oryginale jednak Camilla Läckberg była wydana pierwsza ;). I nie wiem czy jest w ogóle sens porównywać tych dwóch autorów, czy to tylko wymysł "marketingowców", jednak Larsson oraz pozostałe pozycje Läckberg wskakują wyżej na liście kryminałów na przeczytania.

8 komentarzy:

  1. Nie znam jeszcze twórczości tej pisarki, ale mam zamiar poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :). Ja się dość długo wzbraniałam, później dość długo szukałam, żeby przeczytać w szybkim tempie :D

      Usuń
  2. Ze skandynawskim kryminałem miałem do tej pory okazję spotkać się czterokrotnie. Raz Larsson i 3x Nesbo. Ale i o pani Lackberg słyszałem wiele dobrego.
    Obecnie wychodzi kieszonkowa wersja "Czarnej Serii" w niezłej cenie, myślałem czy nie ograniczyć się do Larssona, ale chyba nie... Dojdę przynajmniej do Lackberg... :) Zwłaszcza po kolejnej pozytywnej recenzji jej dzieła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest duże prawdopodobieństwo, że i Lackberg Ci się spodoba :). Chociaż czytałam, że są osoby którym niezbyt podeszła jej twórczość.

      Usuń
    2. Jest więc szansa, że jak wyjdzie w tej kieszonkowej serii, zabiorę się z marszu, bez uprzedniego odstawiania na półkę. ;)

      Usuń
  3. Czytałam Millennium Larssona, oraz jedna pozycję Camilli Läckberg - "Zamieć śnieżna i woń migdałów". I na tym poprzestałam. Może dlatego, że właśnie nie rozumiałam jak można porównywać tych dwóch autorów. Twórczość Camilli Läckberg niestety nie przypadła mi do gustu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym, że Zamieć śnieżna to chyba nie był dobry wybór na pierwszą i ostatnią. To był taki watek poboczny, o ile dobrze pamiętam. A cała seria zaczynająca się od opisywanego wyżej tytułu to inna sprawa. A porównania to po prostu chwyt marketingowy, bo nazwisko Larsson akurat najbardziej się kojarzy...

      Usuń
  4. Tak, te wydania są mocno rozchwytywane i jedną z nich miałam mocno pokiereszowaną. Strony w środku się rozklejały. Z Lackberg jest tak, że każdą jej książkę można połknąć niemal na raz. Polubiłam ją i ostatnie książki zaczęłam kupować, te nieco tańsze, na promocji matrasowej. Mnie druga część wynudziła, a reszta już wciągała coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails