piątek, 29 lipca 2011

"Przeminęło z wiatrem" Margaret Mitchell






Była kiedyś kraina kawalerów i pięknych panien, kraina plantacji i pół bawełny, którą nazywano Południem; tu po raz ostatni widziano niewolników i ich panów, murzyńskie piastunki i rozkapryszone, śliczne dziewczęta. Lecz w ten świat z bajki wtargnęła wojna, niosąc śmierć, ogień i zniszczenie - i cała cywilizacja przeminęła z wiatrem, wymieciona lodowatym powiewem praktycznej, przemysłowej nowoczesności...

Opis książki
  







Autor: Margaret Mitchell
Tytuł oryginalny: Gone with the Wind 
Język oryginalny: angielski 
Tłumacz: Wieniewska Celina 
Kategoria: Literatura piękna 
Gatunek: klasyka obca 
Forma: powieść 
Rok pierwszego wydania: 1936 
Rok pierwszego wydania polskiego: 1936
Liczba stron: 1152
- tom 1: 384
- tom 2: 396
- tom 3: 372


     Udało mi się wreszcie skończyć te trzy tomy powieści, które przytachałam z biblioteki. Muszę przyznać, że sama się zdziwiłam ile czasu zajęło mi czytanie tych pozycji.
     Historia muszę przyznać, że mi się spodobała. Pomimo, że jest to trochę romansidło na tle historycznym nie było to przedstawione w sposób tandetny jak prawdopodobnie większość Harlequin'ów. Może dlatego też, że jest to w końcu klasyka. Powieść o miłości, poszukiwaniu własnego 'ja', o tym ile musimy przejść, żeby wiedzieć co tak naprawdę jest w życiu ważne. Język powieści bardzo dobry, nie sprawia trudności czytanie dziejów, które jednak są związane z historią. Postacie bardzo dobrze nakreślone, albo można je pokochać albo znienawidzić. Pomimo, że początkowo Scarlett O'Hara była przestawiona jako rozkapryszony 'bachor' to zdobyła ona moje serce. Pomimo swoich wad była ona bardzo odważna, pewna siebie, dążyła do celu. 
     Zawsze obawiam się czytania klasyki, gdyż są to 'wielkie' dzieła, których ja mogę nie docenić, nie zrozumieć całego fenomenu powieści. Jednak po tej pozycji chętniej będę sięgać po 'klasykę'. Jak się okazuje, nie jest ona wcale taka straszna :).
     Moja ocena: 9/10. Najbardziej podobał mi się tom 3 - ostatni.

4 komentarze:

  1. O coś zdecydowanie dla mnie! Uwielbiam powieści historyczne ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd nie znać klasyki. Dodaję do list Książek Do Przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jak ja to lubię! Drażni mnie Scarlett (ale też i - podziwiam), Rett Buttler jest rewelacyjny i wyprzedza epokę o 100 lat niemalże, a Ashley powoduje u mnie odruch wymiotny, takie ciepłe kluchy (Scarlett musiała mieć zaćmienie mózgu chyba, w nim się zakochując).
    A w ogóle to jest kontynuacja książki, dwutomowa, zatytułowana po prostu "Scarlett", i choć inna autorka (Alexandra Ripley), to w klimat ładnie się wstrzeliła i czytałam z równie dużą przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails