Sydney - najstarsze miasto Australii, u swych początków - pierwsza
angielska kolonia karna. Miasto o wielu twarzach. To właśnie tu przybywa
norweski policjant Harry Hole, by wyjaśnić sprawę zabójstwa swej
rodaczki, Inger Holter, która być może stała się ofiarą seryjnego
mordercy. Z miejscowym policjantem, Aborygenem Andrew Kensingtonem,
Harry poznaje dzielnicę domów publicznych, podejrzanych lokalików, w
których handluje się narkotykami, ulice, po których snują się dewianci
seksualni. Przytłoczony mnóstwem obrazów i informacji Norweg początkowo
nie łączy ich w logiczną całość. Zrozumienie przychodzi zbyt późno i
Harry za wyeliminowanie psychopatycznego zabójcy musi zapłacić wysoką
cenę.
Opis książki
Autor: Jo Nesbø
Tytuł oryginalny: Flaggermusmannen
Język oryginalny: norweski
Tłumacz: Zimnicka Iwona
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1997
Rok pierwszego wydania polskiego: 2005
Tytuł oryginalny: Flaggermusmannen
Język oryginalny: norweski
Tłumacz: Zimnicka Iwona
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1997
Rok pierwszego wydania polskiego: 2005
Liczba stron: 344
Dużo osób wśród znajomych zaczytywało się w książki tego autora, dlatego też i ja postanowiłam zapoznać się z jego twórczością. Czytałam również opinie, że pierwsza część cyklu nie jest tak dobra jak kolejne, więc starałam się nie zrazić od samego początku :).
Fabuła dość typowa, której można się spodziewać po kryminale. Jest morderstwo, policja i próba znalezienia sprawcy. Przeplatają się również kluby ze striptizem, narkotyki i inne 'zło konieczne' które można sobie wyobrazić. Nawet pomimo mojego nastawienia, że pozycja nie jest super, że autor dopiero dalej się rozkręca to i tak długo nie mogłam się wciągnąć w czytanie. Całość trochę taka nijaka. Dopiero na ostatnich stronach zaczęło się coś dziać konkretnego. Dużo wątków, które mało wnosiły akurat do tej konkretnej pozycji. Chyba, że będą miały jakieś znaczenie w kolejnych częściach cyklu.
Sami bohaterowie też trochę bez wyrazu. Ludzie mi się trochę mieszali. Mnogość imion bez konkretnej możliwości przypisania do danej postaci trochę mnie irytowało. Jedyną osobą, która zapadła mi w pamięć był Otto. Reszta - nawet główny bohater całego cyklu Harry Hole - trochę stapiali się ze sobą i nie wyróżniali się.
Styl autora niby lekki ale jednak coś mi nie pasowało. Nie budował ciągłego napięcia tak, żeby zachęcić czytelnika do 'zatopienia się' w lekturze i nieprzespania nocy. Były przydługie momenty mało interesujące, żeby na chwilę wprowadzić jakąś akcję, później znowu wiało nudą. Nie wiem jaki miał cel takie zabiegi ale mnie po prostu nudziło. Przynajmniej dobrze się spało :).
Sama nie wiem co myśleć o tej książce. Zła nie była ale raczej nie pozostanie mi długo w pamięci. Dam autorowi jeszcze jedną szansę, a może i dwie ;), wierząc jeszcze na słowo opiniom (choć ostatnio się przekonałam, że tym czym wielu się zachwyca ja niestety nie doceniam), że kolejne części cyklu o Harry'm Hole rzeczywiście się rozkręcą i będzie tylko lepiej.
Fabuła dość typowa, której można się spodziewać po kryminale. Jest morderstwo, policja i próba znalezienia sprawcy. Przeplatają się również kluby ze striptizem, narkotyki i inne 'zło konieczne' które można sobie wyobrazić. Nawet pomimo mojego nastawienia, że pozycja nie jest super, że autor dopiero dalej się rozkręca to i tak długo nie mogłam się wciągnąć w czytanie. Całość trochę taka nijaka. Dopiero na ostatnich stronach zaczęło się coś dziać konkretnego. Dużo wątków, które mało wnosiły akurat do tej konkretnej pozycji. Chyba, że będą miały jakieś znaczenie w kolejnych częściach cyklu.
Sami bohaterowie też trochę bez wyrazu. Ludzie mi się trochę mieszali. Mnogość imion bez konkretnej możliwości przypisania do danej postaci trochę mnie irytowało. Jedyną osobą, która zapadła mi w pamięć był Otto. Reszta - nawet główny bohater całego cyklu Harry Hole - trochę stapiali się ze sobą i nie wyróżniali się.
Styl autora niby lekki ale jednak coś mi nie pasowało. Nie budował ciągłego napięcia tak, żeby zachęcić czytelnika do 'zatopienia się' w lekturze i nieprzespania nocy. Były przydługie momenty mało interesujące, żeby na chwilę wprowadzić jakąś akcję, później znowu wiało nudą. Nie wiem jaki miał cel takie zabiegi ale mnie po prostu nudziło. Przynajmniej dobrze się spało :).
Sama nie wiem co myśleć o tej książce. Zła nie była ale raczej nie pozostanie mi długo w pamięci. Dam autorowi jeszcze jedną szansę, a może i dwie ;), wierząc jeszcze na słowo opiniom (choć ostatnio się przekonałam, że tym czym wielu się zachwyca ja niestety nie doceniam), że kolejne części cyklu o Harry'm Hole rzeczywiście się rozkręcą i będzie tylko lepiej.
Moja ocena: 5/10.
Takie samo miałam zdanie - O co chodzi? O co takie wielkie BooM? - Dałam Jo szanse i przeczytałam kolejną w kolejności - karaluchy - lepiej ale petardy nie było. Dałam Jo kolejną szanse i przeczytałam - czerwone gardło- następne w kolejności jego twórczości - i daje jej niedużo bo 6/10 choć muszę stwierdzić że po trzech przeczytanych książkach oswoiłam się z Holem i polubiłam Jo styl dlatego na pewno sięgną po następną teraz - trzeci klucz - mając nadziej że Hol się ustatkuje i mniej będzie pić. D
OdpowiedzUsuńJak masz chwilę i chęć to zapraszam na moją stronę - babskie treści - książkowyromans.pl - o miłości i motywacji Zapraszam
Ja jeszcze liczę, że może w kolejnych częściach autor pokaże coś lepszego. Mam nadzieję, że za bardzo się nie zawiodę...
UsuńDzięki!!! Żadne "wow" ten cały Nesbo. Na miły wieczór w wakacje, ale nic kompletnie mi w głowie po dwóch jego książkach nie zostało. Nic.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że po tej pozycji mi również nic nie zostanie w głowie, ale dam autorowi drugą szansę ;).
Usuń