piątek, 31 lipca 2015

'Rewers' (2009) - film


Akcja filmu, rozgrywa się w dwóch planach czasowych – we wczesnych latach pięćdziesiątych oraz współcześnie. Główną bohaterką jest Sabina, "szara myszka", która właśnie przekroczyła trzydziestkę. W jej życiu wyraźnie brakuje mężczyzny. Matka wie o tym najlepiej, dlatego próbuje za wszelką cenę znaleźć dla swojej córki odpowiedniego kandydata na męża. Całą sytuację kontroluje babcia, ekscentryczna dama o ciętym języku, przed którą nie uchowa się żadna tajemnica. W przedwojennej kamiennicy pojawiają się kolejni adoratorzy. Żaden z nich nie wzbudza jednak zainteresowania Sabiny. Pewnego dnia, "jak spod ziemi", zjawia się uroczy, inteligentny i diabelsko przystojny Bronisław. Jego obecność rozpocznie serię zaskakujących zdarzeń, które ujawnią drugą stronę kobiecej natury...






     Jak zwykle kultowe filmy oglądam z dużym opóźnieniem. Pewnego czasu o filmie "Rewers" było głośno, przynajmniej w towarzystwie w którym się obracałam, a ja nie potrafiłam się za niego zabrać. Dopiero po wielu latach od premiery przemogłam się i obejrzałam.
     Fabuła i sposób jej przedstawienia bardzo specyficzne. Wreszcie coś innego na tle zalewających nas pseudofilmów, które są najbardziej promowane. Nie spodziewałam się tego, że polski film zrobiony po 2000 roku może być taki dobry. Czarny humor tej produkcji bardzo mi się podobał. 
     Gra aktorska na bardzo wysokim poziomie. Agata Buzek idealnie wcieliła się w rolę Sabiny. Również Krystyna Janda oraz Anna Polony dobrze zagrały postacie, nadając całemu filmowi tego 'czegoś'. 
     "Rewers" to jeden z nielicznych bardzo dobrych polskich filmów, które powstały w ostatnich latach. Nie żałuję poświęconego czasu. Jest to film, który można obejrzeć zarówno samemu jak i w towarzystwie :).
     Moja ocena: 9/10.

środa, 29 lipca 2015

"Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman



Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć? 
Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć dylemat, wspomina dotychczasowe życie. 
Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z przeszłością i przyjmowanie tego, co nadchodzi. Zostań jeśli kochasz opowiada o potędze miłości i wyborach, których każdy z nas musi dokonać. 
Opis książki








Autor: Gayle Forman
Tytuł oryginalny: If I Stay
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Pasierska Hanna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2009
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 248




     W internecie krąży wiele pozytywnych recenzji tej pozycji. Szczerze powiedziawszy bardziej kojarzę, że 'ostatnio' powstał film a o książce dowiedziałam się dopiero niedawno. Jako, że jestem zwolenniczką najpierw czytania książki a dopiero później oglądania ekranizacji, to gdy zobaczyłam ją w księgarni przygarnęłam do siebie i od razu zatopiłam się w lekturze. 
     Fabuła książki niby prosta ale wbrew pozorom, na swój sposób, złożona. Przedstawiony dylemat - pozostać czy odejść z tego świata. Decyzja bohaterki, patrząc na jej sytuację w jakiej się znalazła, jest bardzo trudna. "Zostań, jeśli kochasz" jest również historią dojrzewającej, pierwszej młodzieńczej miłości, która wbrew pozorom ma wielką moc. Książka wzbudza w czytelniku wiele emocji, choć na mnie zrobiłaby o wiele większe wrażenie gdybym przeczytała ją jako nastolatka. Odniosłam wrażenie, że ta pozycja jest jakby bardziej dla młodzieży, choć i osoby starsze również powinny mieć przyjemność z jej czytania. 
     Bohaterowie - były momenty gdy irytowali mnie swoim zachowaniem. Choć chyba lepiej tacy, niż którzy pozostają nijacy i w ogóle nie zapadają w pamięć. Nie trzeba lubić każdego bohatera. Można to uznać za plus w tej pozycji - w końcu w taki czy inny sposób zostali dobrze ukształtowani, przedstawieni tak aby nawet po skończeniu lektury o nich rozmyślać. 
     Styl autorki, pomimo tematyki, bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Wydanie dobrze zrobione. Czcionka oraz papier dobrze ze sobą współgrały, nie męcząc dodatkowo niepotrzebnie oka. Całość tworzy pozycję, którą można pochłonąć w jeden wieczór :).
     Nie jestem zawiedziona tą pozycją, choć czterech liter mi nie urwała. Bardzo dobrze się ją czyta i miło spędza czas nad lekturą. Na pewno jest to pozycja warta przeczytania. Ja z chęcią sięgnę po kolejne pozycje tej autorki.
     Moja ocena: 7/10

poniedziałek, 27 lipca 2015

'Burleska' (Burlesque, 2010) - film

Ali, dziewczyna z małego miasteczka obdarzona wspaniałym głosem, decyduje się na ucieczkę od codziennych trudów i niepewnej przyszłości i podąża za swoimi marzeniami do Los Angeles. Po serii niepowodzeń, Ali natyka się przypadkiem na The Burlesque Lounge, majestatyczny, ale podupadający teatr, wystawiający rewię. Szokujące kostiumy i śmiała choreografia zachwycają Ali. Zdeterminowana i nieugięta dziewczyna dostaje pracę kelnerki od Tess, właścicielki klubu i gwiazdy rewii. Wkrótce potem zaprzyjaźnia się z jedną z tancerek, znajduje wroga w zazdrosnej o jej talent gwiazdce, i zdobywa uczucie Jacka, barmana i muzyka. Dzięki pomocy kierownika sceny i skrywającego swoją tożsamość płciową gospodarza show, Ali pokonuje drogę od baru na scenę. Jej spektakularny głos przywraca The Burlesque Lounge jego dawną świetność, a w międzyczasie pojawia się charyzmatyczny przedsiębiorca z atrakcyjną propozycją... 







     Zabierając się za oglądanie filmu sama nie wiedziałam czego chce. Dramatu dobrego nie mogłam odnaleźć, na komedię nie miałam ochoty. Padło na "Burleskę" z Cher oraz Christiną Aguilerą w rolach głównych. 
     Fabuła - mam wrażenie, że już coś podobnego było. Pomysł zaczerpnięty jakby z dwóch filmów, czyli od "Moulin Rouge!" oraz "Wygrane marzenia". Swego czasu byłam nimi zafascynowana, jednak "co za dużo to niezdrowo". W tej produkcji nie znajdziemy nic odkrywczego. Dwie godziny filmu, który jest zlepkiem innych, wcześniej nakręconych, które zrobiły pewną 'furorę'. Dla mnie zbyt długi i nie przedstawiający żadnych nowych elementów, które wcześniej nie byłyby już dostępne. 
     Gra aktorska trzeba przyznać, że nie najgorsza. Może nie była ona na wysokim poziomie jednak nie odpychała od siebie drętwotą. Na plus piosenki w wykonaniu głównych bohaterek. Sam typ muzyki jakie wykonują na pewno nie będzie się podobał wszystkim ale głos mają na prawdę dobry. 
     Pomimo, że nie miałam wygórowanych oczekiwań, właściwie prawie żadnych, nie porwał mnie ten film. Przez większość czasu raczej ziewałam niż oglądałam z zapartym tchem. Tylko nieliczne sceny można uznać za ciekawe.
     Moja ocena: 4/10.

sobota, 25 lipca 2015

"Kwiaty na poddaszu" Virginia C. Andrews




Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia - w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszczą. Dzieci żyją w ciągłym strachu, a odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu nieuniknionej katastrofy.

Opis książki









Autor: Virginia C. Andrews
Tytuł oryginalny: Flowers in the Attic
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Wiercińska Bożena
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1979
Rok pierwszego wydania polskiego: 1993
Liczba stron: 384




     Od jakiegoś czasu książka "leżała" sobie na moim czytniku i za każdym razem została pomijana. Wreszcie przyszedł czas i na nią. Nie wiem czemu spodziewałam się, że dostanę lekką pozycję typowo wakacyjno-plażową. O jakże ja byłam naiwna. To co znajdujemy w tej pozycji wstrząsa i na pewno nie jest pozycją lekką.
     Odnośnie fabuły, aby zbyt wiele nie zdradzić szczegółów, sądzę, że opis książki, który umieściłam powinien być wystarczający. Historia wciąga mocno, teoretycznie nie ma sensacyjnych zawrotów akcji, choć z zapartym tchem śledzimy to co się dzieje z dziećmi umieszczonymi na strychu. Zdarzenia są wstrząsające, zapadające w pamięci na długo. Książka wpływa na emocje czytelnika, były momenty gdy sama chciałam się rozpłakać nad losem tych osób. Natknęłam się również na sytuacje dość odrażające, zachowanie którego nie potrafię zrozumieć, choć idealnie komponowały się z całością książki i jej "wydźwiękiem". 
     Bohaterowie skonstruowani bardzo dobrze. Każda postać miała swoje wady i zalety, na swój sposób ukazywała emocje, które jeszcze bardziej ją wyróżniały. Psychologiem nie jestem ale pod tym względem, moim zdaniem, postacie również zostały spójnie ukazane. 
     Styl autorki bardzo subtelny i przyjemny w odbiorze. Ponoć opisała historię opartą na faktach. Nie jestem pewna w jakim stopniu ta informacja jest prawdziwa ale i tak autorka mistrzowsko sobie poradziła z przedstawieniem tak trudnej sytuacji, że osoba czytająca tę pozycję może odnieść, że bez względu na fakty ta historia może wydawać się bardzo prawdziwa.
     Gorąco polecam tę pozycję. Żałuję, że dopiero teraz zabrałam się za nią i już wiem, że będę polować na kolejne pozycje. Rozważam nawet zakup w wersji papierowej.
     Moja ocena: 9/10.

czwartek, 23 lipca 2015

'Ostatnia miłość pana Morgana' (Mr. Morgan's Last Love, 2013) - film








Po śmierci ukochanej żony emerytowany profesor pogrąża się w depresji. Przypadkiem poznaje młodą nauczycielkę tańca, która zmienia jego podejście do życia.

Opis oraz zdjęcie z portalu www.filmweb.pl












     Sezon urlopowo-wakacyjny w pełni, wysokie temperatury a ja zamiast byczyć się na plaży nadal poszukuję dobrego dramatu, który wywoła u mnie wiele skrajnych emocji. Tym razem padło na "Ostatnia miłość pana Morgana". 
     Starszy pan, który po śmierci swojej ukochanej żony popada w depresję. Podstawa filmu, którą można często spotkać, jednak nie każdemu reżyserowi udaje się dobrze rozwinąć temat. W tym przypadku, gdyby nie jeden element, byłby to dla mnie bardzo dobry dramat. Niestety próba wciągnięcia wątku miłosnego, o dziwo akurat nie pomiędzy głównymi bohaterami, był zupełnie nie potrzebny. Ponoć znajdziemy w tym filmie również elementy komedii - ja ich niestety w ogóle nie dostrzegłam. Sam film bardzo wzruszający, dający do myślenia. 
     Gra aktorska - tutaj mam problem z oceną. Były momenty, gdzie aktorzy wypadli na prawdę świetnie, a były również sceny, w których Ci sami aktorzy wyglądali jak połamani. Jedynie Michael Caine, wcielający się w tytułowego Pana Morgana utrzymywał wysoki poziom przez całą produkcję. 
     Film jest na prawdę dobry, jednak nadal nie jest to produkcja jakiej bym oczekiwała, która by mnie zadowoliła w stu procentach. Pomimo to polecam, film warto obejrzeć.
     Moja ocena: 8/10.

wtorek, 21 lipca 2015

"Miecz przeznaczenia" Andrzej Sapkowski






Andrzej Sapkowski jest pisarzem formatu Tolkiena, choć odeń różnym, bo zdecydowanie bliższym współczesności i obdarzony gorętszym słowiańskim temperamentem. Czytając Sapkowskiego jesteśmy zarazem gdzieś w świecie Tolkiena, na seansie u przeinaczonego Disneya, w średniowieczu, u Sienkiewiczowskiego Zagłoby, na seminarium ekonomicznym, w krainie ponurych pogańskich obrzędów, w przemalowanej na baśniową scenerii z czarnego kryminału.

Opis








Autor: Andrzej Sapkowski
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: fantasy
Forma: zbiór opowiadań / nowel
Rok pierwszego wydania: 1992
Liczba stron: 342



     Sapkowski po raz kolejny "zagościł u mnie". W ferworze ponownej fascynacji znów sięgnęłam po kolejny tom opowiadań o Wiedźminie, tym razem "Miecz przeznaczenia".
     Tym razem w pozycji znajdziemy opowiadania takie jak "Granica możliwości", "Wieczny ogień", "Coś więcej" czy tytułowy "Miecz przeznaczenia". Będzie to bardzo krótka recenzja, ponieważ mogłabym właściwie przekopiować treść poprzedniej recenzji dotyczącej "Ostatniego życzenia" a nie ma sensu się powtarzać. Fabuła nadal na bardzo wysokim poziomie, bohaterowie dopracowani a styl autora do pozazdroszczenia. 
     Pomimo czytania tej historii po raz kolejny nadal z zapartym tchem czytam te książki. Rzadko, która seria potrafi tak wciągnąć czytelnika, a przynajmniej mnie :). Nie żałuję czasu, który poświęcam na czytanie tych książek po raz n-ty.
     Moja ocena: 10/10.

niedziela, 19 lipca 2015

'Dwoje do poprawki' (Hope Springs, 2012) - film



 
Kay i Arnold są do siebie bardzo przywiązani, ale po kilkudziesięciu latach małżeństwa Kay odczuwa potrzebę dodania szczypty pikanterii do ich związku. Gdy dowiaduje się, że w niewielkim mieście uznany specjalista prowadzi skuteczne terapie małżeńskie, usiłuje namówić sceptycznego męża, aby udał się z nią na tygodniowy turnus. Już samo przekonanie upartego Arnolda, by ruszył się z domu, jest niełatwym zadaniem. Jednak prawdziwym wyzwaniem dla obojga okaże się moment, gdy będą musieli na nowo rozniecić iskrę, dzięki której dawno temu postanowili być razem.








