Melanie Banks, finansistka z Manhattanu, wprost ubóstwia swojego męża
Dana Swaina, zawodowego futbolistę, którego sylwetkę sportowca wspaniale
dopełnia seksowny południowy akcent z rodzinnej Oklahomy. Ale gdy
kariera sportowa nieoczekiwanie i nieodwołalnie się kończy, a Dan
kolejne kilka lat pozostaje bezrobotny i co gorsza, wydaje się zupełnie
tym nie przejmować, Melanie powoli odkochuje się w przesiadującym na
kanapie pasożycie, który przejada jej pensję, i decyduje się na rozwód.
Niestety, okazuje się, że kobieta musi płacić alimenty, dzięki którym jej były mąż nadal żyje jak król. Rozgoryczona ową niesprawiedliwością, postanawia zagrać nieczysto. Zwraca się do ekskluzywnego biura matrymonialnego i zleca mu znalezienie niczego niepodejrzewającej kobiety, która zamieszka z Danem na dziewięćdziesiąt dni, by on w ten sposób naruszył jedno z postanowień ugody rozwodowej.
Niestety, okazuje się, że kobieta musi płacić alimenty, dzięki którym jej były mąż nadal żyje jak król. Rozgoryczona ową niesprawiedliwością, postanawia zagrać nieczysto. Zwraca się do ekskluzywnego biura matrymonialnego i zleca mu znalezienie niczego niepodejrzewającej kobiety, która zamieszka z Danem na dziewięćdziesiąt dni, by on w ten sposób naruszył jedno z postanowień ugody rozwodowej.
Opis książki
Autor: Jane Heller
Tytuł oryginalny:
An Ex to Grind
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Piątek Joanna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2005
Rok pierwszego wydania polskiego: 2012
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Piątek Joanna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2005
Rok pierwszego wydania polskiego: 2012
Liczba stron: 368
Chciałam coś lekkiego i przyjemnego, co pomoże mi przetrwać przedświąteczne chorowanie i umili czas spędzony z ciepłą herbatką i lekami pod kołdrą. Niestety kolejna książka, którą udało mi się przeczytać, okazała się porażką.
Fabuła bardzo kiepska. Cała esencja książki została przedstawiona w opisie. Został zastosowany schemat znany z amerykańskich komedii romantycznych "niższych lotów", czyli właściwie większości tego typu filmów na rynku. Bardzo naiwna główna bohaterka, która przy każdej okazji daje popalić swojemu eks-mężowi, nagle znów się w nim zakochuje, stara się go odzyskać ale nagle rozumie swój błąd. A na koniec leci w ramiona innego i wszyscy są do porzygu szczęśliwi. Jest na rynku tyle świetnych książek, które nie powielają takich schematów...
Również próżno nam szukać różnorodnych charakterów w tej pozycji. Wszyscy jednakowo stworzeni, bez żadnych cech szczególnych. Może jedynie główna bohaterka, która głupotą nie grzeszyła. Albo właściwie ja, bo jakimś cudem udało mi się dojść do końca tej pozycji...
Wydania nie będę komentować, gdyż "Załatwić byłego" przeczytałam na czytniku a nie w wersji papierowe.
Miało być lekko, szybko i przyjemnie. Niestety tylko odnośnie dwóch pierwszych mogę się zgodzić. Może przeczytałam ją w "złym okresie", gdyż ta pozycja bardziej nadaje się gdy leżymy plackiem na plaży w upalny dzień a nie grudniowe popołudnie na antybiotykach. Osobiście żałuję, że zmarnowałam czas spędzony nad tą pozycją jednak do ostatniej strony miałam jeszcze nadzieję na lepszą powieść...
Również próżno nam szukać różnorodnych charakterów w tej pozycji. Wszyscy jednakowo stworzeni, bez żadnych cech szczególnych. Może jedynie główna bohaterka, która głupotą nie grzeszyła. Albo właściwie ja, bo jakimś cudem udało mi się dojść do końca tej pozycji...
Wydania nie będę komentować, gdyż "Załatwić byłego" przeczytałam na czytniku a nie w wersji papierowe.
Miało być lekko, szybko i przyjemnie. Niestety tylko odnośnie dwóch pierwszych mogę się zgodzić. Może przeczytałam ją w "złym okresie", gdyż ta pozycja bardziej nadaje się gdy leżymy plackiem na plaży w upalny dzień a nie grudniowe popołudnie na antybiotykach. Osobiście żałuję, że zmarnowałam czas spędzony nad tą pozycją jednak do ostatniej strony miałam jeszcze nadzieję na lepszą powieść...
Moja ocena: 2/10.