niedziela, 5 marca 2017

"Marianna" Magdalena Wala

Co zrobić, gdy grają werble, młoda krew wre, a zapaleńcy gotują się do walki?
Podczas gdy wszystkie zwyczajne kobiety przygotowywały swoich mężów i synów do powstania listopadowego, Marianna, nadzwyczaj charyzmatyczna i odważna, postanowiła, że zamieni koronki na mundur i sama wyruszy na bitwę. Nie było takiej siły, która mogłaby zatrzymać młodą dziewczynę. Gdy jednak bój nic nie dał, a rodzinie grozi konfiskata dóbr czy nawet przyśpieszony wyjazd na Sybir, trzeba poświęcić się po raz kolejny.
Marianna nie ma wyboru – jak najszybciej musi wyjść za mąż. Upatrzony kandydat w zasadzie ma wszystko – jest bogaty, młody, utytułowany i – co najważniejsze – rozpaczliwie poszukuje żony. No właśnie… Nie zbyt piękne, aby było prawdziwe?
Przed młodą dziewczyną wiele wyzwań. Będzie musiała odnaleźć się w świecie salonowych spisków i nie ulec grze pozorów…
XIX-wieczny świat intryg i baśniowej miłości. Czy dasz się do niego wciągnąć?
Opis książki




Autor: Magdalena Wala
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura polska
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2016
Liczba stron: 328



     Książkę "Marianna" zgarnęłam z półki bibliotecznej, po przeczytaniu dość intrygującego opisu. Myślałam, że idealnie zrównoważy pozostałe książki, które ze sobą wzięłam. Było trochę kryminału, trochę literatury 'erotycznej'. Po wspomnianym w opisie powstaniu listopadowym, miałam nadzieję na powieść historyczną. Niestety dość mocno się rozczarowałam i przeliczyłam w moich nadziejach...
     Młoda Marianna nie ma w domu lekko, a jej rodzina jest w nieciekawej sytuacji. Dziewczyna bierze udział w powstaniu listopadowym, a po jego zakończeniu nie ma przed sobą zbyt świetlanej przyszłości jako kobieta. Na widoku jednak pojawia się mężczyzna, z którym zostaje zaaranżowany jej ślub. I właśnie te jej rozterki miłosne są tematem przewodnim całej powieści. Miałam nadzieję na większe rozbudowanie wątku historycznego, a dostałam perypetie miłosne, przeplatane z drobnymi elementami kryminału. Gdzieś tam w tle jednak przewija się to powstanie, jednak nie było ono wystarczająco podkreślone. To co mnie przyciągnęło w opisie tej powieści zostało potraktowane trochę po macoszemu, nad czym właśnie najbardziej ubolewam. Historia idealna na jesienne czy zimowe wieczory, po cięższym dniu. Może gdybym miała inne nastawienie sama treść by mi się spodobała bardziej.
     Bohaterowie pomimo starań autorki nie byli aż tak bardzo dobrze wykreowani. Jedynie Klementyna, do której nie zapałałam miłością, byłą na tyle dobrze przedstawiona, że może zapaść na dłużej w pamięci. Sama główna bohaterka ani mnie za specjalnie nie irytowała, ani zbytnio jej nie polubiłam. Po prostu sobie była i ciągnęła jakoś tę powieść. Nawet jej mąż Michał, który miał być tajemniczym jegomościem, nie był aż tak ciekawie wykreowany abym na dłużej pozostała przy nim myślami. Co prawda nie było źle, nie mogę zarzucić autorce, że w ogóle nie przyłożyła się do stworzenia bohaterów. Jednak chciałabym móc trochę lepiej poznać postacie, które tutaj wystąpiły.
     Styl autorki bardzo lekki. Żałuję, że nie przedstawiła więcej tego tła historycznego, gdyż w takim wykonaniu, z wielką chęcią bym zaznajomiła się lepiej z wydarzeniami mającymi wtedy miejsce. Miło by było gdyby właśnie w ten sposób były pisane podręczniki do historii, gdyż można by dzięki temu zachęcić więcej uczniów do zgłębiania wiedzy. To chyba właśnie dzięki językowi, sposobowi w jaki została przedstawiona treść, byłam w stanie pochłonąć książkę w jeden dzień.
     Wydanie - niestety bardzo podobnie wygląda ono jak w przypadku "Wotum nieufności" Remigiusza Mroza. Klejone strony i okładka, która niestety zbyt długo nie pożyje w dobrym stanie, nie są elementami, które mnie zachęcają. Niestety wiele książek jest w ten sposób wydawanych, co mnie niezmiernie martwi. Natomiast sam papier oraz czcionka nie spowodowały bólu moich oczu, środek powieści całkiem przyjemnie mi się czytało i nic nie powodowało innych dolegliwości przeszkadzających w lekturze.
     "Marianna" lekko mnie rozczarowała. Miałam wobec tej książki chyba zbyt duże wymagania, które nie zostały odpowiednio połechtane. Pomimo mojego zrzędzenia całkiem przyjemnie mi się czytało i nie uważam aby czas spędzony z tą książką był czasem straconym. Jeśli kiedyś natknę się jeszcze na inne powieści tej autorki to z chęcią je przeczytam.
     Moja ocena: 6/10.

4 komentarze:

  1. Szkoda, że książka Cię rozczarowała. Czasami tak bywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah, jeżeli bohaterowie nie są dosyć wyraźni to jest wielki minus, a lektura takiej historii niesamowicie męczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście język jakim została napisana ta powieść jest jak najbardziej na plus :).

      Usuń

Related Posts with Thumbnails