     Skacząc sobie po różnych aktorach na portalu znów zaczęłam przeglądać produkcje w których występowała Meryl Streep. Mój wybór padł wreszcie na "Dwoje do poprawki". Dramat i komedia w jednym z dobrą aktorką - miałam nadzieję, że się nie zawiodę. 
     Historia małżeństwa z wieloletnim stażem, które pomimo, że nadal trwa, to brakuje w nim już pewnej iskierki. Pomysł i realizacja w większości momentów na prawdę bardzo dobra. Niestety elementy, które sądzę, że miały być komediowe, niezbyt mnie śmieszyły. Na przykład scena, w której miało dojść do zbliżenia w kinie, aspirowała do bycia śmiesznej, a wyszła niestety niezbyt ciekawie. Elementy dramatu jak najbardziej na plus, niestety inne gatunki, które zostały wplecione były momentami hmm... żenujące?
     Gra aktorska - główni bohaterowie, czyli Meryl Streep jako Kay oraz wcielający się w postać Arnolda Tommy Lee Jones zagrali wyśmienicie. Natomiast postać doktorka wypadła po prostu poprawnie. Nie była kiepska ale rewelacyjna również nie. Muzyka w filmie przyjemna dla ucha a widoki, które można było zobaczyć miłe dla oka.
     Spodziewałam się trochę lepszej produkcji, nastawiłam się na nie wiadomo jak wygórowany film. Pomimo to i tak dobrze się oglądało i miło spędziłam czas podczas seansu. Film można ocenić po prostu jako dobry.
     Moja ocena: 7/10.

piątek, 17 lipca 2015

"Ostatnie życzenie" Andrzej Sapkowski





Świat na ostrzu miecza. Oszałamiająca akcja, mistrzowskie dialogi, sytuacje nie do zapomnienia. Wiedźmin nie jest rębajłą pokroju Conana. To mistrz miecza i fachowiec czarodziejstwa strzegący moralnej i biologicznej równowagi w cudownym świecie fantasy. Z woli Sapkowskiego w ów świat pełen potworów i bujnych charakterów, skomplikowanych intryg i eksplodujących namiętności wnosi Geralt nasze problemy, mitologie i nowoczesny punkt widzenia. Staje się więc widzem i bohaterem, oskarżonym i sędzią, kochankiem i błaznem, ofiarą i katem. Przewrotna literacka robota.

Opis książki







Autor: Sapkowski Andrzej
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: fantasy
Forma: zbiór opowiadań / nowel
Rok pierwszego wydania: 1993
Liczba stron: 288



     Sagę o Wiedźminie przeczytałam już co najmniej dwukrotnie. Po raz pierwszy - będąc w gimnazjum, po raz kolejny już w liceum. Za każdym razem robiła na mnie ogromne wrażenie. Prawie rok od skończenia studiów nabrałam ochoty na powrót do tej historii.
     "Ostatnie życzenie" to pozycja składająca się z opowiadań, wśród których znajdziemy takie jak "Ziarno prawdy", "Kwestia ceny", "Kraniec świata" czy też właśnie tytułowe "Ostatnie życzenie". Ciężko mi w kilku zdaniach nakreślić fabułę. Dzieję się w tych opowiadaniach wiele. Do ostatniej strony wciągają czytelnika do świata potworów, czarodziei i wiedźmina, świata który jest po prostu magiczny. Fanką wszelkiej fantastyki nie jestem, jednakże ta pozycja jest doskonała. 
     Bohaterowie świetnie skonstruowani, wzbudzający w czytelniku wiele emocji. Są momenty w których kocha się ich lub nienawidzi, nie ma stanu nijakości. Styl autora również na wysokim poziomie. Nie jest dziecinny ani zbytnio naukowy. Dzięki niemu zatapiamy się jeszcze lepiej w lekturze zapominając o otaczającym nas świecie. 
     Wydanie, które miałam w swoich rękach bardzo wygodne. Czcionka, papier oraz jego biel współgrają ze sobą nie męcząc przy tym oczu czytelnika, o ile czytamy przy dobrym świetle :). Również, co dla mnie jest ważne, strony były szyte a nie klejone więc mam nadzieję, że pozycja przetrwa moje powroty do tej lektury.
     Jeśli znalazł się jeszcze jakiś rodzynek, który nie przeczytał ani jednej pozycji z sagi o Wiedźminie z czystym sercem polecam tę książkę.
     Moja ocena: 10/10.

środa, 15 lipca 2015

'Skubani' (Free Birds, 2013) - film


Nagrodzony Oscarem producent "Shreka" zaprasza na szaloną podróż w czasie w towarzystwie dwóch niedopasowanych indyków, które sprawią, że już żaden człowiek nie zrobi im koło pióra. Przezabawna animowana komedia o ptakach, które zamierzają zmienić bieg historii i sprawić, że indyki na zawsze znikną z ludzkiego jadłospisu. Ich motto to: INDYKA NIKT NIE TYKA! 
Jake i Reggie pochodzą z zupełnie odmiennych indyczych środowisk – jeden jest indykiem z wyższych sfer, a drugi ze zwykłego kurnika. Będą musieli jednak przezwyciężyć dzielące ich różnice i połączyć siły, bo historia stawia przed nimi wielkie wyzwanie. Muszą cofnąć się w czasie i tak namieszać w dziejach drobiu, aby indyk odtąd jawił się nie jako największy przysmak, ale najlepszy przyjaciel człowieka.






