A gdyby tak marzenia mogły się spełniać? I to nie wybrane, ale wszystkie
- te duże i te maleńkie?
Te o bogactwie, urodzie, przystojnym
nieznajomym, który pokocha na wieki, i te o wolnym miejscu w metrze, gdy
po ciężkim dniu wracasz do domu i torturują cię własne szpilki. Za tym właśnie tęskni rudowłosa Heather, londyńska fotografka.
Nie
dość, że jako trzydziestolatka jedyne śluby jakie zna to te, które
uwiecznia na kliszy, to jeszcze zabójczo przystojny sąsiad nie zwraca na
nią uwagi, a na wolne miejsce parkingowe zawsze trafia kto inny. I
nagle, z dnia na dzień, życie Heather zmienia się całkowicie za sprawą
pewnej zielonookiej Cyganki i... niewielkiej gałązki wrzosu. Tylko co
wtedy, gdy ten wymarzony nie okazuje się tym jedynym?
Tył książki
Autor: Alexandra Potter
Tytuł oryginalny:
Be Careful What You Wish for
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Bukowska Monika
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2006
Rok pierwszego wydania polskiego: 2008
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Bukowska Monika
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2006
Rok pierwszego wydania polskiego: 2008
Liczba stron: 464
W trakcie przerw przygotowywania świąt miałam ochotę na jakąś lekką i miłą powieść, która mnie odpręży. Padło na tą nieszczęsną pozycję. Niestety nie spodobała mi się...
Fabuła - szczerze powiedziawszy schemat tej książki bardzo przypomina mi typowe, przewidywalne do bólu hollywoodzkie komedie romantyczne. Nie znajdziemy tutaj żadnej konkretnej historii. Wszystko dzieje się powoli, autorka jakby bez zamysłu na książkę po prostu stworzyła nudną opowiastkę o marzącej dziewczynie z Londynu. Podczas czytania strasznie się wymęczyłam. Niektóre sytuacje absurdalnie nieprawdopodobne, irytujące. W ogóle nie zrelaksowałam się podczas czytania tego stworka.
Bohaterowie stworzeni tak bardzo nijako, że pomimo skończenia książki kilka godzin temu nie potrafiłabym scharakteryzować nikogo. Moje jedyne jakiekolwiek zdania o nich brzmiałyby typu "Heather - główna bohaterka" i nic więcej nie jestem w stanie napisać... Niestety są oni wykreowani na równie niskim poziomie co cała historia - płascy, bez wyrazu i po prostu nudni.
Wydanie - tutaj można podebatować... Z jednej strony książka dobrze wydana, odpowiednia czcionka itd. Jednak klejone kartki, które strasznie mnie irytują, plus niemożność jakby pełnego otwarcia książki (strony zbyt mocno ze sobą ściśnięte? czy od czego to może zależeć) nie pozwalało na mniejsze denerwowanie się podczas książki.
Całe szczęście za książkę nie zapłaciłam pełnej ceny, tylko wynalazłam ją gdzieś z rabatem co najmniej -50%. Chociaż i tak nie wiem czy to nie była zbyt wygórowana cena jak na tę pozycję. Niestety zakupu życia w tym przypadku nie dokonałam ;). Trochę żałuję, że zmarnowałam czas na tę pozycję w trakcie tych przedświątecznych i świątecznych dni. Można było dużo lepiej spędzić ten czas.
Pierwsze słyszę o tej książce, ale jak widać nie mam czego żałować ;)
OdpowiedzUsuńTobie również Wesołych Świąt! ;)
Nic nie przegapisz jeśli jej nie przeczytasz :)
UsuńCzasami trafia się na słabiutkie książki.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i mokrego śmigusa-dyngusa Ci życzę:)
Osobiście miałam cichą nadzieję na miłe odkrycie roku ;)
UsuńNie znam tej autorki. Szkoda, że lektura Cię rozczarowała. Czasami tak bywa.
OdpowiedzUsuńChciałam się zrelaksować chociaż nad książką w szale przedświątecznym - niestety się nie udało ;(.
Usuń