niedziela, 1 października 2017

"Zapisane w wodzie" Paula Hawkins





Kilka dni przed śmiercią Nel Abbott dzwoni do swojej siostry. Jules nie odbiera, ignorując jej prośbę o pomoc. Nel umiera. Mieszkańcy miasteczka mówią, że „skoczyła”. A Jules musi wrócić do miejsca, z którego kiedyś uciekła – miała nadzieję, że na dobre – aby zaopiekować się swoją piętnastoletnią siostrzenicą.
Julia się boi. Tak bardzo się boi. Dawno pogrzebanych wspomnień, starego młyna, świadomości, że Nel nigdy by tego nie zrobiła. Ale najbardziej boi się wody i zakola rzeki, które miejscowi nazywają Topieliskiem. 

Opis książki








Autor: Paula Hawkins
Tytuł oryginalny: Into the Water
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Kraśko Jan
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2017
Rok pierwszego wydania polskiego: 2017
Liczba stron: 368



     Paula Hawkins, autorka bestsellerowej powieści "Dziewczyna z pociągu", uraczyła nas kolejną książką pt. "Zapisane w wodzie". Twórczość tej autorki dzieli czytelników na dwa obozy - jedni ją kochają, inni nienawidzą. Przyznaję, że debiutancka powieść przypadła mi do gustu, a zabierając się za kolejną spodziewałam się czegoś nawet jeszcze lepszego. Jednak czy poziom został utrzymany?
     Nell Abbott umiera, przy czym większość mieszkańców wioski przypuszcza, że jest to raczej samobójstwo, a nie morderstwo. Akcja toczy się początkowo powoli, by pod koniec powieści przyśpieszyć i zaskoczyć nas, czytelników, swoim zakończeniem. Jednak będąc już po lekturze "Dziewczyny z pociągu" nie znalazłam tutaj nic odkrywczego, gdyż odniosłam wrażenie, że te książki są do siebie łudząco podobne. Teoretycznie może fabuła jest inna lecz sposób kreowania akcji, sam mechanizm jak się wszystko dzieje wydawał mi się bardzo znajomy. Spodziewałam się jak się potoczy cała historia, można się domyślić tego kto jest głównym winowajcą. Miałam nadzieję na mrożący krew w żyłach thriller, a dostałam historię idealną na moje aktualne potrzeby, czyli czytadło, które umili mi czas podczas chorowania na anginę.
     Bohaterowie - nie jestem pewna na ile to wina gorączki a na ile autorki ale bohaterzy czasem po prostu mi się mylili. Postacie wydawały mi się tak nijakie i obojętne, że momentami bardzo ciężko było mi z połapaniem się kto kim jest. Jedyną osobą, która mogłaby się wyróżniać na tle innych była piętnastoletnia siostrzenica bohaterki, lecz nawet jej potencjał został zmarnowany.
     Styl autorki niestety nie zmienił się jakoś znacząco od jej powieści debiutanckiej. O ile mi się całkiem lekko czytało tę powieść, to osoby, które miały coś do zarzucenia pisarce pod tym względem prawdopodobnie nadal nie będą zachwycone. W swoich łapkach miałam wydanie papierowe i muszę przyznać, że zostało ono całkiem dobrze zrobione. Było kilka standardowych elementów, które ogromnie wkurzają mnie podczas lektury, jednak też wiele które spowodowały, że potrafiłam docenić samo wydanie.
     Wątpię abym kiedykolwiek miała ochotę powrócić do książki "Zapisane w wodzie". W moim odczuciu nie jest to bardzo zła pozycja, jednak nie mam też się nad czym zachwycać. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego, a dostałam raczej nijaką powieść, która nie wniosła w moje życie czytelnicze niczego ciekawego.
     Moja ocena: 5/10.

8 komentarzy:

  1. Wg mnie jest lepsza od "Dziewczyny z pociągu", ale podobnie jak Ty, nie powrócę już do niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dla mnie jednak gorsza. Aż jestem ciekawa jak oceniłaś "Dziewczynę z pociągu" :).

      Usuń
  2. Jakoś ta książka słabo mnie kusi, a im więcej niezbyt pochlebnych opinii czytam, tym bardziej do niej czuje zniechęcenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie kusi to nie warto marnować swojego czasu na tę powieść.

      Usuń
  3. Dla mnie ta książka była baaaaardzo słaba. "Dziewczyna z pociągu" jeszcze była okej, ale tutaj to jakieś nieporozumienie.

    BookeaterReality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie może nie aż tak, że słaba ale też nie pieję z zachwytu nad tą książką.

      Usuń
  4. Nigdy nie ciągnęło mnie do "Dziewczyny z pociągu" i w sumie do tego tytułu także. Chociaż jestem ciekawa, do jakiego obozu dołączyłabym, zatem kto wie... może sięgnę przynajmniej po "Dziewczynę...".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak wrażenia jeśli jednak zdecydujesz się na lekturę książek Pauli Hawkins :).

      Usuń

Related Posts with Thumbnails