     Animację "Skubani" obejrzałam w ramach spędzania czasu ze swoją 'nieletnią' rodzinką. Niektóre tego typu produkcje są na prawdę niezłe. Niestety tym razem nie dostajemy tutaj wielu momentów, które wciągną widza. 
     Fabuła jak to w przypadku animacji. Miała być zabawna, wciągająca tych młodszych i czasem starszych, lecz coś nie wyszło. Oglądałam ten film w towarzystwie i większość czasu jednak ziewaliśmy albo zaczynaliśmy pogawędki. Każde zajęcie wydawało się być ciekawsze. Pomimo, że lubię od czasu do czasu obejrzeć sobie jakąś bajkę to ta historia nie jest udana. Jednym z nielicznych plusów tej produkcji jest dobrze dobrany polski dubbing. Jednak on sam nie wyciągnie na wysoki poziom całego filmu. 
     Raczej żałuję, że wybór padł akurat na tę animację. Można trafić na wiele lepsze bajki, które są lepiej wykonane i o wiele bardziej zabawne. Zbyt długo nie pozostanie ona w mojej pamięci.
     Moja ocena: 2/10.

poniedziałek, 13 lipca 2015

"Szkoła żon" Magdalena Witkiewicz



Główna bohaterka Julia jest świeżo po rozwodzie.  Nawet bardzo świeżo. Bo dokładnie pięć godzin i dwadzieścia siedem minut. Opija radośnie w klubie wraz z przyjaciółkami powrót do stanu wolnego. Bierze udział w loterii wizytówkowej i ku jej zdziwieniu wygrywa tajemnicze zaproszenie do luksusowego spa o bardzo nietuzinkowej nazwie…  

W leśnej głuszy, gdzieś w malowniczych  Mazurach, ona i kilka innych, zwyczajnych, nie znających się kobiet przeżywa przygodę życia. Zostają tam przez 3 tygodnie, a po powrocie nic nie jest już takie, samo jak było. Teraz już nigdy żaden facet ich nie zostawi... To świetnie napisana, lekko erotyczna i feministyczna opowieść o współczesnych kobietach, matkach, żonach i kochankach.
Opis książki





Autor: Magdalena Witkiewicz
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura polska
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2013
Liczba stron: 256




     Magdalena Witkiewicz była dla mnie zupełnie obcą pisarką. Na jej pozycję "Szkoła żon" natknęłam się zupełnie przypadkiem. W ramach swojej osobistej akcji "poznania" polskich autorów pomyślałam, że może warto się z jej twórczością zaznajomić. 
     Sama nie wiem jak streścić fabułę. Cisną mi się na usta jedynie dwa porównania do tej pozycji - "Pięćdziesiąt twarzy Greya" i zwykły, pospolity 'film erotyczny'. W porównaniu z tą pozycją trylogia o Grey'u była subtelna, sceny erotyczne występowały jedynie gdzieniegdzie i były one dość delikatne. Nie jestem pewna czy porównywanie tych dwóch pozycji nie byłoby obrazą dla książek autorki E. L. James. W porównaniu do zwykłego filmu porno pozycja miała względnie jakąś lekką akcję i lepsze dialogi ;). Niestety nie jest to książka, której oczekiwałam, nawet na odmóżdżenie po cięższym dniu. Dużo lepszą mam własną wyobraźnie i przyjemniejsze koszmary senne. Nawet zakończenie było na tyle nijakie, że nie da się go jakkolwiek pozytywnie ocenić. Ani nie czerpiemy z tej pozycji przyjemności ani nie wynosimy żadnego elementu, który mógłby jakkolwiek poprawić nasze życie :D. 
     Bohaterowie - niestety pomimo prób urozmaicenia wszyscy wydają się być tacy sami. Nie dostaniemy w tej pozycji zróżnicowanych postaci, które cokolwiek wniosą do danej książki. Wszyscy zlewali się w jedną całość, tworząc jednolite dno. Styl autorki niby lekki ale coś w nim mi nie pasowało.
     Miałam nadzieję na przyjemną i lekką literaturę. Dostałam jedynie zwykłego pornosa osadzonego w malowniczym miejscu. Nadmiernie cnotliwa nie jestem, rzeczy nazywam po imieniu, jednak taką tematykę wolę w lepszym wydaniu.
     Moja ocena: 1/10.

sobota, 11 lipca 2015

'Odejść, by pozostać' (Leave to Remain, 2013) - film






Omar jest charyzmatycznym nastolatkiem, który pochodzi z Afganistanu. Chłopak trafił do Wielkiej Brytanii i ubiega się o status uchodźcy. Stara się zaaklimatyzować w nowym kraju, nie jest mu jednak łatwo. Jego sytuację zakłóca przyjazd innego dziecka. Omar musi dokonać trudnego wyboru. Może wyjawić niewygodną prawdę albo zmyślić bezpieczną historię, która zwiększy jego szanse na pozostanie w Wielkiej Brytanii. 









