niedziela, 15 września 2013

"Morderca bierze wszystko" Erica Spindler


 


Nagła śmierć Cassie, serdecznej przyjaciółki, mobilizuje Stacy Killian do działania, Ta była policjantka ma duże doświadczenie oraz intuicję. Podejrzewa, że Cassie, entuzjastkę gier fantasy, zabił ktoś z kręgu ludzi związanych właśnie z grami komputerowymi.
Poszukiwania doprowadzają Stacy do mężczyzny, którego przeszłość kryje wiele mrocznych sekretów. 
Zarówno Stacy, jak i detektyw Spencer Malone, delegowany do rozwikłania zagadki, zostają wciągnięci w przerażający świat szalonej gry, w której każdy może zginąć... 

Tył książki 







Autor: Erica Spindler
Tytuł oryginalny: Killer Takes All
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Puławski Krzysztof
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2005
Rok pierwszego wydania polskiego: 2006
Liczba stron: 480



     Przeczytałam już dwie książki Pani Spindler i jak zobaczyłam tą pozycję na półce biblioteki od razu ją wzięłam. Niestety dopiero tuż przed rozpoczęciem czytania zobaczyłam w internecie, że jest to drugi tom cyklu o Stacy Killian - jednak nie zraziło mnie to i ze smakiem zabrałam się za lekturę. Mam nadzieję, że jeśli przeczytam w odwrotnej kolejności to za dużo nie stracę :). Może jedynie kilka faktów z poprzedniej części się dowiedziałam - jednak mam cichną nadzieję, że nie zdradzały zupełnie zakończenia.
     Fabuła - żeby nie zdradzić za wiele nie wiem czy mogę napisać coś więcej niż to co zostało ukazane na tyle książki. Czasem niektóre recenzje są spoilerami, natomiast ja jak najbardziej chciałabym tego faktu uniknąć. Mi osobiście książka pod względem historii bardzo się spodobała. Co prawda nie jestem fanką gier RPG, nie mam o nich zielonego pojęcia to podczas czytania nie miało to znaczenia. Cała akcja rozgrywała się ciekawie, w dobrym tempie. Obyło się o dziwo również w tej pozycji bez nudnych kawałków. Całą książkę pochłonęłam w weekend. Pomimo, że fabuła bardzo ciekawa, całość wciągała niemiłosiernie, był pewien element, który nie dawał mi podczas czytania spokoju. Nie jestem pewna co na to wpłynęło - czy czytałam już kiedyś tą książkę, czy pomysł na nią został zerżnięty z jakiegoś filmu, serialu czy innej książki - miałam wrażenie, że już coś podobnego czytałam. Ciągle miałam wrażenie, że gdzieś już wykorzystana została "Alicja w Krainie Czarów" właśnie odnośnie gier i był to jakiś kryminał. Tylko nie potrafię wskazać czy to ta książka czy zupełnie coś innego... 
     Bohaterowie, przynajmniej moim zdaniem, dobrze skonstruowani oraz ciekawi. Żadna z postaci nie była nudna, ani irytująca. Co prawda albo się kogoś polubiło albo znienawidziło - mi podczas czytania nie zdarzyła się sytuacja, że ktoś wydawał się zupełnie nijaki czy tak irytująco denerwujący, że chciałoby się żeby jak najszybciej ona/on zniknęła :). Wiadomo, że bohaterowie czasem już od pierwszych stron dzielą się na tych "dobrych" i "złych". Jednak w tej pozycji, nawet do samego końca nie zawsze dało się "zaszufladkować" postacie - i w tym wypadku powiedziałabym, że to duży plus. 
     Styl autorki bardzo przyjemny. Idealni potrafi ona zbudować napięcie i spowodować chęci u czytelnika do pozostania z bohaterami jak najdłużej. Nie męczy czytelnika. Natomiast z pewnością można napisać, że zapewnia mu odpowiednią rozrywkę w czasie poświęconym tejże pozycji.
     Wydanie, które wpadło w moje łapki do najlepszych bym nie zakwalifikowała. Jednak nie jest również ono najgorsze z jakim się spotkałam. Jako takich błędów językowych czy ortograficznych nie widziałam, jednak w niektórych miejscach widziałam źle "przenoszone" końcówki wyrazów do następnej linijki. Mnie osobiście trochę inaczej uczyli w podstawówce, niż sposób, który został wykorzystany w tej pozycji :). Cała reszta, moim skromnym zdaniem, bez zarzutu :).
     Książka "Morderca bierze wszystko" jest bardzo przyjemną książką, którą mam nadzieję, że zapamiętam na jakiś czas. Odpowiednia jako rozluźnienie na weekend czy nieprzespane wieczory w tygodniu. Moim zdaniem można ją czytać o każdej porze roku :). Ja tak się wciągnęłam, że przeczytałam tą pozycję w weekend. Mam nadzieję, że uda mi się dorwać kolejne pozycje tej autorki. Jak dotąd się nie zawiodłam.
     Moja ocena: 8/10.

2 komentarze:

  1. Na półce mam dwie książki autorki i jeszcze nie ruszyłam ;) Jak mi się spodoba styl autorki to pewnie i zajrzę do tej przez Ciebie opisywanej :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również dotąd na prozie tej autorki się nie zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails