sobota, 5 listopada 2016

"Miasto cieni" Ransom Riggs


Niepowtarzalna podróż, która rozpoczęła się w „Osobliwym domu pani Peregrine”, trwa. Jacob Portman i jego nowi przyjaciele wyruszają do Londynu, stolicy osobliwego świata. Liczą na to, że znajdą tam pomoc dla ukochanej dyrektorki, pani Peregrine, uwięzionej w ciele ptaka. W ogarniętym wojną mieście czekają ich jednak liczne, okropne niespodzianki. Zanim Jacob zapewni bezpieczeństwo osobliwym dzieciom, musi podjąć ważną decyzję w kwestii swojej miłości do Emmy Bloom.
„Miast cieni” to książka o niezwykłym świecie telepatii i pętli czasowych, o pokazach w lunaparkach i istotach umiejących przybierać inne formy. Nie brakuje w niej dorosłych „osobliwców”, śmiertelnie niebezpiecznych upiorów oraz niesamowitej menażerii niepowtarzalnych zwierząt. Podobnie jak poprzednia książka z serii o osobliwych dzieciach, „Miasto cieni” łączy fantazję z niepublikowanymi dotąd dawnymi zdjęciami, tworząc jedyną w swoim rodzaju, niezapomnianą lekturę. 
Opis książki





Autor: Ransom Riggs
Tytuł oryginalny: Hollow City
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Hesko-Kołodzińska Małgorzata, Budkiewicz Piotr
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2014
Rok pierwszego wydania polskiego: 2014
Liczba stron: 460



     Niedawno skończyłam czytać "Osobliwy dom pani Peregrine". Tamta powieść spodobała mi się na tyle, że postanowiłam sięgnąć po kontynuację tamtej historii, przedstawioną na stronach książki "Miasto cieni". Mam również w zanadrzu jeszcze następny tom, trzeci, z tego cyklu, ale skupmy się na drugim wolumenie.
     Historia w tej powieści zaczyna się dokładnie w tym miejscu, gdzie zostawiliśmy bohaterów w poprzedniej części. Teraz, gdy udało się uciec z wyspy, Jacob i przyjaciele muszą znaleźć pomoc dla swojej dyrektorki. Poszukują innych imbrynek, które jeszcze pozostały na wolności. Na swojej drodze spotykają wiele wrogów, głucholców jak i upiorów, z którymi muszą się zmierzyć. Trafiają również do niecodziennej pętli w której znajdują się... osobliwe zwierzęta, które potrafią mówić. Czytając tę pozycję poczułam się troszeczkę zawiedziona. Miałam wrażenie, że bohaterowie ciągle idą i idą, nie mogąc dojść do celu, przez co podczas lektury aż sama się męczyłam wraz z nimi. Nie twierdzę, że przygody które występowały po drodze nie były ciekawe ale ta wędrówka przez większą część historii była już trochę monotonna. Jeszcze występujący wątek miłosny - całe szczęście nie był on głównym tematem książki ale nie wiem czy na tle całej historii był on w ogóle potrzebny. Temat ten przedstawiony został dość dziecinnie, a po bohaterach spodziewałabym się czegoś 'konkretniejszego'.
     Bohaterowie w większości ci sami, których mogliśmy poznać w poprzedniej części. Im dalej w powieści, czym lepiej możemy zaznajomić się z charakterami postaci, odnosiłam wrażenie, że stawali się wszyscy jeszcze bardziej dojrzali aniżeli byli jeszcze na poczatkowych stronach. Moim zdaniem bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani, mieli swój sposób wyrażania siebie i swoich emocji. Pod tym względem jestem bardzo zadowolona.
     Styl autora jeszcze bardziej przystępny niż w poprzedniej części. Odniosłam wrażenie jakby poziom językowy był trochę lepszy, co oczywiście można zaliczyć na plus. Nadal bardzo lekko i przyjemnie się czytało tę książkę. Pomimo większej ilości stron niż u poprzedniczki przeczytałam ją nawet jeszcze szybciej. Chyba wraz z dojrzewaniem swoich bohaterów autor jeszcze lepiej zaczął pisać :).
     Wydanie - czytałam wersję elektroniczną w wersji mobi więc tę formę będę oceniać a nie papierową. Wersja ta została bardzo przyjaźnie dla oka wykonana, była bardzo czytelna i idealnie współpracowała z moim czytnikiem, o którym chyba muszę stworzyć odrębną recenzję :). Ogólnie jestem zachwycona wydaniem elektronicznym, gdyż nawet zdjęcia zamieszczone w tej pozycji były bardzo wyraźne i można było je oglądać bez domyślania się co przedstawiają.
     W powieści "Miasto cieni" jest kilka elementów lepszych niż w poprzedniej części, jak i trochę takich, które wypadły gorzej. W ogólnym rozrachunku, przynajmniej moim zdaniem, ta część jest minimalnie słabsza. Na ocenę zaważył najbardziej element fabularny, gdyż nie jestem do końca przekonana co do treści. Nie urzekła mnie aż tak bardzo jak się spodziewałam. Mam nadzieję, że kolejna część będzie lepsza, gdyż "Bibliotekę dusz" również mam w najbliższych planach czytelniczych.
     Moja ocena: 6/10.

2 komentarze:

  1. Fabuła wydaje się być ciekawa, ale to nie w takich klimatach lubię się zatracać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nóż by Ci się spodobała ta pozycja. Warto spróbować czegoś nowego ;).

      Usuń

Related Posts with Thumbnails