      Film, zgodnie z tym co podaje pewien portal, jest dramatem. Lubię ten gatunek filmowy, gdyż potrafi wstrząsnąć widzem i wzbudza wiele emocji. "Odejść by pozostać" to kolejny dość przypadkowy film, który obejrzałam, szukając czegoś właśnie z tego gatunku. 
     Historia przedstawia losy osób, które starają się odnaleźć w nowym miejscu. Losy imigrantów to temat aktualnie na czasie. Jednak ten film przedstawia ludzi od tej drugiej strony, ukazane jest to jak ludzie zmagają się z zasadami panującymi w innym kraju niż nasz i próbują uzyskać w nim azyl. Muszę przyznać, że ich los zmusza do myślenia. Każdy ma prawo mieć własne zdanie ale po tej produkcji może zastanowi się bardziej nad tym tematem. Oglądając, odniosłam wrażenie, że jest to produkcja raczej z gatunku tych niskobudżetowych lecz efekt jest całkiem niezły. 
     Gra aktorska - nie była ona na mistrzowskim poziomie, jednak na tyle dobra, że film oglądało się bardzo dobrze. Całe szczęście nie zniechęcała ona do całej produkcji. Muzyka oraz sceneria tak dobrane, że ledwo widoczne w całym filmie i trudne do ocenienia. 
     "Odejść by pozostać" to film dość trudny w odbiorze. Nie koniecznie można mieć w danym momencie na niego nastrój, więc radzę ostrożnie do niego podchodzić. Czy polecam? Raczej tylko osobom mającym rzeczywiście ochotę na film tego typu. 
     Moja ocena: 6/10

czwartek, 9 lipca 2015

"Bez skrupułów" Harlan Coben



Studentka Kathy Culver znika w tajemniczych okolicznościach na terenie kampusu uniwersytetu. Jej poplamniona krwią bielizna zostaje odnaleziona w koszu na śmieci. Daje to podstawę do przypuszczenia, że padła ofiarą gwałtu i zabójstwa.
Osiemnaście miesięcy później ktoś zamieszcza zdjęcie Kathy w piśmie pornograficznym. Były narzeczony dziewczyny Christian Steele, wschodząca gwiazda amerykańskiego futbolu, odbiera zagadkowy telefon - w słuchawce słychać głos zaginionej.
Kiedy z rąk mordercy ginie ojciec Kathy, jej starsza siostra, dawna ukochana Myrona - piękna pisarka Jessica - prosi go o pomoc. Myron przekonuje się, że każda z osób zamieszanych w sprawę ma coś do ukrycia - łącznie z Kathy, której przeszłość skrywa wiele tajemnic... 
Opis książki







Autor: Coben Harlan
Tytuł oryginalny: Deal Breaker
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Grabowski Andrzej
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1995
Rok pierwszego wydania polskiego: 2003
Liczba stron: 336




     Od dłuższego czasu słyszałam i czytałam wiele pozytywnych opinii o twórczości Harlana Cobena. Również mój tata próbował mnie namówić na przeczytanie jego książek. Postanowiłam wreszcie zaznajomić się z nimi aby zobaczyć czym ludzie się tak zachwycają. Na pierwszy ogień padła pierwsza część cyklu o Myronie Bolitar, czyli "Bez skrupułów"
     Historia, którą próbuje rozwikłać główny bohater jest pełna niespodzianek. Akcja toczy się równym tempem, nie ma nudnych momentów za to wiele zagadek. Samo zakończenie mnie zaskoczyło. Do ostatniej strony nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Miałam swoje typy co mogło się zdarzyć jednak to co stworzył autor było na prawdę zaskakujące. Przynajmniej dla mnie, może jestem marnym detektywem :D.  Książka wciąga od pierwszych stron i ciężko się od niej oderwać. 
     Bohaterowie bardzo dobrze skonstruowani. Pomimo, że od początku dostajemy dość dużą dawkę różnych postaci bardzo łatwo połapać się kto jest kim i odpowiednio umieścić go w konkretnych wydarzeniach - po prostu ciężko ich pomylić ze sobą :). 
     Styl autora również bardzo przyjemny w odbiorze. Przedstawiony humor w tej pozycji, wszelkie docinki pomiędzy Winem a Myronem trafiają w moje gusta. Pomimo, ze jest to kryminał są takie momenty stworzone przez autora, że ciężko zachować powagę. 
     Jeśli jest jeszcze ktoś, kto nie zapoznał się z twórczością Harlana Cobena niech prędko to nadrobi. Żałuję, że ja dopiero teraz sięgnęłam po jego książkę. Mam nadzieję, że kolejne jego pozycje będą równie dobre, a nawet jeszcze lepsze. Kryminał "Bez skrupułów" mogę bez skrupułów polecić każdemu czytelnikowi :).
     Moja ocena: 9/10.

wtorek, 7 lipca 2015

'Śmierć w raju' (Presumed Dead in Paradise, 2014) - film



 
Madison jest zbuntowaną nastolatką, która wędruje od jednej szkoły z internatem do drugiej. Z powodu trudnego charakteru dziewczyna nie ma zbyt wielu przyjaciół. Jej jedyną rodziną jest macocha Patricia, która niespodziewanie zjawia się w jej życiu i zabiera ją na wyspę St. Isabel. Na miejscu dziewczyna poznaje przewodnika Blake'a. Pewnego dnia wybierają się do odludnej części wyspy. W trakcie wycieczki Madison ma groźny upadek. Cudem udaje jej się uniknąć śmierci. Kiedy wraca do kurortu, dowiaduje się, że Patricia i Blake dobrze się znają.









     Ostatnio natchnęło mnie na oglądanie thrillerów. Niestety z moim 'szczęściem' nie potrafię odnaleźć takiego filmu, który by na mnie zrobił ogromne wrażenie. Czy temu się udało trafić w moje serce?
     Nie wiem na ile mogę streszczać fabułę aby nie zaspojlerować wydarzeń w tym filmie. Znów chyba muszę odwołać się do opisu, który musi pozostać wystarczający. Historia sama w sobie ma potencjał. Niestety nie został on tutaj do końca wykorzystany. Zostało przedstawionych wiele absurdalnych momentów, które nijak pasowały do tego filmu czy do jego gatunku. Film, który mógł być ciekawy został sprowadzony znów do poziomu nijakości.
     Gra aktorska - były momenty mniej i bardziej drętwe. Żaden z aktorów nie popisał się wyśmienitymi zdolnościami lecz też nikt nie przedstawiał anty-zdolności do tego zawodu jak Kristen Stewart :P.
     Film dobry jedynie na leniwy wieczór, gdy nie potrzebujemy niczego konkretnego. Lepszy raczej jako tło do codziennych czynności niż żeby skupiać na nim całą swoją uwagę. Poszukiwanie dobrego filmu z gatunku thriller nadal nie zostało zakończone pozytywnie.
     Moja ocena: 4/10.

niedziela, 5 lipca 2015

"Następczyni" Kiera Cass






Dwadzieścia lat temu America Singer wzięła udział w Eliminacjach i zdobyła serce księcia Maxona. Teraz nadszedł czas, by swoje Eliminacje zorganizowała księżniczka Eadlyn. Eadlyn nie oczekuje, że jej Eliminacje będą choć odrobinę przypominać bajkową historię romansu jej rodziców. Jednak gdy rozpoczyna się rywalizacja, dziewczyna odkrywa, iż znalezienie szczęśliwego zakończenia nie jest tak niemożliwe, jak zawsze się spodziewała.

Opis książki









Autor: Kiera Cass
Tytuł oryginalny: The Heir
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Kaczorowska Małgorzata
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: romans
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2015
Rok pierwszego wydania polskiego: 2015
Liczba stron: 360




     W ostatni w weekend potrzebowałam czegoś bardzo lekkiego, mało ambitnego. Ot tak po prostu dla relaksu po gorszym tygodniu. Chciałam po prostu móc odpocząć z książką w ręku. Padło na tę pozycję. Niestety nie odbiega ona znacząco od innych pozycji z cyklu 'Selekcja'.
     Historia bardzo prosta i bardzo dziecięca. Nawet ciężko mi by było zrozumieć, że mogłaby być ta powieść dla młodzieży. W tej pozycji przedstawiona jest historia młodej Eadlyn, córki Maxona i Americi. Aby polepszyć sytuację w kraju, po dwudziestu latach znów są urządzane Eliminacje, pierwszy raz dla kobiety. I znów mamy do czynienia z rozterkami rozpieszczonej nastolatki. Niestety takie podejście do dziewczyny u tej autorki robi się bardzo nużące. Miałam nadzieję, że znajdziemy wreszcie trochę lepiej i ciekawiej napisaną historię. Niestety jeśli ktoś liczył na coś lepszego, jakąś poprawę, tak jak ja, mocno się zawiedzie. Niestety jeszcze to zakończenie, pozostawione otwarte dające możliwość, o zgrozo!, dalszego tworzenia tego czegoś. 
     Bohaterowie niestety do bólu nijacy. Mało wyróżniających się postaci. Nawet te ciekawsze osoby z poprzednich części zostały mocno spłycone, a myślałam, że to już nie jest możliwe. Styl autorki nadal bez szaleństw. Jest to jej kolejna pozycja i miałam nadzieję, że nastąpi jakaś poprawa. Niestety nawet tym nas autorka nie uraczy. 
     Trzeba przyznać, że pozycja do ambitnych nie należy a takiego odmożdżacza potrzebowałam. Tylko dzięki temu ocena tej książki jest aż tak wysoka. Jednak sama historia tak nudna, że mogłaby być przepisywana na recepcie jako lek usypiający.
     Moja ocena: 2/10.

piątek, 3 lipca 2015

'Chłopak z sąsiedztwa' (The Boy Next Door, 2015) - film



 

Krótko po rozwodzie nauczycielka Claire Peterson wdaje się w romans z nad wyraz dojrzałym nastolatkiem Noah, który właśnie wprowadza się do domu obok. Kiedy uświadamia sobie, że to, co robi jest złe i zrywa romans, jest już za późno. Chłopak nie przyjmuje odmowy. Nakręca się spirala terroru. Socjopatyczny Noah, jak się okazuje, ma za sobą trudną przeszłość. Wszelkimi sposobami osacza Peterson, próbując zrujnować jej karierę zawodową, "zaprzyjaźniając się" z jej synem, by w końcu zapisać na zajęcia, które prowadzi.









     "Chłopak z sąsiedztwa" to najnowszy film z Jennifer Lopez. Znałam ją głównie z komedii, dlatego też byłam ciekawa jak wypadnie ona w innym gatunku filmowym. 
     Fabuła - opis, który umieściłam wyżej jest wystarczający na tyle aby wiedzieć mniej więcej o czym jest ten film bez zdradzania zbyt wielu elementów fabuły, które odebrałyby ewentualną radość z oglądania. Szczerze powiedziawszy ja jestem trochę zawiedziona. Miałam nadzieję na więcej elementów, które mnie przerażą, wzbudzą jakieś emocje. Niestety tego nie dostałam. Co prawda nie jest to bardzo nudna historia jednak czterech liter również nie urywa. 
     Gra aktorska - taka trochę jakby rozmemłana. Aktorzy nie popisali się swoją grą, jednak nie byli również oni zupełnie drętwi, co mogłoby widza odpychać. Tak samo jak fabuła - aktorzy wypadli dość nijako. Jennifer Lopez dużo lepiej wypadała w komediach (również tych romantycznych). 
     Film z braku lepszych propozycji obejrzeć można ale nie jest to produkcja za którą warto "się zabić" i bez względu na wszystko oglądać. Całe szczęście obejrzałam ten film w zaciszu domowym, do kina na niego bym nie poszła.
     Moja ocena: 4/10.

środa, 1 lipca 2015

"W imię miłości" Jodi Picoult

 Jako zastępca prokuratora Nina Frost prowadzi postępowania w najtrudniejszych sprawach dotyczących przemocy wobec dzieci. Z doświadczenia wie, że aby skutecznie poruszać się po tym polu minowym, musi okazywać współczucie ofiarom, zaciekle walczyć o sprawiedliwość, ale jednocześnie zachować dystans.
Kiedy jednak Nina i jej mąż odkrywają, że ich pięcioletni syn Nathaniel padł ofiarą molestowania seksualnego, o żadnym dystansie nie może być już mowy. Nagle bariera między życiem zawodowym a prywatnym całkowicie znika; wszystko, co do tej pory wydawało się proste i oczywiste, ulega przewartościowaniu. Nina zdaje sobie sprawę, że w sądach trudno będzie uzyskać zadośćuczynienie za krzywdę, jaka spotkała Nathaniela. Ogarnięta rozpaczą i niepohamowanym gniewem, rozpętuje wojnę, w której może stracić wszystko, co dla niej najcenniejsze.
Opis książki





Autor: Jodi Picoult
Tytuł oryginalny: Perfect Match
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Kasterka Katarzyna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2002
Rok pierwszego wydania polskiego: 2008
Liczba stron: 488




     Książka "W imię miłości" to już moje piąte 'spotkanie' z autorką. Miałam nadzieję na poruszającą pozycję, wzbudzającą wiele skrajnych emocji i to właśnie dostałam :). 
     Temat molestowania dzieci jest ciężki. Nie da się obojętnie przejść obok takiego traktowania małych, niewinnych istot. Nie wiem jak bym zachowała się gdybym miała własne dziecko, któremu by się coś takiego stało. Z jednej strony potrafię zrozumieć zachowanie głównej bohaterki i jej męża. Z drugiej czy rzeczywiście trzeba posunąć się aż tak daleko, żeby czynić pewną sprawiedliwość i chronić swoje dziecko? Niestety jest to kolejna pozycja, która kończy się sprawą w sądzie. Przy większej liczbie książek tej autorki może ten element być mało zaskakujący.
     Bohaterowie na prawdę bardzo dobrze przedstawieni. Ich psychika, zachowanie i wszelkie inne elementy składają się na idealnie wykreowane postacie. Nie musimy zgadzać się z ich postępowaniem, jednak w pewnym stopniu ich rozumiemy.
     Styl autorki przyjazny czytelnikowi. Dzięki temu książka pochłania nas bez reszty. Gorzej jeśli następnego dnia trzeba rano wstać i iść do pracy ;). Jednak jest ona warta podkrążonych oczu. Wydanie książki również bardzo dobrze wykonane. Jedynym elementem do którego mogę się przyczepić to fakt, że strony są klejone. Osobiście bardziej preferuję gdy są one zszyte i nie muszę się bać, że mi się pozycja rozwali nawet jeśli obchodzę się z nią jak z jajkiem. 
     Polecam tę książkę każdemu. Warto poświęcić na nią swój czas.
     Moja ocena: 8/10.
Related Posts with Thumbnails